LiŚciu

Z oyakata najbardziej lubie kurczaka tariyaki: w bonusie Teriyaki Boyz

Pojęcia nie miałem a ostatnio ciągle drugiego pada przełączam pomiędzy lapkiem a xboxem. A że xboxa stoi za tv to muszę tam nurkować.

Pawełciu, z re4 jest tylko kamera. Cała reszta to core gaming residentowy a nie jakieś poyeby z siekierami co nadchodza falami Mejm, mniej więcej tu się zaczeło porównywanie z RE4: Więc odbiłem piłe że replayability jest większe w TLOU2 - gdzie napisałem że to przełom?? Podałem tylko przeykłady którra gra ma lepszy gameplay. Ale to było zanim re4zboki wpadły...

Ej, RE4fagusy - ja uwielbiam serie o nazwie Resident Evil. Nie lubie tylko tego gówna którym ta seria się stała po premierze części 4. Ale to nie temat o RE4, zwłaszcza że gameplay w nim jest tak archaiczny i prosty, że bardziej złożone jest już tuningowanie broni na stołach w Tlou2

Dobrze że RE2Remake na tym nie zbudowali

Nie no mejm, kto na dzielni nie oglądał Słonecznego Patrolu ten nie miał miejsca na trzepaku

Ale pierdolenie @Ludwes. Koniura waliłes kiedyś do RE4 bo miałeś 15 -20 lat. Teraz ta gra jest kurewsko archaiczna i jak dla mnie niewiele wniosła. I nie przywołuje tutaj Cold Fear - średniaka do walki z RE4 tylko powiedziałem że gra wyszła 2 miesiące po RE4 i też miałą widok znad ramienia i podobny feeling strzelania (no i postać się mogła ruszać z wycelowaną bronią więc nawet w tej kwesti ten średnia przegonił RE4 xd). Ja też kiedy się jarałem Pamelą Andersona jak miałem 15-20 lat a teraz ta wygląda tak: Ponownie powiem, ściagnijcie sobie te okulary nostalgii bo to już niezła odklejka.

No ale to grasz w kilka gier on line na raz?

Od kiedy mam neta światłowodowego to na dysku trzymam 2-3 gry w które aktualnie pykam plus coś dla dzieci. Zawsze jest miejsce. Nie wiem po co trzymać gry w które się nie gra - żeby przyszpanować przed dziewczyną jak zobaczy dasha?

W re4 grałem na premiere (wersja ps2). Pobiegałem, postrzelałem do weakpointów u bosów, przeszedłem. Od tamtej pory wróciłem raz jak wyrwałem za 9,99 PLN wersje PC. W połowie zamku przerwałem. Ta gra wryła mi się mocno w głowe ale głównie ze względu na to że zjebała serie resident evil. Bolączki to były skrzynie, ribbony, ekwipunek? No dlatego mówie że sobie kurwa jaja robisz. Tlou2 też nie jest odkrywczy ale całe porównywanie i wywołanie re4fagów zaczeło się od opinii że tamta gra ma lepsze replayability (śmieszne fchuj)

Wchodzisz w ustawienia konsoli. Na xboxie jest zakładka kalibracja obrazu. Odpalasz i Ci pisze „ustaw jasność w tv tak żeby podobizna Phila Spencera była całkowicie niewidoczna” I sobie ustawiasz, później kontrast, itd.

W trybie gra tez warto się pobawić ale wtedy dobrze parametry skorelować z ustawieniami konsoli.

Mejm wiem ze sobie mega jaja robisz wiec nie będę odpisywał

Specjalnie nie napisałem bo w RE 4 mogłeś wejść do ekwipunku No i był merchant XD

Przestańcie pisać ze gameplay w stylu: podbiegnij, zatrzymaj się, wyceluj, strzel, przeładuj, biegnij dalej i od nowa jest lepszy niż stealth, crafting, uniki, łapanie, broń biała, akcje w zwarciu, mylenie przeciwników, otwarte starcia… bo pierdolne na zawał… RE4 XD

Paweł ale gdzie ta rewolucja? Raczej nie. I bez tego tez nie będzie działać.

Pójdzie na lapku z biedry. Jest teraz promka za 3,5 pln.

RE 4 oprócz tego że spierdoliła na lata serie Resident Evil (bo na fali zrobiono 5 i 6) to była zwykłą strzelanką. Skoro była taka rewolucyjna to czemu 2 miesiące po premierze RE4 wyszła gra Cold Fear która wyglądała niemal identycznie w gameplay`u tylko z niższym budżetem - przecież w 2 miesiące żadne studio by nie zdązyło skopiować tych "rewolucyjnych" rozwiązań.

RE4 ma lepsze replayibility niż tlou2? Chyba kogoś mocno poyebalo. Każdy killroom w tlou robisz jak chcesz. Po cichu, na rambo. Kilka dróg do celu. RE4 to killroom który skończysz w ten sam sposób (nawet postać się nie porusza jak strzelasz). Ściągnijcie te okulary nostalgii bo to już zaczyna być śmieszne.

No chyba tak, sorry.

Ja dopiero 4 ep. ale podoba mi się. Żebym się wciągnał na amen i myślał cały dzień kiedy znowu mi przyjdzie obejrzeć to nie, ale jak już leci to bardzo ale to bardzo dobrze wchodzi. Fabuła jest dość przejrzysta, sceny, ujęcia i praca kamery są mocno poprawne i czasem łapią zajebiste kadry. Dobra muzyka i dobre efekty na jak serie TV. Z książek to tylko pierwsze opowiadania czytałem i jedyny mocniejszy kontakt z uniwersum to W3 jednak serial jest naprawdę spoko dla kogoś z takim poczuciem "sapkowości". Wszędzie trąbią jaki to wiedźmin s2 zły bo nie związany z książkami. Co chwile jakiś portal próbuje tego bronić albo obalać. A ja myślę że fani książki są po prostu wkurwieni na to że to dobry serial TV, nieźle zrobiony i z nie najgorszym castingiem (po czarnym Achillesie wiele zniosę) jednak nie jest wierny wydarzeniom w uniwersum. Gdyby serial był słaby pod każdym względem to by mieli wywalone (fani Sapkowskiego), a tak to wkurwia ich to że im przeszło pod nosem.

No wiem czemu wcześniej się zrobiła taka dojebka to balona o te 10/10 skoro sam balon w top 3 umieścił 3 gry potocznie z gatunku "dla dzieci" i tym samym jego próba do wyboru top 3 była bardzo do siebie zbliżona. A że na normalnu dał 10/10 a na easy by dał 7/10 na to jakie to ma znaczenie? Gry wyciągają z ludzi bestie.

Na wiosne to już będe ważył z 85 kg po nich.

Do kiedy ten drwal w MC? Tak mi posmakował ze nie przepuszczam żadnej okazji.

Zanotuje bo nie wierze co czytam