Taa, love scenka świetna, co nie zmienia faktu, że flashbacki to najgorsze z tych desmondowych (inna sprawa, że Desmond miał je zdecydowanie najlepiej zrealizowane ze wszystkich). Odcinek trochę wyjaśnia, ale mnie zastanawia, jakie znaczenie ma
Co zaś się tyczy wcześniejszego odcinka - "oficjalny komunikat" o wydarzeniach na wyspie, który pada z ust Jacka, daje do myślenia w kontekście tego sezonu. Do czego tam musi dojść, huh.