Figlarz

Nie. Kazuma, naucz się grać, bo takiego wpier.dolu dawno nikomu nie dałem

http://www.youtube.com/watch?v=VCTPvCWzr5k&feature=related zaje.biste!

Newcastle miało tak zaje.bistego farta, że to po prostu niemożliwe. Dawno nie oglądałem takiego obstrzału, jak w końcówce tego meczu. Gdyby nie sędziowie, to mecz wyglądałby inaczej, ale już po ptokach, więc trzeba przyjąć kolejny chu.jowy wynik No nic, kibicujemy liverpoolowi jutro

Dla mnie takie coś jest bez sensu. Tyle drużyn w grze, a 90% gra realem. Chore Ostatnio nawet miałem śmieszną sytuację. Koleś grał city, ja std Argentyna. Początek meczu i wychodzi. Pytam go czemu, a on że tylko kluby :| Mówię, ze jego drużyna jest 2x lepsza, ale on dalej swoje. Poje.bani ludzie

Wczoraj podjąłem decyzję, że NIGDY nie zagram przeciwko realowi madryt. Nienawidzę się zmagać z cyborgami, którymi można wyczyniać cuda na boisku. W starciu z nimi szanse są po prostu nierówne i czuję się jakbym grał z drużyną 6-gwiazdkową. Nawet z city nie gram ostatnio, tylko z samymi realami. Chyba ludzie stwierdzili, że bardziej się opłaca grać na CR i benzemę (który btw jest lepszy niż Ronaldo, wiem co mówię ). Smutne to, bo wychodzi na to, że 90% populacji świata kibicuje realowi. Ja np nie wyobrażam sobie grania nimi, będąc np kibicem liverpoolu. Ale to chyba wygląda tak jak pisze chmura - po prostu pójście na łatwiznę.

A ja grałem wczoraj mecz z obecnym nr1 na świecie i przegrałem 2-0. Powiem tak, koleś był po prostu lamerem. Grał jak 90% realowców (sam grał realem), KAŻDA okazja to długa piłka na Ronaldo lub Benzemę, a oni, wiadomo, cyborgi, przepychali się w większości sytuacji i miałem problem, zwłaszcza, że obrona Argentyny jest średnia strasznie. Wkur.wiające, że gra pozwala na takie lamerskie zagrania i są one skuteczne. Grałem może kilka razy z realem, którego gra wyglądała inaczej niż ta opisana wyżej. Tragedia i dramat.

Pewnie, że to przypadek, ale skoro się tak wydarza w kilku meczach pod rząd, to już coś jest nie tak Codename - nauczysz się grać ofensywnie, to bramki będą padały Lepsza taka gra niż hokejowe wyniki przy asystach ;]

A ja znowu mistrzostwo zrobiłem, choć co się nabluzgałem to moje Uwielbiam się zmagać z niedoróbkami w grze, które psują rozgrywkę i dzięki nim się tylko wkur.wiam. Ostatnio mam problem z karnymi w 85+ minucie, praktycznie w każdym meczu takie coś się wydarzy :|

A ja z nim wygrałem...

Bo w meczach z najlepszymi drużynami potrafią się w miarę spiąć i grać przyzwoicie (mecz z city to wyjątek), tylko mają problem z wyjazdami oraz ze słabszymi przeciwnikami. Zapewne chodzi o brak motywacji. Myślą, że jeśli są Manchesterem United, to wszyscy będą przed nimi klękać na kolana. Niestety tak już jest od dłuższego czasu i nie widzę, by cokolwiek się miało zmienić, przynajmniej w niedalekiej przyszłości.

A ja ostatnio rzuciłem chipsy na rzecz popcornu Kupuję w bezdomce za 1,79zł, wrzucam do mikrofali i mam zaje.biste żarcie Najlepsze są jeszcze gorące. Póki co nie tęsknię za chipsami

Oby, postawiłem, że jeszcze coś ustrzelą. Btw wkur.wiłem się, bo chciałem postawić, że goście strzelą, ale się spóźniłem jakieś 10 sekund, bo akurat strzelili A fajny kurs był na to...

Co Ty gadasz Chmura, przecież replay nie pokazuje tego, co się działo na skrzydle. Koleś po prostu miał kurewskiego farta i wygrał przebitkę w najważniejszym miejscu na boisku. Bramka z dupy

Arboos tak na dobrą sprawę zaczął dopiero grać, więc jest mało doświadczony Wiele go czeka, nawet sam o tym nie wie!

