estel

Czy mi się wydaje, czy power user jakby z definicji powinien posiadać najnowszy soft najlepiej z milionem tweaków? Kurczę, nie wiem. Może dla ciebie Yano power user to ktoś kto chodzi na siłownię? Suchar, wiem Ale dostrzegam całkowity zanik linii komunikacyjnej i zaczynam się martwić, bo jeszcze trochę i będziemy gadać jak dzieci w piaskownicy: A: chodź pobudujemy zamek z piasku B: byłem dzisiaj na rowerku

nawet nie wiesz o czym gadasz a naiwniaki jeszcze cie plausują "z tego co czytałem" ahaha Przygadał kocioł garnkowi. A poza tym przeszło ci przez myśl, że może ludzie plusują innych, a ciebie minusują bo po prostu nie masz racji? Różnica między nami polega na tym, że ja przynajmniej zadaję sobie trud i jeżeli nie mam możliwości empirycznego sprawdzenia to przynajmniej czytam w necie, żeby wiedzieć co i jak. Ty pierdolisz farmazony, a później masz wielkie pretensje jak ktoś ci wytyka nieścisłości. Zgoogluj. Miło mi, że dostrzegasz różnicę w inteligencji między nami A mapy póki co mnie nie bolą, bo nie muszę z nich korzystać. Mam appke jakdojade i starczy do poruszania się po mieście. W dalsze trasy wrzucam nawigację i też jest ok. Co nie zmienia faktu, że mapy ssą.

Jaka postać dla noobka będzie w miarę ok? Póki co zupełnie nie ogarniam reversali, bo każdy ma inaczej. Niektórzy przechwyty na nogi robią z przodem, niektórzy z tyłem. Strasznie to skomplikowane. Brad Wong zapowiada się genialnie, ale póki co stopień jego skomplikowania mnie przerasta. Do tego gra jest strasznie nieprzystępna dla nowych. Wchodzę w command training, wklepuję komendy, a tam nagle pojawia się jakaś czarna strzałka, albo kropka, albo zrób cios z jakiejś pozycji, gdzie nie jest nawet powiedziane jak do niej wejść, albo zrób tech rolla, albo hi reversala. Nie mam pojęcia co to znaczy i trzeba później szukać gdzieś w internetach. Mogłoby to zostać lepiej rozwiązane. Poza tym gra się miodnie, bo ciosy są w miarę realne, postacie nie latają jak piłka plażowa (tekken), na arenach dużo się dzieje i ogólnie fajno.

Siedzisz na przedpotopowym sofcie bez możliwości aktualizacji i jeszcze piszesz, że jest ok? Z tego co czytam to cały system poszedł mega do przodu od 2.3 do 4.0, a ty siedzisz gdzieś tam w okopach i cieszysz się, że możesz sobie w Angry Birds pograć. No spoko. Fajny power user z ciebie ;]

To żeś ku.rwa Amerykę odkrył. Nie jestem przekonany do telefonów z tak dużą przekątną ekranu. Używałem SG2 i nie byłem w stanie bez lekkiego nachylania ogarnąć go jedną ręką. Może mam za małe łapy.

Gra jest trudna, jeżeli leci się na pałę i stara pozabijać wrogów w otwartej walce. Sprawdziłem. Teraz akurat robię przejście na wysokim chaosie, chcę poznać świat, zobaczyć gdzie są znajdźki itd. Drugie przejście na very hard, ghost + niezabijanie nikogo, czyli tak jak ta gra powinna być grana

Spoilery? Boję się oglądać

Yano, czy ja naprawdę muszę ci wrzucać skriny z każdego menusika na iP? Nie możesz sobie tego sprawdzić w necie? System skanuje jak jesteś połączony z internetem, czy aktualizacja jest dostępna. Później pojawia się notyfikacja, że jest nowa wersja systemu. Następnie wchodzisz w ustawienia, w ogólne i tam uaktualnienia. I wtedy możesz sobie pobrać nową wersję iOSa bez potrzeby łączenia się z komputerem. Ewentualnie można aktualizować telefon przez iTunesa. Tutaj się czepiasz chyba tylko po to, żeby się do czegoś przyczepić. W obecnych czasach, gdzie 3G czy LTE nie jest jeszcze tak powszechne nie opłaca się ściągać dużych plików przez komórkowego neta. Dla normalnego użytkownika taka blokada jest ok, bo go chroni. Dla power usera jest rozwiązanie za pomocą JB. Naprawdę nie widzę tu problemu. Tekstu z pozwaniem za rachunek przyznam szczerze, że nie rozumiem. To jakiś maskowany ból z przeszłości? @Accoun Nie wiem. Nie interesuje mnie jak to jest rozwiązane na Androidzie, ale jeżeli jest taka opcja to bardzo dobrze. Po prostu pokazywałem, że na iP też coś takiego jest wbrew powszechnej opinii. PS: Musimy sobie wymyślić jakieś przezwiska - coś na wzór xbotów i sonyslejwów PS2: Yano, nie wiem o jakiej przyjemności piszesz. Szczerze. Ogarnij się.

