-
Postów
1 603 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Szwed
-
Nie miałem nigdy Vity, ale... skoro już jesteś w dziale o 3DSie, to chyba z naszej strony odpowiedź może być tylko jedna. Konsole Nintendo są zazwyczaj niezawodne, więc o awarie się nie martw. Gier wychodzi więcej niż na Vitę, ale są dużo słabiej dostępne w Polsce, gdyż Nintendo nie ma już u nas swojego oficjalnego dystrybutora, więc rzadko kiedy ceny spadają, a w sklepach typu MediaExpert czy MediaMarkt możesz o grach na 3DSa zapomnieć. Niemniej jednak, jak już zaopatrzysz się w te najlepsze tytuły, chociażby trzy czy cztery, to wystarczą Ci na długie tygodnie i dadzą masę funu. Skoro masz PS3, to spróbuj kupić konsolkę Nintendo, bo to zupełnie inny klimat gier i inna jakość grania.
-
Hero Yimou Zhanga. Strasznie wkurza mnie w chińskich filmach to całe latanie i bieganie po wodzie, nie wiem, może komuś się to podoba, ale mnie po prostu śmieszy i rozprasza. Rozumiem w jakichś filmach fantastycznych, czy coś, ale ten jednak miał mieć w sobie dozę realizmu, nie? No, ale tych pierdół nie ma aż tak dużo, bo raptem tylko w kilku scenach występują. Jeżeli ktoś lubi orientalne filmy historyczne i jeszcze nie widział Hero, to może śmiało się brać: świetna choreografia walk w większości przypadków. A, i szkatułkowa fabuła całkiem przyjemna w odbiorze.
-
TWEWY jedna z najlepszych gier na DSa moim zdaniem. Chętnie wracam od czasu do czasu, a kiedyś soundtracku słuchałem nałogowo. Główny bohater trochę z początku denerwuje, ale potem się wyrabia. No, ale jakby nie było, w grze jest kilka super postaci, jak Minamimoto albo Beat. blantman, nie marudź tylko graj!
-
Blog Tomka jest w porządku, ale czasem serio za dużo gada, albo ma dziwne opinie. Z pisanych czytam jeszcze piwolucja.pl. O ataku chmielu słyszałem wiele dobrego, ale nie miałem okazji spróbować. Za to smakowały mi Gobliny i Scarecrow z angielskiego Wynchwood.
-
Ja od jakiegoś czasu też raczę się piwami rzemieślniczymi. Ostatnio piłem Dyniamit z Pinty, takie tam halloweenowe piwko z dodatkiem pieczonej dyni. Całkiem niezłe. "Oto mata IPA" na japońskim ryżu wchodziło mi przeciętnie. Smakowałem też dymów marcowych- faktycznie czuć, że piwo ma w sobie dym. Ale nie wiem czy byłbym w stanie wypić więcej niż jedną butelkę. Ogólnie jestem fanem pszeniczniaków, ale tam gdzie robię zakupy zazwyczaj, ciężko trafić na coś innego niż okocim lub oszukane książęce (zwykły lager z nazwą pszeniczniaka).
-
Kiedy zwierzak już się spakuje, ktoś może do Ciebie przyjechać i z nim pogadać, żeby zaprosić go do siebie. Działa na pewno, bo przygarnąłem tak pingwina i oddawałem już jakiegoś swojego.
-
Chce ktoś Cherry? To mój ulubiony zwierzak, ale nie grałem kilka dni i postanowiła się wyprowadzić, a szkoda. Wieczorem moglibyście ją zabrać. Btw, mój AC jest opóźniony, dzisiaj dostałem Indyka od Nintendo. Jeżeli ktoś gra w Bingo u Bałwana, to dzisiejszy numer u mnie: 39. Dodatkowo: Na poczcie można odebrać White Police Cap, jako prezent z internetu. Polecam sprawdzać co dwa tygodnie, bo mniej więcej w takich odstępach można dostać nowe mebelki/ciuchy.
-
Dodałem wszystkich, prócz balona1984, bo nie mogę go znaleźć. Mój NID: MangaRyu
-
Nasi wykładowcy mówią to samo. No, ale skoro tam jest dialektów od cholery, to co się dziwić. Na szczęście pisownię mają w miarę unormowaną i mogą się dogadać właśnie wypisując znaki. Dziwny kraj, ale cholernie fascynujący, przynajmniej dopóki tam nie pojechałem jeszcze.
-
Ja wylądowałem na sinologii na UG i staram się cisnąć chiński. Ogólnie powiedzieć umiem już dość sporo, gorzej ze znakami, o ile idzie się ich nauczyć, tak nie mogę ich zbyt długo zatrzymać w pamięci bo nie mam zbytnio kiedy ich powtarzać, ale muszę szybko znaleźć jakiś sposób, bo umrę na egzaminach w styczniu. A od lutego chciałem lecieć do Pekinu na stypendium, bo mają wysłać właściwie każdego chętnego do Pekinu, Xi'An albo Lanzhou. Świetny język, znaki czasem są świetne, a czasem po prostu katorga, tony też dość trudne, zwłaszcza w całych zdaniach, no ale chyba do ogarnięcia.
