Kupiłbym sobie buty Najki, ale jak wyjdę na ulicę, to spotkam miliard osób w Najkach i na pewno spotkam jakiegoś mongoła-dresa w takich samych.
Żałosny tok myślenia. Podoba się - kupujesz. Gdybym miał patrzeć czy ktoś czasem nie będzie nosił takich samych ciuchów jak ja, to bym sam sobie musiał szyć ubrania, bo nawet kupując coś od Matju Łiliamsona, istnieje szansa, że spotkam na ulicy kolesia, wyglądającego jak zj.eb, ubranego w te same buty.
To tak Off Topic.
A On Topic:
zamówiłem