QBH

rozbawilo mnie to zdjecie, wygladasz jak ciapa : )

e, kierownica (znowu nomenklatura wlasna) o ktorej mysle moze byc trzymana tylko w jeden sposob ; ).

dokladnie, nie ma i chyba nawet nie wiadomo kiedy wejdzie w zycie. mozna zdawac.

hmm, no - nomenklatura wlasna ; ) unoszenie tułowia z opadu jak bedziesz wykonywal to cwiczenie brode trzymaj przy klatce, nie odginaj sie do pelnego wyprostu tylko zatrzymuj mniej wiecej w polowie, kiedy masz napiete plecy.

rozpisalem sie juz raz jak glupi, ale wszystko zmazalem;>. poki co polecimy troche standardem (za pierwszym razem podpieralem sie swoim planem, ale na poczatek moze niekoniecznie Ci pasowac). zakladam, ze cwiczysz 4 razy w tygodniu, wtorek widze, ze odpada, wiec dajmy na to poniedziałek, środa, piątek i sobota (przykladowo). wiadomo, jedna partia miesniowa raz w tygodniu. PONIEDZIAŁEK: Klatka, triceps, brzuch - rozpiętki na ławce skośnej - 3 serie po 15 powtorzen - wyciskanie sztangi na ławce skośnej - 4 serie po 8 powtorzen, tutaj wazna jest progresja ciezaru oraz wolny dokladny ruch i wyciskanie do niepełnego wyprostu ramion - wyciskanie hantli/sztangi na ławce prostej 3x10-12 - prostowanie na wyciągu 3x15 - wyciskanie sztangi w wąskim chwycie 4x10, progresja ciezaru - pomki na poreczach 3xmax ŚRODA: Plecy, biceps, brzuch - podciąganie 3x10 - wiosłowanie nachwytem (szeroki chwyt) - 4x10 - ściąganie "kierownicy" do klatki na wyciagu 3x12 - prostowniki 3x10 - martwy ciąg 3x8, progresja - uginanie ramion ze sztangielkami siedzac 3x12 - uginanie ze sztanga, 4x8, progresja - modlitwenik, 3x10-12 PIĄTEK: barki, brzuch - wyciskanie na suwnicy (maszyna Smitha), przód 4x10 - wznosy boczne hantelkami 3x12 - podciaganie sztangi wzdluz tulowia 3x10 - wiosłowanie sztangą do szyji w opadzie (leżysz na ugietej ławce, łokcie jak najbardziej do przodu) 4x10 - szrugsy 4x12 SOBOTA: nogi, przedramiona, brzuch - ......... wiesz co robic : ) brzuch - najlepiej typowo siłowe ćwiczenia, krótkie spięcia, mało powtórzeń, możesz zastosować dodatkowy ciężar nie jestem pewien czy trening nie jest troche za ciezki, w kazdym razie to tylko propozycja, pewnie i tak pozmieniasz troche pod siebie, cos dodasz, cos wyrzucisz lub zmienisz. wsio.

nie myslalem, ze bedzie az tak zle ; ) kicha, ze nie bardzo wiesz tez jak wykonywac cwiczenia. nie wiem co za janka masz na silce za instruktora, ale nie ma bata, musi Ci pokazac jak sie je poprawnie wykonuje, szczegolnie w przypadku kiedy czujesz, ze cos robisz zle, bez sensu machac byle jak;/. ja po sporym okresie na silce od czasu jak w treningu pomaga mi trener (swoja droga zeszloroczny mistrz Polski) mase cwiczen ucze sie na nowo; ). trening caly do poprawy. musisz przeciez ostro sie wziac za plecy (u mnie sa na pozycji priorytetowej, zaczynam od nich tydzien), łapa dwa razy w tygodniu ;o, trening barkow niekompletny, co do nog musze wierzyc Ci na slowo; ). jutro postaram sie rozpisac jakbym to mniej wiecej widzial, teraz ide spac: ). :nerd:

no coś za coś

Oj Kubus Kubus ; ) napisz jaki masz plan, jaki podzial na poszczegolne dni, jakie cwiczenia, nad czym chcialbys szczegolnie popracowac masz jakiegos trenera na silowni??

nie

pizza hawajska najlepiej smakuje mi z sosem czosnkowym O_o moze byc niezle

nie wiem jak u bannego z talia, ale barki ma waskie, kosciec jest jaki jest i zeby sie zesral, to nic z tym nie zrobi. rozrosnac sie owszem mozna, ale wiem po sobie, ze sylwetki w ksztalcie "V" juz miec nie bede. banny - wioslowanie w szerokim nachwycie, sciaganie drazka zza kark, wioslowanie hantlem w opadzie... multum tego jest; ).