-
Czy żeby dostać Mariana, trzeba zmienić region konsoli na UK? Bo mam ustawioną Polskę i w portfelu 8 zł, a słyszałem, że przy zmianie regionu, tracę kasę. Jeśli trzeba i tracę kasę z portfela: jesteście w stanie polecić coś z eShopu za te 8 ziko? Głupio żeby przepadły, skoro mogę kupić jakąś popierdółkę.
-
Ja we wrześniu jeszcze kupiłem Mario & Luigi: Dream Team, Fire Emblem i Animal Crossing i... do teraz dwóch pierwszych nie odpaliłem, po prostu nie mam czasu. Na AC jakoś zawsze znajdę, bo te 15-30 minut zawsze wykombinuję i nie muszę śledzić fabuły, a w RPGach czy takich strategiach jak FE wolałbym wiedzieć o co chodzi, a nie widzi mi się wyłączać gry po chwili... Kurde, muszę w końcu znaleźć chwilę i pograć.
-
Na plaży jest małe molo, jak spłacisz domek za 39 tysięcy, przypływa Capp'n i możesz płynąć na tropikalną wyspę, tam masz trochę zabawy: jakieś gry, kilka owoców do wzięcia no i właśnie te rzadkie owady.
-
Jeden kamien to nawet 7k. Dziennie jest zawsze jeden kamien z ktorego wypada, troche kasy, albo nawet kilka kamieni szlachetnych (srebrna łopata potrzebna). Jest to skała, która jest juz w mieście. Dodatkowo zawsze losowo pojawia się kolejny dodatkowy kamien, z ktorego zawsze wypadnie jakis inny szlachetny. Mozna je sprzedac, albo trzymac najlepiej tylko te zlote i zmieniac w zlote meble Jeżeli zrobisz sobie dwie dziury, albo zablokujesz się odpowiednio, jak na tym schemacie _X____ XO____ __R___, (O to postać, R to kamień, X to doły) to możesz i 16k z kamienia wyciągnąć (głowy nie dam czy nie 32k, bo zdarzyło mi się kilka razy, ale możliwe, że to były pozostałości po poprzednich uderzeniach). Dziury (drzewa, krzaczki, krawędzie) zapobiegają odsuwaniu się postaci po każdym uderzeniu łopatą.
-
Musisz po prostu kliknąć menu designów (na dolnym ekranie, zaraz obok ekwipunku), wybrać swój design i kliknąć "wear". Kto chętny jutro jakoś razem pograć?
-
Rzadko, ale ostatnio np. był Monster Hunter za pół ceny (koło 80zł).
-
Orzeszek, aux, blantman, _mike, genjuro dodani. Mam tylko AC, ale bardzo chętnie z kimś pogram. Mój FC w sygnie.
-
Ogólnie gra polega na tym, że sobie "żyjesz": gadasz z mieszkańcami, których jest cała masa, wielu ludzi ma swoich faworytów, polujesz na owady, łowisz ryby, sadzisz kwiatki, wykopujesz skamieliny i tak dalej. Możesz odwiedzać wioski obcych ludzi lub przyjaciół. Co więcej: dzięki temu, że jesteś burmistrzem, możesz wydawać rozporządzenia (np. że każdy mieszkaniec ma dbać o wygląd wioski itd), albo stawiać nowe budynki (dekoracje lub w pełni funkcjonalne). Namiot, gdy spłacisz u Nooka pierwszą ratę za dom, zamieni się w małą chatkę, którą możesz stopniowo rozbudowywać, upiększać i w ogóle odpicować jak tylko chcesz, zbierając mebelki itd. A, zapisywanie jest ważne, bo jak nie zapiszesz (wciskasz start i wybierasz opcję "save and exit") to pojawia się wredny Resetti (taki kret) i Cię opieprza że wychodzisz bez sejwa.
-
Zorra: wielkie dzięki za odpowiedź, ale dosłownie kilka dni przed tym, jak napisałeś (teraz nie miałem kompa przez dobre 2 tygodnie i dopiero zajrzałem do topicu). Dzięki mimo wszystko Btw: jeżeli ktoś tylko chce odwiedzić, czy coś, to moje dane są podane w topicu z FC, ale dam też tutaj: 2466 - 2277 - 3539. Nie gram zbyt długo, ale trochę rzeczy mam już odblokowanych. Btw, widać ogromny skok pomiędzy Wild World a New Leaf: StreetPass jest spoko, czekam na sfinansowanie Dream Suite, ale kurczę, od razu to lepiej wygląda, można nawet czatować z best friendami, jeśli nie są u nas w wiosce.
