estel

Ja jak ogłuszałem tego najbardziej opancerzonego gościa to po prostu odciągałem jego ciało na bok, żeby spadający robot go nie zabił Na yt jest nawet filmik instruktażowy co i jak. Trzeba poszukać.

Ale to nie jest najlepszy sprzęt. Najlepszy sprzęt trzeba wydropić z bossów. To jest są po prostu przedmioty przystosowane do poziomu trudności ostatniego dungeona

Tak naprawdę i tak nie ma znaczenia ile kasy odłożysz, bo podczas normalnej gry na pewno nie będziesz na tyle bogaty, żeby kupić najlepszy sprzęt w ostatnim dungeonie. Tam jeden przedmiot potrafi kosztować np. bańkę, więc nie przejmuj się tak bardzo oszczędzaniem I tak pofarmisz swoje.

O ile pamiętam to quest dotyczy szkieletów w "quarry", czyli w kamieniołomach i jest to to samo miejsce, gdzie jest skrót. Mi nie zaliczało, musiałem się cofać kilka h. Enyłej, po prostu najpierw wyczyść quest z tablicy i tyle.

Nowe wideło: KLIK Dev diary - immersion.

Nie przyjmuj questa od gościa w żółtym kubraczku, żeby wyczyścić skrót, dopóki nie znajdziesz na tablicy questa o zabicie ileś tam szkieletów w tych katakumbach. Jak wyczyścisz je wcześniej, to szkieletów nie będzie i nie będziesz mógł wykonać tego questa z tablicy.

Tutaj jest podobnie. 7 pieczęć nie została złamana i Death też nie ma całej swojej mocy. Wydaje mi się, że tu bardziej chodzi o ilość zadań do wykonania. W 1 Samael mówił zdobądź mi serce i nie interesowało go jak się to wykona. W 2ce Death dostaje zadanie - rozpal to ognisko, zrób dopływ wody i jeszcze idź obudź golema, bo nam się nie chce. No i wszystko jest w trójkach Ja wiem, że omne trinum perfectum, ale bez przesady.

No tylko tutaj o podium nie może być mowy, bo telefon ma 2 lata. Jeżeli chcemy porównywać iPhone'a z modelami tegorocznymi to trzeba będzie patrzeć na 5tkę. Dla mnie i tak dużym osiągnięciem jest to, że mówimy o telefonie 2 letnim, który nawet po tak długim w tej branży czasie, nadal jest naprawdę świetnym urządzeniem. I mimo, że nie jest już niekwestionowanym liderem, to nadal może coś zawalczyć. Wymień mi inny taki telefon

@Lucek Nie, to nie jest dużo, ale jest to zauważalne. Podejrzewam, że o to ravenowi chodziło. Nikt przecież nie pisze, że włączasz aplikację i czekasz 2 minuty aż się coś zacznie dziać

Caxtona. Te sztylety, które mają zaklęty jakiś żywioł (ognia albo holy) są mega przydatne, bo większość przeciwników w grze w ogóle nie jest odporna na te dwa żywioły. Za to jak trafisz na metal golema i nie masz czegoś co zadaje obrażenia fizyczne to ciężko Ci będzie go pokonać, bo skurczybyk jest w 100% odporny na magię. Chociaż ja i tak go niszczę sorkiem. Po prostu rzucam meteory do znudzenia. Samo uderzenie od meteoru zadaje małe obrażenia fizyczne + dużo obrażeń magicznych. Nudne to trochę, no ale co zrobisz.

A panowie jakie pierwsze przejście planują? Totalnie po cichutku, nie zabijając nikogo, czy może otwarte wejście z buta wspomagane mieczem, pistoletem, kuszą i nadnaturalnymi mocami? Ja się właśnie zastanawiam, czy w pierwszym przejściu nie grać jako madafaka na niskim poziomie trudności, a w drugim na najwyższym jako zabójca-dobra-dusza, nie pozbawiając życia nikogo (nawet głównych celów).

Właśnie sobie odświeżam ten tytuł w celu wymasterowania wszystkiego na 110% i muszę powiedzieć, że już zapomniałem jaka ta gra jest zaj.ebista Cudowne widoki zmieniające się co plansze, mega epickość, fajny system walki, dobry VA, genialna muzyka. Mega, mega miód.

Bardzo prosta odpowiedź: byłoby za trudno. AC jest mimo wszystko grą trochę casualową. Automatyczne wspinanie, automatyczna walka, praktycznie nie da się zginąć. To nie jest gra kierowana dla ludzi, których interesuje masterowanie. Tu chodzi o to, żeby wziąć pada i podziwiać widoki, efekciarskie zabójstwa i takie tam. Jakby się tak zastanowić to nawet ten niby najważniejszy element w grze, czyli likwidowanie kolejnych celi, można przejść na pałę po prostu wpadając do jakiegoś obozu i siejąc pożogę. Kurczę, właśnie doszedłem do wniosku że cała ta seria jest jakaś głupia. Tylko co z tego, skoro za każdym nie mogę się oderwać od konsoli

ME2 jako sequel idealny? Szczurek ćpałeś coś? A w Borderlands 2 czekam na opinie ludzi, którzy będą cisnąć w singlu. Jestem pewien, że w coopie jest sam miód, ale mnie właśnie interesuje rozgrywka singlowa.

