-
Postów
6 313 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez estel
-
Dock wygląda jak z Tigera. To jakaś wtyczka, czy ja po prostu nie ogarniam ustawień systemowych? ;]
-
Chciałbym się upewnić - to jest Tiger?
-
Mi to nie przeszkadza. Ba, nawet lepiej że dzięki tłumaczeniu gra ma szanse dotrzeć do większej ilości ludzi. A to, że na okładce będzie napisane nieSławny? Trudno. To może przeszkadzać tylko jakimś zatwardziałym purystom, bo nawet przy wymianie/sprzedaży raczej klientami są inni Polacy, więc problemu nie będzie. No chyba, że ktoś kupuje w PL i sprzedaje za granicę (są tacy? ). Wtedy taki Brytol czy Niemiec rzeczywiście mogą się zastanawiać o co chodzi. Jeżeli dadzą możliwość wyboru angielskiego dubu i napisów to może nawet rozważę zamówienie z polskiego sklepu niż sprowadzanie z UK.
-
Do każdego trafia co innego. Ja wolę bardziej otwarte misje i używanie snajperki, wy wolicie latać ze strzykawką po domach i zatruwać torty Grunt, że gra jest świetna właśnie przez urozmaicenie i tak jak napisałeś - konieczność odnalezienia się w nawet najbardziej ekstremalnych miejscach. To że ja preferuję inny styl rozgrywki nie znaczy przecież, że tak będzie. To tylko takie moje małe życzenie. Jakby nie było agent 47 powróci i zamiecie. PS: A propos zamkniętych misji to tylko ta na statku mi strasznie nie pasowała. Za to np. ta ze ściągnięciem kluczowego świadka w jego domku, gdzie kręciło się pełno agentów FBI była świetna.
-
? Strzelasz jak do kaczek? Karabinek? W2000 to snajperka i chyba wyraźnie napisałem, że oddaję jeden czysty strzał, więc gdzie ty tu widzisz strzelanie jak do kaczek? Tekstu o warzywku też nie rozumiem. Sprawdziłem na szybko i ciekawe rzeczy opowiadasz skoro chociażby w TYM poradniku jak zdobyć najwyższą rangę we wszystkich misjach masz napisane, że w Las Vegas możesz szejka ustrzelić ze snajperki. Podobnie, jak w Waszyngtonie wiceprezydenta.
-
Ladowac wtedy kiedy potrzebujesz, zadnego czekania. To nie te czasy juz. Zeby nie bylo wiecej niedomowien: nic juz nie kalibrujemy, nie formujemy, nie "formatujemy' jesli chodzi o baterie. Teraz sa akumulatory Li-Ion albo Li-Poly i one nie lubia rozladowywania na maksa. Poprostu je doladowywac, obojetnie jak maja 90% czy 20% - doladowywac wtedy kiedy ktos ma taka potrzebe. Tak jak mówisz. Teraz są inne technologie baterii, ale mimo to Apple nadal zaleca kalibrację w laptopach KLIK. Osobiście odradzam.
-
Odnośnie porównywania iWorka z MS Office to ta śmieszna namiastka pakietu biurowego od Apple nie ma nawet startu do MS. Gdy robiłem projekt na uczelnie i wszyscy wysyłali mi *.doci, a ja składałem to w Pages i później konwertowałem znowu na Worda to nauczyłem się jednego - jakiekolwiek formatowanie jest niemożliwe. Po konwersji tabele się przestawiały, dziwnie przenosiło mi akapity itp. Z całego iWorka chwalę sobie tylko Keynote'a, chociaż PowerPoint też się ostatnio polepszył. Osobiście posiadam Office'a 2011 na Maca i jestem bardzo zadowolony. Jest taki jaki powinien być, stabilny i dla idiotów Od tego czasu nie włączyłem ani razu Pages, ani Numbers.
-
Nauczony doświadczeniem z użytkowania mojego MacBooka Pro i "supportem" Apple odnośnie kalibracji baterii, po której spadło mi około 6% pojemności (nówka komputer), olałem temat i po prostu używam tak jak chcę. iPhone'a też mam już chyba 3 lata, baterię często ładuję przy różnych pojemnościach i po tym czasie jeszcze trzyma. Olej te wszystkie porady i po prostu używaj.
