Skocz do zawartości

Szwed

Użytkownicy
  • Postów

    1 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Szwed

  1. Szwed

    The Shadow of Yesterday

    o.O Może być naprawdę ciekawie, czekam z niecierpliwością! Prace są już w jakimś zaawansowanym stadium? System będzie oparty o The Shadow of Yesterday? A może autorski, albo jakiś inny? Jak znajdę chwilę wolnego czasu to odezwę się też w sprawie TSoY (swoją drogą- polska nazwa jest świetna), dawno nie grałem w nic, a mam ogromną ochotę. I w środę pewnie, albo coś koło tego, dokładnie przestudiuję wszystkie materiały z Twojego bloga i manuala do gry (niestety, nauka goni)
  2. Szwed

    The Shadow of Yesterday

    Whoa, 'postapokaliptyczne fantasy' nieźle brzmi. Chciałem prowadzić Neuroshimę, kiedyś grywałem w Earthdawna, D&D i Warcraft D20, teraz spróbuję tego, co Ty przetłumaczyłeś, a nuż się przełamię i wymyślę coś ciekawego, żeby całą kampanię poprowadzić. Ale najpierw trzeba przeczytać podręcznik, zobaczyć 'z czym to się je' i czy klimat faktycznie odpowiada. Podziwiam takich ludzi jak Ty, Darken.
  3. Tak, Jin mnie zaskoczył, nawet bardzo. Na samych francuzów oczekiwałem od razu po rozpoczęciu się akcji z przenoszeniem w czasie, to było oczywiste, że pojawi się Danielle i spółka. Nawet ekipę Richarda z epa 'Jughead' wziąłem przez pomyłkę za nich. Tekst Sawyera na kanou wymiata, brakowało mi starego, dobrego Sawyera. I tak, cały czas zastanawiam się, kim była ta ekipa, która rozwaliła obozowisko. Ktoś pytał, czy to przyszłość, moim zdaniem tak. Jeżeli wyspa skakała dotychczas po przeszłości, to musiała w końcu zawędrować i tutaj. Sawyer patrzący na Kate, te łzy w oczach... Trochę mdłe mi się to wydało. Ja wiem, zmienił się, kocha Kate... No, ale nic, tak jak sam powiedział, to nic takiego (chociaż widać, że to wcale nie nic takiego). Zastanawia mnie też krwawienie z nosa- raka mózgu u Charlotte wykluczamy, bo 3 postaci musiałyby mieć go w tym samym czasie. Więc co, teoria Daniela jest trafna? Poza wyspą tak sobie, całkiem niezła, acz przewidywalna, walka Sayida też. To, że to Ben chce zmusić w ten sposób Kate do powrotu, wiedziałem, jak koso, od samego początku. I matka Claire też pozwoliła mi zwątpić. Hugo sprawia problemy i nie będzie tak łatwo go zwerbować, a Ben zdaje sobie z tego sprawę. Do tego Sun, która ma go załatwić (bo chyba dobrze myślę?). Wystrzeli? Wątpię... Hmm, jeżeli wszyscy muszą wrócić na wyspę, to... Walt też? Był na wyspie, opuścił ją, tak jak wszyscy inni. A Des musi wrócić, nie? Sam odcinek średni, budowali w niektórych momentach ogromne napięcie zupełnie bez potrzeby- niektóre fakty przedstawiali, jakby to miało być wielkie zaskoczenie o_O A, i od razu mówię- nie czytam spoilerów, nie oglądam sneak peeków itd.
  4. Szwed

