-
Postów
1 587 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Szwed
-
Może chociaż w PDF-ie będzie można poczytać :j
-
Szkoda, że nie ma apki na telefony (przynajmniej na iphone), bo bym chętnie pograł w ten sposób, lubię sobie popykać w jakiegoś Hearthstona czy LOR na słuchawce.
-
Dobra, nie wiem jakim cudem, ale się udało. Już myślałem, że potracę dostęp z dawien dawna, a nie lubię takich sytuacji xd Dzięki.
-
Czy konta do PTGO były jakoś wipe'owane? Miałem kiedyś (prawie 10 lat temu) jedno, a teraz za cholerę nie mogę się na nie zalogować ani odzyskać hasła
-
W sumie to nie spaliła ich dlatego, że jednak trzeba jakoś się trzymać materiału źródłowego i to był totalny fanfik, a gdyby to zrobiła, to by nie było najważniejszej kwestii, do której prowadzi nas cały ten sezon (i zakładam że dopiero w drugim zostanie ona rozwiązana), a mianowicie słynnego (spoilery z książek) A sam ród Velaryonów przecież by przetrwał, bo dzieci Daemona są velaryońskiej krwi.
-
Ja właśnie wróciłem ze sklepu z 13 mini, dam znać jak to wygląda, jak już się "rozgoszczę" - niby przeniosłem wszystko z mojego X-a, ale trzeba się do części apek pologować itd.
-
Nie jestem fanem serii, ale z ciekawości wszedłem zobaczyć emołszyns przy premierze, a tu można całość obejrzeć, więc przejrzałem co najważniejsze (filmiki z gier i tytuły) i kurde, ale amatorszczyzna (organizacja eventu, że można przewijać xD).
-
Stupki to była przesada gruba XD W ogóle Ser Criston Cole z pięknego rycerza stał się wyrachowanym i porywczym skur.wysynem, no strasznie nie cierpię tej jego postaci. Odcinek bardzo fajny, chociaż kilka zgrzytów w nim miałem. Czekam z niecierpliwością na jakąś konfrontację.
-
@iluck85totalnie polecam samemu, albo z jednym towarzyszem. Jeśli lecisz tylko się powłóczyć/zobaczyć rzeczy, które Cię interesują, to nie ma żadnego problemu. Ja poleciałem te kilka lat temu na bodajże 10 dni sam. Jak mi doskwierała "samotność", to było pełno bardzo sympatycznych ludzi w hostelach (albo na Couchsurfingu była opcja "Hangout", która pozwalała na umawianie się na zwiedzania itd). Serio, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby lecieć samemu. Teraz jak już się otworzą ponownie to można planować. Też będę chciał jakoś w najbliższych latach lecieć. Musimy tylko ogarnąć, czy żona ma te same posrane warunki do wizy, co przy wylocie z Chin (70k pln zabezpieczenia itd xD).
-
Ciepło się robi w maju, to i wirusy nie próżnują, nie ;)? Kurde, ale ten Nemesis to bestia, zagrałbym Sam ostatnio mam planszówkowy hiatus, bo nie mam z kim totalnie grać. Chociaż grałem w Sagradę jakiś czas temu, a jeden z graczy jest daltonistą, do tego jednocześnie całkowicie zajebistym matematykiem. No i ciągle trzeba było mu mówić, które kości są fioletowe, a które niebieskie, a obliczenia robił lepsze niż komputer xD
-
Ja swego czasu zamawiałem po prostu na https://www.japan-rail-pass.com/; bez żadnych problemów. Nie masz innego banku/revoluta? Spróbuj może tak zapłacić?
-
Hightower zestarzał się w poprzednim odcinku, bardziej jak dziadek wyglądał. Teraz w tym odcinku już tego nie odczułem. A synalki króla mają takie mordy, że bym Masakratosa na nich wzywał normalnie.
-
W najnowszym odcinku prawie nic się nie działo, ale to jeden z moich ulubionych w tym sezonie. Aktor grający króla Viserysa zrobił świetną robotę, a scena w sali tronowej tak mi zaimponowała, że normalnie aż się poprawiłem. Co by nie mówić, król Viserys to chujowy król, ale aktora dostał świetnego. Scena z koroną podobno nie była pierwotnie w skrypcie, po prostu gdy to się wydarzyło, to nie przestali kręcić. Atmosferka na kolacji taka gęsta, że można by ją tym nożem pokroić. Piękna sprawa.
