Ta gra jest przykładem,że stary poczciwy system turowy w jrpgach zdaje egzamin i wcale nie trzeba na siłę dawać je.b je.b akcji w każdej nowej grze jak próbuje robić to SquareEnix.
Kur.wa dawno tak nie byłem zachwycony jrpgiem i grą w ogóle.Nie mogę się od tej gry oderwać i jedyny ból to taki,że nie mam tyle czasu na granie w nią ile bym chciał. FFXV nawet przy P5 nie stało.Myślałem,że robię się po prostu za stary na ten gatunek gier,albo,że już po prostu mnie to nie jara,ale okazało się,że taki FFXV był po prostu(dla mnie) chu.jowy i nie potrafił mnie wciągnąć.
Ehhh, jak pomyślę,że SE próbuje zrobić to samo z FF7 remake(action based combat a'la FFXV) to mnie mdli.No ale zobaczymy jak to wszystko wyjdzie w praniu...obym się nie zawiódł tak potwornie jak na FFXV.
Wracając do tematu: Persona 5 =