Uważaj Hela! Wytkniesz mu jeszcze jedną bzdurę i zaraz będzie ci płakał, że odbierasz mu ochotę pisania w tym temacie! Tylko Bogu możemy dziękować, że Yano nie należy do zbyt słownych ludzi i nadal możemy czytać jego farmazony

@szeni No to może za 100 lat Apple też będzie ssało pałę, a królować będzie jakiś inny system/inna firma. Zobaczymy. Do teraźniejszości to się ma nijak. Druga rzecz. Apple samo wprowadziło blokady ściągania czegokolwiek powyżej 50 MB z AppStore, jeżeli połączenie to 3G, a nie wifi. Blokada jest oczywiście do ściągnięcia po jb. A co do automatycznego pobierania po 3G to uwaga, może wam to zniszczyć mózgi, ale: Także może nie ogarniacie, bo na androidzie tego nie ma, ale na iOSie jest normalnie taka opcja. PS: Sorry za tak duże zdjęcie, ale to zrzut ekranu. Nie moja wina, że mam taką zajebistą rozdzielczość w telefonie ;(

Branding miast na arenie międzynarodowej, czyli jak promuje się np. Wrocław, jak Kraków, a jak Praga czy Berlin. Musisz tylko wybrać skalę przedsięwzięcia i jedziesz. Szkoda, że sam nie wpadłem na pomysł żeby zapytać się o temat magisterki na forumku. Przez to swój temat wymyślałem kilka miesięcy i teraz jestem w (pipi)e

Czemu tu + skoro na iP jest to samo albo lepiej? Appki przechodzą proces weryfikacji tak samo jak na XBL czy PSN, po to żeby nie zaśmiecać sklepu. Chodzi o wyeliminowanie np. aplikacji imitującej puszczanie bąka i zastąpienie jej aplikacją naśladującą kilka dźwięków. Skoro chcesz pobierać muzę z netu z jakiś szemranych źródeł to rzeczywiście jesteś złodziejem i piratem. Jeżeli chcesz ją pobierać legalnie to masz iTunes, który jest zajebiście prosty w obsłudze. Czemu tu - skoro jest lepiej niż na Andku? Telefon nic sam za ciebie nie robi. Trzeba kliknąć guzik aktualizuj i dopiero wtedy wszystko odbywa się automatycznie. Jeżeli chodzi o aktualizację appek to wchodzisz do sklepu i klikasz aktualizuj wszystko albo wybierasz, które appki chcesz zaktualizować. Czyli zawsze użytkownik musi podjąć decyzję o aktualizacji, bądź nie. To chyba dobrze, że telefon potrafi tak zarządzać pamięcią, żeby normalnie funkcjonować niezależnie od ilości otwartych aplikacji prawda? Przy Andku wymieniłeś to jako +, tutaj jako -. Nie napisałeś "obiektywnych faktów" tylko subiektywne opinie, które pokazują że twoje pojęcie o iOSie jest dosyć nikłe.

