Dorwałem swój egzemplarz. Wiedziałem jak wygląda premierowe wydanie, ale mimo to jestem zaskoczony i chciałbym to podkreślić. W dzisiejszych czasach - gier za 3,5 bomby, minimalizmu wydań pudełkowych, tu jest grubo. I szczerze nie jestem zbieraczem, wszystkie te dodatki będą leżeć w pudełku... Ale, przy pierwszym kontakcie czuć ten pieprz i ciepełko na serduszku. Nie to co te puste, bezduszne wydania.
Niestety muszę jeszcze trochę wytrzymać - zagram dopiero w okolicach środy
A, ostatecznie nie mogłem się zdecydować i zamówiłem też trylogię DS - co dalej nie ułatwia mi wyboru od czego wystartować. Ale będzie, to chyba ER.