-
Moim zdaniem, to jeśli chcesz grać i czuć progres serii, to fajnie zacząć od jedynki. Tak jak Shen mówi, ciężko wrócić do dwójki, a do jedynki tym bardziej. Ja po dwójce jakoś nie byłem już oczarowany jedynką (fabuła sztosik, wiadomo, gorzej właśnie z quality of life).
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Szwed odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Chyba są w jakichś carrefourach czy innych "lepszych" marketach, pamiętam, że np. kiedyś w realu chyba coś takiego widziałem, ale to dawno temu było. Na pewno nie w dyskontach, a ja tylko po nich chodzę i też mam problem z zalegającym żelastwem xd -
W Gdyni polecam jeszcze Good Morning Vietnam, całkiem autentyczne wietnamskie jedzenie (nie żaden pol-viet). Ostatnio przy wizycie w Krakowie odkryłem The Tokio Tower - gość ma bodajże 8 pozycji w menu, z czego tak naprawdę to są dwie w różnych wariacjach: curry z ryżem (albo katsu curry) + ryż z czymś na górze. Jezu, jakie to było dobre, aż w pewnym momencie kierowca Ubera jak zaczęliśmy gadać o Azji, polecał, bo był w Japonii rok i mówi, że jeśli japońskie smaki, to tylko tam, rzeczy takie, jak jadał w Nagoyi.
-
Night in the Woods [PC] Mała kotka Mae rzuca studia niedługo po ich rozpoczęciu i wraca do swojego rodzinnego miasteczka zwanego ochoczo Possum Springs. Nie było jej tu raptem rok czy dwa, ale dziewczyna widzi, jak całe niegdyś górnicze miasteczko chyli się ku upadkowi. Na miejscu zastaje swoich przyjaciół z liceum lub z dzieciństwa: liska Gregga, który jest nadpobudliwcem chodzącym ciągle w ramonesce i nie rozstającym się ze swoim sprzętem typu noże, czy kusze; misiem Angusem, który jest cichym, ale bystrym niedźwiadkiem oraz Beę, krokodylicę, z którą Mae kiedyś się przyjaźniła, do czasu aż... no, coś nie pykło i przestały. Na miejscu są też rodzice Mae, którzy mieszkają sobie i żyją skromnie w Possum Springs. Córka miała być pierwszą członkinią ich rodziny, która poszła na studia, była ich wielką nadzieją, a teraz wróciła. Nie poruszają oni tego tematu, wiedząc, że dziewczyna powie, o co chodzi we właściwym czasie. Mae po powrocie stara się jakoś odnaleźć w nowej rzeczywistości i właściwie zauważa, że jej przyjaciele nadal tu są, choć nie tak bardzo rozrywkowi jak kiedyś - wszak musieli iść do pracy i mają teraz bardziej "dorosłe" problemy. Aha, jeden z przyjaciół z paczki, Casey, zaginął i nie wiadomo co się z nim stało - wszyscy zakładają, że uciekł, a po kocie zostały tak naprawdę tylko plakaty z ogłoszeniem o zaginięciu. Dalej spoilować nie będę, bo ta gra to czysta fabuła, a warto chyba, żeby każdy poznał ją sam. Tym, co wyróżnia Night in the Woods jest z pewnością oprawa - bardzo prosta, wektorowa grafika, która daje wrażenie radosnej kreskóweczki dla dzieci. Niech jednak Was nie zwiedzie, bo historia wcale nie jest kreskówkowa i naiwna, a każda z postaci ma w sobie pewną traumę, o której ciężko jej rozmawiać, a która właściwie steruje ich życiem. Oprawa jest dzięki swojej kreskówkowości schludna, choć czasem mało czytelna (jeśli chodzi o elementy platformowe, o czym za chwilę). Muzyka to też w większości jakieś plumkające ambienty, lub w poważniejszych momentach odgłosy grozy, które całkiem nieźle współgrają z gameplayem. A skoro jestem już przy rozgrywce, to warto powiedzieć, czym jest Night in the Woods. Jest to w dużej mierze symulator chodzenia, gdzie życie w miasteczku po prostu się toczy, a my chodzimy po nim, rozmawiając z przyjaciółmi (albo wrednymi sąsiadami; choć czy to oni są wredni? Może to Mae zaszła im kiedyś za skórę?) i poznając historię kawałek po kawałku. Możemy oczywiście sobie trochę poskakać, co przydaje się, gdy chcemy np. połazić po liniach wysokiego napięcia, czy dojść do jakichś postaci