IMHO znaleźli sobie gościa, którego zakontraktowali na 3 walki w KSW, ale musieli to jakoś wypracować, jeśli chodzi o scenariusz. Thompson się zgodził, bo w końcu sianko wpadnie, a i wie, że przeciwnik go nie zniszczy, bo nie da rady, jest spoko. Publiczność się jara, że są kontrowersje, zagranica usłyszała więcej o KSW (a wiadomo, że nieważne, jak o Tobie mówią, ważne, żeby mówili), Pudzian ma czas na uczenie się MMA, bo ma pewność, że przez pewien czas nie dostanie nikogo innego, kto mógłby go zaskoczyć i wszyscy się cieszą.