Spokojnie arboos Nie ma się co spinać, że chłopak się w(pipi)ia na fifę, bo to naturalne. Nie znam osoby, która by przy tej grze się nie w(pipi)iała. Sam często wyrywam sobie włosy z głowy, więc to nic dziwnego.

<obso> SĘDZIA CH.UJ !!!!!!!! </obso> Milan strzela bramkę, ale sędzia wymyśla sobie spalonego. Znowu oszukują

A tymczasem ManUnited zagrali znowu piach na wyjeździe i zdobyli 3pkt po bramce z du.py. Przyzwyczaiłem się do takiej gry away w sumie, choć strasznie mnie to wkur.wia.

hahahahah chciałem napisać o manualu, ale się powstrzymałem, bo by wyszło, że jestem alterkontem makgajwera a tu wpada Orson i robi dokładnie to samo :DDDDDD ale takie sa fakty panowie nie chcecie ADHD i schematów to załączajcie manual, tam się gra INACZEJ.

A nie wpadłeś na to, że jesteś po prostu słaby? Wracaj grać w bijatyki, bo tu trzeba myśleć. Mashowanie nic nie da <h8> this Najwięcej problemów jest właśnie z dośrodkowaniami, bo konsola nie chce przełączyć na tego zawodnika , którego w tym momencie potrzebuję i jest cieplutko. Sporo bramek tak tracę.

Momentum to jest po prostu splot niekorzystnych dla nas wydarzeń w czasie jednego meczu. Tak jak np. niesłusznie uznany karny zdarza się raz na 5 meczów, przy momentum takich karnych możemy mieć 2 w jednym meczu. Do tego dochodzą różne przebitki na naszą niekorzyść, faule z dupy, śmieszne zderzenia (impact engine <3), boost itp. Jak w jednym meczu kilka takich rzeczy się załączy to mamy po prostu przeje.bane i szanse na zwycięstwo są minimalne. To właśnie dla mnie znaczy słowo momentum. I jestem w 100% pewien, że momentum JEST

Uważaj z tymi dwoma meczami, bo to jest właśnie najtrudniejsze. Miałem tak już z 3 razy i problemów z tym masa. Nie daj Boże przegrasz jeden mecz i w ostatnim MUSISZ wygrać, by awansować. Wtedy jest straszna presja i nie grasz swojej piłki, tylko za wszelką cenę chcesz wepchnąć gałę do siatki. Radzę dobrze się skupić przed tymi dwoma meczami

Ja też grałem całe zycie w PESa (choć od edycji 09 w FIFĘ) i wiem, że niektóre mecze są strasznie męczące przez to, że CPU sobie ubzdura, iż mamy przegrać i konsekwentnie do tego dąży. Zdaję sobie sprawę z faktu, że w piłce nożnej na żywo też się zdarzają takie 'rigged' mecze, ale o wiele bardziej liczą się tam umiejętności, a nie fart, czego nie można powiedzieć o grach, bo lamerzy zawsze byli i zawsze będą. Długa piła na Ronaldo i gol, często spotykam taką 'taktykę'. Do tego dochodzą liczne bugi i mamy problem A Ty przegrywasz póki co przez błędy, ale jestem pewien, że za jakiś czas wyłapiesz glitche, dzięki którym tracisz wiele bramek. Ja już trochę tego dostałem i wiem co mówię

Nie przypominaj mi słowa poker, proszę Arboos masz po części rację, ale tak jak mówi Orson - poznasz jeszcze złość fify, która w pewnym momencie zrobi Ci swoisty downswing i nie będziesz mógł zrobić dosłownie NIC, bo tak po prostu gra chce. Zagrałem już trochę meczów w tą odsłonę i wiem co nieco

hahahahahahaha dobre sobie a to niby ja jestem Figlarz Też próbowałem robić przerwy w Fifie, ale to jest po prostu niemożliwe. Zawsze po jakimś czasie się chce znowu grać i nie ma zmiłuj

Skóra, w której żyję - strasznie chory film z zaje.biście wciągającą fabułą, która się powoli rozkręca. Do końca oglądałem z zaciekawieniem i zakończenie nie dało dupy. Mimo, że to nie mój klimat, film mi się bardzo spodobał, dałbym 8/10. Polecam