na dachach. Tutaj przychodzi mała czytelność grafiki, bo czasem nie wiadomo, na co mozemy wskoczyć, a na co nie, więc ja wolałem nawet poruszać się kłusami, coby nie przegapić jakiejś platformy, czy schodków. Co jakiś czas napotkać możemy mini-gierki. Wspominałem, że nasza szczęśliwa czwórka miała zespół w dawnych czasach? Okazuje się, że zespół nadal istnieje, choć zabrakło w nim perkusisty i basisty, więc Bae zastępuje ich... na laptopie. Kiedy Mae Borowski wraca do Possum Springs, rola basistki nadal na nią czeka, więc mamy szansę pograć sobie w uproszczoną wersję Guitar Hero. Czasem przyjdzie nam również postrzelać z kuszy w lesie, czy... coś ukraść. Pamiętajcie, najważniejszy jest bezruch, nawet gdybyście mieli już fant prawie w kieszeni Są pewne elementy platformowe, które powracają i szczerze mówiąc, za czwartym razem miałem już trochę dość, ale akurat gra wiedziała chyba, że robi się upierdliwa i skróciła moje męki. Mógłbym o Night in the Woods pisać bardzo wiele, ale jest to historia, którą warto poznać samemu. Zaczyna się może i dość infantylnie, ale mnie od początku chwyciła za serce i sprawiła, że chciałem ukończyć ją w te dwa czy trzy wieczory. Polecam też nastawić się do niej odpowiednio, ponieważ jestem pewien, że jeśli tylko zaczniecie czytać między wierszami, to zobaczycie, jak głęboka filozofia i trauma stoi za każdą z postaci, a może nawet za całym miasteczkiem umiejscowionym gdzieś w regionie przypominającym Pensylwanię. Aha, nie włóczcie się sami po nocach i uważajcie na siebie. PS: Gra kosztuje grosze, a na dodatek była np. darmowa na Epicu, więc jest szansa, że nawet macie ją w swoich bibliotekach.
-
Nie wiem czy nadal nie podoba mi się bardziej oryginał. Dodałbym opcję oryginalnej grafiki teł + nowe postacie i nowe portrety. Btw, pan po lewej ma taką samą koszulkę jak ja, widać że Uniqlo. Już niebawem w Polsce
-
PSX Extreme - THE MOVIE - Zbieramy materiały
Szwed odpowiedział(a) na Domino BoChcieć temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
To te livestreamy dla patronów jak mam rozumieć? -
Ja wypłacałem bezpośrednio z konta chińskiego więc nie wiem, ale raczej powinieneś móc normalnie VISĄ czy Mastercardem z bankomatu np. w konbini. W 2019 roku ciężko było z płatnościami kartą np. w restauracjach, więc faktycznie lepiej było mieć gotówkę, nie wiem jak teraz. Nie wymieniaj w Polsce za dużo, bo na lotnisku z bankomatu pewnie wyjdzie dużo taniej.
-
Zazdro Stary. Byłem w 2019 roku na hanami, backpackersko. Super sprawa, piękna przygoda. Jakbyś chciał nocleg w Osace, to mogę polecić jeden hostel u bardzo sympatycznego Japończyka Argentyńskiego pochodzenia z HISTORIĄ. Też muszę się wybrać za jakiś czas, skoro już zdejmują w końcu restrykcje. Czekamy na całą relację!
-
PSX Extreme - THE MOVIE - Zbieramy materiały
Szwed odpowiedział(a) na Domino BoChcieć temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
No pewnie, że bardzo chętnie bym posłuchał, jak się ścieżki losu potoczyły dla wielu z nich! -
Mam nadzieję, że gameplay troszkę zróżnicują, bo ja po drugim rozdziale wszystkich postaci jakoś odpadłem - wszystko na jedno kopyto -> idź do miasta -> zrób dochodzenie za pomocą umiejętności danej postaci -> idź do dungeonu -> powtórz. Nie wiem, strasznie mnie to znudziło. Ale w sumie wypadałoby grę ukończyć. Chyba będzie trzeba zacząć od nowa, czekając na dwójkę
-
Czwarty Serwer Forumkowy na Discordzie
Szwed odpowiedział(a) na MYSZa7 temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Można też instalować, i jest wygodniej, ale true, można spokojnie w przeglądarce. W każdym razie, zapraszamy EDIT: Oczywiście zapraszamy też wszystkich innych, tylko prosimy o wpisanie nicka z forum/przedstawienia się, bo jest OSTRA SELEKCJA