z tym duzym łbem to mnie rozbawiles : ) masz waskie barki i plecy, dokladnie tak jak ja. z wlasnego doswiadczenia wiem, ze genetyka to tak naprawde wiecej jak polowa sukcesu. sam obecnie mam plan treningowy pod katem poszerzenia plecow oraz poprawy barkow, ktory bede tyrał aż do maja/czerwca. po Twoich zdjeciach w innych tematach faktycznie mozna stwierdzic, ze miodu nie ma, "V'ki" juz nie bedzie, ale zeby Cie zmotywowac powiem, że gorzej juz byc nie moze (kwestie głowy pomijam), wiec cwicz, ustal priorytety... i czekaj na efekty, jak nie zawalisz na pewno przyjda.

z najprostszego punktu widzenia mozna powiedziec, ze jablczan to nie mono, jakby nie bylo nie to samo, dlatego dawkowanie inne. w sumie nigdy sie nad tym nie zastanawialem;o. teraz biore mono, 10g na dzien. bez fazy nasycenia. dzialanie - slabo odczuwalne;f.

nie wiem co to jest gow i killzone, ale skoro nie ma zasad to zamkne : (

Na diecie low-carb jestem, też chciałem zabrać się za białko ostrowii (cena kozak), co by mięśni nie tracić, ale narzekają ludzie ze smak do du.py i gazy straszne po nim. Biorę w końcu ABB Pure Pro 2kg, zobaczę co z tego wyjdzie. jestem w stanie przebolec gorszy smak (chociaz wanilia nie jest zla) i slabsza rozpuszczalnosc na rzecz takiej ceny. bialko to niestety bardzo drogi suplement, nie usmiecha placic mi sie 150 zl za 2kg. ostrowia moze kuleje tez troche pod wzgledem skladu w porownaniu do bialek z wyzszej polki, ale cos kosztem czegos.

od wczoraj wcinam zakupiony zestaw (white flood, mammoth, bialko z ostrowii i kreatynka) i ruszylem z dieta. mam takie kory, ze az sie w nocy przez to budze ;/. oby ten maly dyskomfort zrekompensowaly mi uzyskane efekty ;f.

Ciekawy przypadek Benjamina Buttona - dawno zaden film nie zrobil na mnie takiego wrażenia. Ciężko mi sobie przypomniec kiedy przez grubo ponad 2 godziny oglądalem coś z takim zaciekawieniem. Nie zgodze sie, że film jest nudny, cała historia opowiadana jest powoli, ale mimo to niesamowicie wciaga. No i bardzo dobra gra Pitta (plus też dla charakteryzatorow, za przedstawienie etapow jego "przemiany"). Polecam. Niezwykly film.

Wrestler - świetny film. Znakomita rola Rourke (swoja droga uwielbiam tego goscia, a i przyznac trzeba, ze jak na prawie 60 latka trzyma sie niezle), postać Randy'ego "The Ram" Robinsona stworzona jakby pod niego. W chwile po zakonczeniu załapałem lekką zawieche jakbym miał urwany w pewnym momencie film;) i czułem lekki niedosyt, ale po czasie stwierdzam, ze koncowka filmu jest genialna (nie wiem czy tutaj, ale gdzies czytalem, ze finisz jest latwy do przewidzenia, ekhm, no moze ze mna cos nie tak;o). Dobra, momentami poruszajaca historia, pozbawiona zbednego patosu. Warto obejrzec. 8-/10

no, nie znalem tego, nie znalem.

a skad wiesz, ze to mercedes??

tragedia to subaru apropo terenowek powiem tylko, ze ostatnio mialem okazje pojezdzic z kumplem, ktory sprawil sobie starego Patrola (wyniosl go jakies 15k). to co to auto potrafi i jest w stanie wytrzymac - dla mnie kosmos. jak inwestowac w teren to bez polsrodkow w postaci jakiegos opla tylko z grubej rury ; ).

w tym - http://www.psxextreme.info/index.php?showt...6231&st=180

xD przez wzglad na to, ze Ty to napisales, nawet nie ma jak tego skomentowac ;/ wyjdz

ło(pipi)a, masz to ; )

aczkolwiek nie wyklucza to tego, ze mozesz byc ułomny