-
Jednak nie kupiłem jeszcze fona, wróciłem do Polski i stoję przed wyborem jednego z trzech modeli: HTC One S Xperia T Alcatel One Touch Scribe HD Którą brać? Alcatel jest największy (5 cali), wyglądem chyba jednak bardziej pasuje mi ten HTC i Xperia, ale wiadomo: nie wygląd w telefonie dla faceta jest najważniejszy, nie? Czy ktoś miał z tymi telefonami styczność (a najlepiej z dwoma/trzema z nich) i potrafi powiedzieć, jakie są zasadnicze różnice? Cenowo (tam gdzie biorę) są podobne, więc po prostu zdecyduje tutaj fakt stabilności i niezawodności. O Alcatelach nic nie było słychać od dłuższego czasu, a ten podobno jest całkiem niezły. Do Xperii (a raczej Sony(Ericssonów)) jestem znowu przyzwyczajony bo miałem już z 4 telefony tej marki. HTC nigdy nie miałem. Pomocy, forumku! EDIT: Popatrzyłem na jakieś specyfikacje i chyba bym brał HTC One S albo Xperię T, ale właśnie nie wiem którą z nich. Alcatel ma tylko fajną rzecz z dwiema kartami sim, ale w sumie nie jest mi to aż tak potrzebne... EDIT2: Wziąłem Xperię T, możliwość rozszerzenia pamięci i większa rozdzielczość chyba przeważyła. Najwyżej będę żałował ;x
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Szwed odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
@kotlet: chodzi Ci o GAMEStation, jedyny obrazek jaki znalazłem w necie na szybkiego: Miałem kilka numerów, ale opisy były robione trochę po łebkach (dla porównania: opis Legend of Mana w PSX Fanie i tutaj, w PSX Fanie prawie wszystkie questy (albo i wszystkie), w tym tylko główna linia fabularna). No, ale mieli więcej recenzji itd, niż PSX Fan. A pamiętacie Playa? Te obrazkowe opisy były super, Residenta 3 przechodziłem właśnie z obrazkowym opisem krok-po-kroku z Playa. Do tego mieli Pokemony, Fear Effect i kilka innych gier w ten sposób ogarniętych. PSM miałem może z dwa numery, wydawało mi się trochę zbyt ciężkie i przesiąknięte fanbojstwem sony :x -
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Szwed odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Ja kupowałem Fana, właśnie dla opisów. Wtedy jeszcze nikt nie marzył o internecie w moim otoczeniu, nikt nie wiedział, że jest coś takiego jak gamefaqs. No, a że byłem gnojem, to i na gry mnie nie było stać (no, nie na tyle, ile bym chciał), więc opisy do niektórych po prostu czytałem, żeby wyobrazić sobie, że gram. I tak na przykład w Finalu IX wiedziałem jak przejść kilka pierwszych lokacji, mimo że gry fizycznie na oczy nie widziałem. -
Nigdzie nie porównywałem Paper Mario i Mario&Luigi, mówiąc "Mario RPG" chodziło mi o tę erpegówkę pełną gębą. Chyba, że czegoś nie zrozumiałem i post nie był do mnie Oczywiście, że kryterium godzin nie jest jedyne, bo to najzwyczajniej w świecie byłoby głupie. Sam Monster Hunter "podobno" starcza na jakieś 100h, ale mówię, nie wziąłem bo nie wiem, czy by mi aż tak bardzo podpasował, a formułę samego RPG z Marianem trochę pamiętam i było sympatycznie. Pewnie i tak przejdę, i jeśli nie będzie nic do maksowania, to sprzedam, ale lepiej kupić i przejść, niż kupić, pograć chwilę i sprzedać bo zwyczajnie się nie podobała, co mógłbym ryzykować przy MH. Wiem, że FE i AC mnie nie zawiodą: grałem w części tych gier z DSa i były fantastyczne.
-
Toteż nie chciałem ryzykować, a w sumie Mario RPG ze SNESa wspominam bardzo dobrze, więc sobie pogram. Według jakiejś stronki, która podaje statystyki nt. czasów ukończenia danych gier, wcale nie jest takie krótkie. I tak pewnie pójdzie pod młotek po jakimś czasie, ale na razie wystarczy.
-
Dobra, jednak wziąłem Fire Emblem, Animal Crossing i... Mario&Luigi Dream Team Bros. Z MH zrezygnowałem, bo demo mi nie podeszło za bardzo (wiem, podobno jest słabe i nie oddaje istoty gry, ale jeśli to takie MMO dla jednej osoby to ja spasuję). Myślałem jeszcze nad Etrian Odyssey, ale nie lubię takich dungeon crawlerów ("FPP"). Virtue's Last Reward, Zeldę i Kingdom Hearts pożyczę od kumpla. Dzięki za ostudzenie zapału co do Monster Huntera :x