Raven nie opowiada bajek, bo takie coś jest i już. Też tak mam, że przy włączeniu nowej aplikacji albo przełączeniu się do jakiejś dawno używanej telefon wgrywa bitmape, czekam 1-2 sekundy i wgrywa się appka. Nie wiem tylko czy to wina telefonu, czy tego jak skonstruowany jest ten multi-tasking od appla. Bo z tego co czytałem to nie jest to taki prawdziwy mt w 100%.

Wodotryski rozumiesz jako co? Bo jak dla mnie design miażdży. Nie było jeszcze czegoś takiego.

No wiadomo, też chciałbym wciągającą fabułę, ale nawet jeżeli będzie to zapychacz to przeboleję. Chociaż wątpię, żeby tak było bo czytałem, że Raphael i Harvey mimo, że nie byli bezpośrednio odpowiedzialni za skrypt to doglądali go, żeby miał sens. A jako, że Harvey pracował przy pierwszy Deus Exie, to ma u mnie duży kredyt zaufania

Już nawet bez fabuły pomysł na danie graczowi masę narzędzi i wysłanie go na misje, gdzie każda z nich to taki mini sandbox, niesamowicie mnie jara. Dla mnie będzie hicior, jestem pewien.

Ja zachęcam do farmowania, ale dopiero po pokonaniu ostatniego bossa w fabule. Przyda się przed Everfall Wcześniej rzeczywiście nie ma sensu, bo będziesz zbyt potężny w stosunku do wrogów.

Ja akurat grałem tak, że ja byłem sorkiem, a mój główny pawn fighterem (później warriorem). Dodatkowo w drużynie był jeszcze strider/ranger i mag z leczeniem, ściąganiem statusów i koniecznie Fire Boon/Affinity. Później swojego wojowniczego pawna przemianowałem na sorka i nie obchodziło mnie to, że bydlak był 2 razy większy ode mnie (grałem kobietą, bo po pierwsze chciałem patrzyć na jakiś fajny tyłek, a po drugie co wyszło dopiero pod koniec gry, może ubrać zaje.bista pod względem statów spódnicę). Podfarmiłem go do maksa w tym sorku, dałem mu identyczne czary jak sobie i heja. Bo mnie nie interesuje ile on ma staminy. Mnie interesuje żeby patrzeć jaki czar on stara się rzucić i wbić się w połowie obcinając czas rzucania czaru. To działa też w drugą stronę. Jak ty czarujesz czar, który twój pawn albo inny sorc w drużynie ma wybrany, to wtedy ten drugi czarodziej stara się przyporządkować do ciebie. A co do augments to ciebie powinno interesować zdecydowanie Bastion od warriora, coś zmniejszającego czas czarowania (to chyba od sorca), bonusy do magii (sorc + mag), zmniejszanie zużycia staminy (to chyba sorc) i w 6 polu też coś magicznego. Ale to już jest setup na endgame. Do tego momentu proponuję żebyś grał sobie tak jak chcesz, później poszedł pofarmić na liczu, i spróbował drużyny z 2 sorcami. Po-e-zja.

Ja się boję sprawdzać. A tak a propos nagości to widziałem to całe Supergirl i nie dopatrzyłem się tam niczego specjalnego. To już w tym kawałku (chvjowy dubstep) jest tego więcej: http://www.youtube.com/watch?v=Y86LLApEPOc

Walczyłem na polanie tam przy liczu gdzie się farmi, ale fakt że pociski nie trafiały bo one muszą się trochę "rozpędzić" zanim włączy im się auto-namierzanie. Po prostu nie sprawdziło się to w moich warunkach. Poza tym postać wolniejsza, bo ciężka zbroja, wielka tarcza itd. Nie dla mnie wszelkie klasy wręcz w tej grze - sorc to moja miłość Właśnie sobie przypomniałem, że nie pokonałem Ura. Będzie trzeba ograć na dniach.

Wiem, wiem. Miałem, ale wtedy walczyłem z jakąś hołotą w postaci szkieletów i dużo z tych pocisków nie trafiało. Ale piękne połączenie to wrzucenie sobie holy na broń, ten sigil odbijający, a w środku vortex. Jak pięknie wszystko dookoła mnie wybuchało

Nie wiem. Dla mnie MK to jest najbardziej beznadziejna klasa w tej grze. Zupełnie nie mogłem się odnaleźć, a tak przez ciebie reklamowany Magic Cannon (taka chyba była nazwa) uznałem za całkowicie nieprzydatny i szybko wywaliłem. Za to jako postać do grindu jest wprost przecudowny

Wszystkie klasy spokojnie da się wymaksować. Podawałem bardzo szybki sposób na farmienie DP, więc z tym nie powinieneś mieć problemu. Trzeba tylko zwrócić uwagę na przyrost statystyk do 100 levelu i po nim, bo się różnią. Na bazie tej informacji tworzysz sobie plan postaci i jedziesz Ja pod koniec gry latałem z party sorc, sorc, fighter, mage, bo sorc to jest po prostu tak za(pipi)ista klasa. Szczególnie jak jeden z twoich pawnów naśladuje twoje zaklęcia albo ty jego. Wtedy czas czarowania znacznie się skraca, a jak takie 2xHigh Bolide, czyli 20 meteorów, pierdyknie na raz to nie ma opcji żeby ktoś to przeżył. Poezja