Tak, ja rozumiem, że nie można zawsze wygrywać. I wcale nie uważam, że jak wygram to jest wszystko ok. Po prostu czasem są takie chore akcje, że nawet jak prowadzę 3-0, to rzucam kur.wami na lewo i prawo, bo nie mogę strawić tego jak gra jest źle napisana. Przecież to z piłką nożną ma tak mało wspólnego jak kristjano ronaldo z męstwem. Nie chce mi się już z tobą makgajwer kłócić na ten temat, bo ja mam swoją rację, a ty swoją. Ja wymagam od gry, żeby nie robiła w chu.ja, a ty lubisz poczuć prawdziwą atmosferę futbolu, tzn. że każdy może wygrać z każdym. sorry ale takie coś do mnie nie przemawia