Pokorzystałem kilka h z VR2 i jestem chyba bardziej niż zadowolony. Już z pierwszych gogli byłem zadowolony i dobrze się bawiłem w gierkach zarówno tych dłuższych jak i kilku popierdółkach. Pewnie bym w pierwszym VR spędził wiele więcej czasu bo ochota na granko była bardzo często ale przez to kablowisko kompletnie mi się odechciewalo. Wyciąganie, podłączanie, przełączanie kabli przy tej stacji, montowanie kamerki itd. Dlatego tak bardzo się zajarałem dwójka bo teraz wystarczy jeden kabel i lecimy z koksem.
Taki RE8 to jest obłęd i mokry sen VRowca. Tak jak sama gierka średnio mi podeszła w wersji "płaskiej" rok temu, tak teraz to mi rozwala umysł jak się w to gra. Horizon niezły jako prezentacja sprzętu ale mam tylko demo i fulla ogram kiedys tam. Liczę troche na kolejne patche gier z jedynki jak np. Skyrim który pewnie graficznie by sporo zyskał.
Ponieważ pierwszy VR był dla mnie bardzo spoko (poza kablowiskiem) to VR2 który eliminuje ten problem jest dla mnie idealny. Gram, bawię się dobrze i nie żałuje kaski. Jeśli faktycznie będzie tak że umrze wsparcie za rok czy dwa to pewnie za 1,5 k spokojnie sprzedam i nie zaboli. 1,5 k to minimalny wydatek za weekend w górach z rodziną a się płaci więc rozkminka ekonomiczna czy warto było kupić nie ma kompletnie znaczenia.