Wczoraj zassałem grywalne demko RE z PS Store. Cóż by tu rzec-oprawa 1-wsza liga tylko nie pasuje mi baba która snuje się za postacią głównego bohatera krok w krok jak smród . Do tego jest posłuszna jak peruwiański lokaj , na komendy reaguje w ułamku sekundy-w moim odczuciu ten ko-op to żenada-dochodzi bowiem przez to to żenujących sytuacji w grze. Poza tym ciężko coś konkretnego powiedzieć o grze na podstawie tak krótkiego jej fragmentu jakim jest to demko. Afrykańskie czarnoskóre opentańce po odcięciu łba ulegają natychmiastowej mutacji , zupełnie jak członkowie chorej sekty z poprzedniej części. Czasem wychodzą ich całe tuziny by padać jeden po drugim po celnym strzele w łeb. Są jednostki z tasakami, nożami, miotłami , nie zabrakło tez oklepanej piły spalinowej .
Coś mi się zdeje że do poprzednika to nowemu Residentowi będzie daleeeeko-bo czwarta odsłona to dla mnie arcydzieło ale bądżmy dobrej myśli.