QBH

Jeszcze zostając przy łososiu - właśnie w programie o którym mówiłem było, że apogeum syfu, toksyn, no wszelkiego gówna, chemii, najgorszej karmy, tłuszczu i łoju jest w tym z Norwegii:).

Kiedyś był fajny program gdzie gość udowadniał, że łosoś to mega syf, nawet w wykresie szkodliwości w zakresie niezdrowego żarcia przekraczał wartości BigMaca. Oczywiście często kupuje i jem, ale zwróćcie uwage, że bardzo często na opakowaniu nie ma wartości odżywczych produktu.

Co do Pizzy Hut to akurat jej specyficzny, inny od "standardowej" pizzy smak mi odpowiada. Ostatnio poszedłem na festiwal, w porownaniu do zeszlego roku było dość skromnie, bo chyba tylko 12 kawałków:). No i pyszna mrożona herbata i lemoniada na dolewke. Akurat nie trafił się mój ulubiony smak (Texas), ale rozbawił nas kawałek Cebulaka, pizza z cebulą, no (pipi)a, poszli z oszczędnością na produkcie aż za mocno;o.

Ja daje 3 jajka, do tego PŁATECZKI, sól, pieprz, no i w zależności na co jest ochota dodatki (szynka, ser, warzywa, owoce, rodzynki, białko, masło orzechowe, jogurt). No i wychodzi mniej więcej coś takiego (a jak, mam fote):

Nie pamiętam czy miałem wanilia - orzech, ale kokosowe takie 7-/10. Następnym razem bierz wiśnie, mówie Ci.

Tym pięknym postem wujcia robimy przerwe - no bo przecież nie kończymy tak lubianej przez wszystkich konfrontacji - jeden gruby, drugi mały, trzeci głupi, czwarty ślepy. RADOŚĆ PANOWIE, RADOŚĆ .

Płateczki, rodzyneczki, mleczko, białeczko, no (pipi)a, może być też różyczka :*.

mój ulubiony to jogurt-wiśnia, rano z płateczkami wjeżdża jak świeży boczek .

Widziałem, że pare postów wcześniej została zakwestionowana za(pipi)istość chrunczipsowych żeberek - potwierdzam, po raz kolejny, nie ma lepszych czipsów. Pyszny słodki smak, który z niczym się nie równa. Aczkolwiek, nie. Dzielą pierwszą pozycje z Pringelsami, oczywiście BBQ. Zupełnie inne, ale też kosmos.

??

No grzybiarz, jest gitara, widać różnice, a to tylko miesiąc. Litwin, delikates, ciekawe jak będzie z finalną formą, powiem Ci, że troche obserwuje przygotowania innych debiutantów i może być ciężko;). Ale tak jak pisaliśmy - najważniejszy jest start, samo wyjście na scene będzie za(pipi)iste : ).

Zbieg okoliczności, ale akurat ostatnio jeden pacjent pytał mnie o mojego poczciwego Golfinio (IV, 98 r.), no i za (pipi)a nie chciał wierzyć w przebieg - 114 000. Na wiosne bede sprzedawał, może faktycznie lepiej podkrecić do tej ulubionej polskiej granicy - 199 tys.

Pytam z czystej ciekawości, no, może zastanawia mnie kwestia tego czy coś trace grajac w ulubioną gre nie mając najnowszej konsoli ; ). Nie trzeba drążyć tematu:).

wiem, że było, ale jest sporo opinii, że jak już to różnice jeśli są to minimalne. gameplay i fizyka brzmi jakby to były zupełnie inne gry (?!?!).

A to dydki, strzałki to była podstawa -_-. Zagrałem kilka meczy, póki co nie moge się do końca "wczuć", czuje, że coś nie jest : ). Nieśmiało zaczynam grać on-line, ale dla bezpieczeństwa otoczenia wole wybierać momenty jak nikogo nie ma w domu. Na myClub to chyba w ogóle nie zdecyduje się grać przez neta, już i tak mam kilka siwych włosów. Z ciekawości - są jakieś istotniejsze róznice między wersjami na PS3 a PS4??

Jest gdzieś opcja ustawiania "strzałek" (kierunków poruszania się gracza po boisku i jego defensywnych zapędów)?? wersja PS3

Z ciekawości - dlaczego FA jest do dupy??

Masakra, jak mi kiedyś syn założy to zamiast G-Shocka to wy(pipi)ie nim o parapet, żeby oprzytomniał. Damski… :facepalmz: .

Tez go kupilem : ). Wiadomo, trzeba przepalic, umyć, no i z każdym kolejnym grillowaniem zapach bedzie lżejszy. Na poczatku tak jak z piekarnikiem, capi, ale luzik, wywietrzeje.

Typowe handlarskie ogłoszenie, sto zdjęć, wielkie kolorowe napisy, opis jak z bajki. No, ale ogólnie, jak tak luźno rzucić okiem, auto za(pipi)iste, jeżdżołbym.

ooo czarny bracie, łacze sie w cierpieniu. ja (pipi)e, ktoś kto nie ma sajgonu z zatokami tego nie zrozumie, to kurewstwo wyklucza czlowieka z 90% funkcji zyciowych. wlasnie dzisiaj bylem pierwszy raz na siłce po dwoch tygodniach walki z tym zielonym syfem lecącym z nosa, lekki rozruch, oczywiscie FBW. zrobie tak jeszcze z 1-2 treningi, a pozniej juz lece normalnie. silowo jakbym wrocil po półrocznej przerwie.

Luzik, nie musisz nagrywać. No, to jeszcze troche i będziemy kibicować : ). Takie zawody to za(pipi)ista sprawa dla kogoś kto poświęcił tyle lat na ćwiczenia, już sam start to wg mnie ogromna satysfakcja.

Prąd jest, tego absolutnie nie można Ci odmówić, ale np. ja trzymając ręce na udach (kolanach) mega sobie pomagam na suwnicy. Naprawde, nie mając rąk na uchwytach tylko na girach dokładam nawet po 6-10 powtórzeń.

Nie pomagamy rączkami .

Kolega z miesiąc temu wybierał właśnie między 5'tka (E60), a Audi A6. Wybrał A6'tke, wg mnie dobrze. Aczkolwiek ja i tak bym brał jakieś ładne E90 albo C Klase:).