Czytałem gdzieś, że podwaliny Windowsa czyli praca w interfejsie graficznym składającym się z okien to też zrzynka z Mac OS Waldus poruszył bardzo ciekawą kwestię - wszyscy porównują się do Apple. Ciekawe czemu, skoro Apple to takie wielkie (pipi), firma dla idiotów, produkty dla szpanu itd. Ciekawe jest też to, że praktycznie w każdym temacie poświęconym I-urządzeniom zawsze znajdzie się jakiś wyznawca konkurencji, który po prostu musi skomentować, wyśmiać i starać się nawrócić innych na swój sposób myślenia. Każda wpadka Apple jest rozgrzebywana i nagłaśniania do wielkości Watergate. Każda nowość od Apple jest wyśmiewana, jako coś co powinno już być od dawna. A prawda jest taka, że to Apple jest najbardziej wartościową firmą na świecie. To Apple posiada jeden z najwyższych wskaźników satysfakcji klienta. To Apple tworzy produkty, które następnie są nieudolnie kopiowane przez inne firmy, wystarczy spojrzeć chociażby na aluminiowego MacBoooka Pro, funkcje OS X, wygląd i system iPhone/iPada. Czasem mam wrażenie, że coś jest nie tak z użytkownikami. Nabywca produktów Apple po prostu odpakowuje swój nowy komputer/telefon/tablet/cokolwiek i zaczyna się tym bawić, korzystać, tworzyć, pracować. Nabywca produktów konkurencji pierwsze to robi to wielkie fapowanie, bo np. jego sprzęt ma lepszą kamerę niż to (pipi) dla hipsterów od Apple. I my tu sobie możemy gadać, ale dopóki ktoś nie skorzysta z urządzeń ze znakiem jabłka, dopóty będzie myślał że tu chodzi o taktowanie procesora, ilość ramu, mega pixele na kamerze, czy rozdzielczość wyświetlacza. Gdzie tak naprawdę w tym wszystkim chodzi o czas. Czas, który człowiek mógłby wykorzystać na milion przyjemniejszych rzeczy, niż walka z maszyną i grzebanie w ustawieniach.

Super. Nie będzie mi brakować twojego marnego trollingu sprzed kilku stron. Wróć jak będziesz już miał jakiekolwiek pojęcie o temacie, na który chcesz dyskutować. Wtedy może uda nam się poważnie i merytorycznie podyskutować, bez głupich obrazków z internetu z twojej strony jak przegrywasz Edit: O jednak wróciłeś dać minusika, hihi

Przecież same mięso w McD nie ma żadnego smaku, jeżeli je się je bez sosu. Nie jest to chyba najlepsza rekomendacja Ja dzisiaj będę robił placuszki z groszku. I właśnie sobie uświadomiłem, że zapomniałem śmietany kupić.

Propsuję ten chapter. Mam nadzieję, że wytłumaczenie nie będzie jakieś totalnie naiwne.

gratuluje poziomu kwejkowej gimbazy którzy to lecą z jakimiś milordami i plebsami ciesze sie że siedze 5 stołów od ciebie Gratuluję zaznajomienia z trendami na kwejku. Z kim przestajesz, takim się stajesz! PS: Aż musiałem sprawdzić co to ten kwejk ;( @waldus Od razu widać kto się musi dowartościować, ale gościu który na poważnie udziela się w temacie, a nie ma pojęcia nawet na jakich zasadach działa AppStore, ani czy są w nim darmowe aplikacje, po prostu tego nie zrozumie

I dobrze. Kto to widział, żeby elita i plebs przy jednym stole jedli

Ale mi się podobało to, że jadąc na koniu celownik lockował mi się na tą sekundę na jakimś zającu. Teraz praktycznie bez Dead-Eye, nie mam za bardzo możliwości ustrzelić jakiegokolwiek zwierzęcia, a z bandytami nie ukrywam też mam problemy. Nie gram na co dzień w strzelanki, nie umiem tak dobrze przycelować, a hardkor włączyłem dla tego całego survivalowego feelingu. Mogliby zmniejszyć auto-aima ale wyłączenie go całkowicie, dla mnie, jest denerwujące.

Jedyne co w tym trybie wkurza to brak żadnej pomocy w celowaniu. Ciężko jadąc na koniu np. ze związanym przestępcą obronić się przed atakującymi. Reszta robi super klimacik.

Yacek jak zwykle bezpośrednio i bez owijania w bawełnę

@Norbi Ja po prostu chcę ukrócić ten temat kogo stać, a kogo nie, bo to nie jest meritum. Wiadomo, że sprzęty A są drogie i nic się w tym wypadku nie zmieni, szczególnie w PL, więc nie ma sensu tego roztrząsać

Ej dobra, go stać w gimnazjum, nas nie stać bo jesteśmy plebsem i już. Życie nie jest fair

Weź nawet nie mów. Ja i tak już się nauczyłem, żeby nie kupować produktów Apple na premierę ze względu na różne wady produkcyjne o cenach nie wspominając.

Ja liczę po cichutku, że nastąpi przesyt strzelankami i po prostu przestaną się tak dobrze sprzedawać. Nie mam nic przeciwko gierkom w pierwszej perspektywie jak np. Bioshock, czy Dishonored, ale takie zwyczajnie strzelanki bazujące tylko na bieganiu z pistoletem mnie zwyczajnie nudzą. Chciałbym na nowej generacji zobaczyć coś nowego albo jakieś innowacyjne połączenie znanych już elementów.