    Lie to me | magia kłamstw

    Obejrzałem dzisiaj pierwszy ep i nie powiem, zaintrygował mnie. Podoba mi się bezczelność Lightmana i ta kobietka zwerbowana na lotnisku. Jutro zobaczę drugi ep, z tego co widzę, to dużo ich ma nie być, więc całkiem OK sprawa, nie mam czasu na tasiemce. I tak, potwierdzam, walory edukacyjne są, jak najbardziej, ciekawych rzeczy można się dowiedzieć.
  5. Neil Gaiman- 'Księga Cmentarna', niedługo przeczytam.
  6. A jemu nie chodzi o Rycerza Andromedy (Shun'a)? Fakt, że on miał dwa łańcuchy, ale po długim upływie czasu mogło się pomylić z linami. Przynajmniej tak to odebrałem :o Pamiętam, że w podstawówce stawałem na korytarzu, składałem łapy, niczym Hyoga i darłem ryja 'DIAMENTOWY PYŁ!' xD Stare dobre czasy. Oglądałem, lubiłem, bardzo. I czasem mam ogromną chęć sobie to wszystko odświeżyć, nawet bardziej niż Dragon Balla. Podobał mi się jeszcze patent ze ślepym Shiryu, tak jakoś dzieciaka to intrygowało [;
  7. Szwed

    Rekordy w graniu

    10-12h przy Legend of Mana, bez memorki, gdy się do szkoły nie poszło. Pamiętam, że latałem jak szalony po Ulkan Mines i innych lokacjach po tym czasie. Stare, dobre czasy...
  8. Stephen King- Ręka Mistrza- ze swojej strony mogę powiedzieć, że bardzo mnie wciągnęła. Faktycznie, tak jak w całym internecie piszą- niewiele jest momentów strasznych. Nie wiem jak jest z innymi książkami Kinga, bo to moja pierwsza. Mimo to- polecam gorąco, historia Edgara Freemantle'a, budowlańca, który po wypadku, w którym traci prawą rękę, przenosi się na wyspę Duma Key i oddaje się nowej pasji- malarstwu. Należę do gatunku ludzi bojących się zostać samemu w domu, jednak po lekturze RM nie bałem się gasić światła na dobranoc. Wewnętrzne procesy zachodzące w głowie Edgara, pogaduchy z Wiremanem bardzo mi się podobały. Potrafiły podbudować. Do książki na pewno wrócę, teraz musi swoje odczekać. Polecam.
  9. Szwed

    Co męczycie na kompie

    Dragonshard, w kolejce czeka Fable. Nic lepszego mi nie pójdzie ;<
  10. Szwed

    Pierwsza gra

    Pierwszą grą ever byli dla mnie Flintstone'owie na Atari, nie wiem nawet która część (jeżeli było kilka). Wryło mi się w pamięć, że zawsze pożerała mnie roślina mięsożerna. Miałem z 3 latka. Potem, u kolegi zobaczyłem The Duck Tales 2 na Pegasusa. Po otrzymaniu Pegasusa na Gwiazdkę, poleciało po sznurku: Super Mario Bros., Contra, Tanks, Teenage Mutant Ninja Turtles, Adventure Island itd. Na komputerze, pierwsza gra z jaką miałem styczność (nie licząc epizodu z Atari), była Mamba, albo jakoś tak. Pająkiem trzeba było odgradzać pole. I oczywiście Abe's Oddysee, albo sequel. Na PSXa- chyba któraś część Crasha, prawdopodobnie 3.
  11. Yo, Tamciu ^^

  12. Szwed

    Aktualnie ogladam

    Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora- polecam, tylko 6 epów. Pozwala spojrzeć na temat miłości do osoby nieuleczalnie chorej. Nie jest przesłodzoną opowiastką. Wzrusza, często także bawi.
  13. Szwed

    Anime godne polecania

    Całym sercem, osobom potrzebującym mocnych wrażeń i mającym dość infantylnych historii polecam Higurashi no Naku Koro Ni. Nie będzie spoilerem, jeżeli wspomnę, że anime toczy się w niewielkiej wiosce Hinamizawa, opowiada o chłopaku, który... No właśnie, tutaj nie będę się zapędzał. Anime (pierwszy sezon) narysowany jest bardzo prostą kreską, która starym wyjadaczom może się nie podobać. Wszystko to nadrabia z nawiązką scenariusz, ale o tym już nie mówię. Nie polecam osobom nielubiącym 'horrory' psychologiczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...