Tak to jest jak się przychodzi z jakiejś łak-ligi niemieckiej, czy innej hiszpańskiej z nadzieją, że wygrane mecze będą wpadać, nie wiem, za nazwisko? Taki Pan Conte po nie najlepszym początku sezonu, ciężką pracą i w dobrym stylu objął fotel lidera w najlepszej lidze świata. Szanuję.