-
Heavy Meele w ME3? Biorę z miejsca. Czuję, że będzie to moja druga ulubiona klasa zaraz obok Adepta. Lubię popadać w ekstrema
-
A mi chodzi o to, że ocenianie modelu jazdy na podstawie filmiku to jak zobaczenie (pipi)ki na webcamie. Niby widziałeś i wiesz jak wygląda, ale dopiero jak masz to w ręku ( ) to możesz się wypowiedzieć. Jest tu kilku napalonych detektywów, więc poczekajmy aż chłopaki łykną na premierę, ograją to dokładnie i wtedy się wypowiedzą. Ich zdanie będzie na pewno warte niewyobrażalnie więcej niż jakikolwiek filmik. Póki co wątpliwości zostały już wyrażone, a narzekanie można schować do kieszeni, więc osobiście nie widzę sensu w kontynuowania wątku modelu jazdy. Ciekawy za to jestem, czy TB tak bardzo przyłoży się do śledztw, że gdy się gdzieś zatnę to zamiast szukać rozwiązania na GameFAQs zacznę wertować stare dzienniki albo raporty policyjne z opisem tych zbrodni w celu wykrycia wskazówek i ostatecznie rozwiązania śledztwa w grze. To by było coś.
-
Najmilej wspominam Blood Money, więc do tej części się odniosę. Chciałbym rozbudowanie patentu z nagłośnieniem przez media działań 47, które ma faktyczny wpływ na misję. Chciałbym więcej opcji w kustomizacji broni. I chciałbym więcej misji jak ta w operze albo Las Vegas, a mniej takich jak ta na statku (całkowicie beznadziejna). Najbardziej w serii lubię ten motyw, gdy rozkminiamy jak dostać się do dobrego punktu snajperskiego, po czym składamy karabin, jeden strzał i do domu. Właśnie wtedy najbardziej odczuwam feeling prawdziwego płatnego zabójcy. Misje "klaustrofobiczne" jak ta w winiarni, domku gdzie było wesele, czy nawet klubie Heaven&Hell mimo że ciekawe to jednak nie potrafią mnie aż tak wciągnąć. Upozorowywanie wypadków? Trucie jedzenie? Podkładanie bomb? Nigga, please. W2000, jeden strzał idealnie zsynchronizowany z odgłosami otoczenia i oddany z dużej odległości to jest to co tygryski lubią najbardziej.
-
Bo to nie ma sensu? Symulator albo arcade można zrobić i z jazdy autem na korbę, i z jazdy Lambo. To zależy od dewelopera, a nie od okresu czasu w jakim dzieje się gra.
-
Ja na pewno po E3 olewam wszelkie trailery od Bioware. Chcę sobie zrobić niespodziankę. Gra zapowiada się wyśmienicie i nie potrzebuje większego hype'u.
-
Skitraj się na schodach i z łuku/czarów go katuj. Pada bardzo szybko i nic ci nie może zrobić tylko nie ma przyjemności z walki
-
A co mieli zrobić? Możliwość złożenia zamówienia się pojawiła i każdy sklep, który nie ma tego w ofercie zwyczajnie traci potencjalnych klientów. Sami się wzajemnie nakręcają Ja czekam na jakieś oficjalne info i będę w 7 niebie. Jedyneczka była naprawdę konkretna, a dwójka zapowiada się tylko lepiej.
-
Może masz rację. Pewnie nigdy się tego nie dowiemy. Dla mnie to powiew oldschoolu, który w ogóle mi nie przeszkadza.
-
Mnie się wydaje, że brak widzialnych rąk to nie efekt lenistwa tylko ukłon w stronę fanów pierwszego Deusa.
-
Podobnie. Różnica jest w umiejętności specjalnej. Jelenie tylko przeskakują przez ściany, a jednorożce podczas ładowania tworzą tarcze na 3 pola (lewo, prawo i jednorożec) dlatego są jedną z najbardziej przegiętych jednostek w całej grze. Zresztą w ogóle rasa elfów jest trochę przegięta. Za(pipi)isty czar, genialne jednostki specjalne (druidy do lockowania innych championów, treanty to genialna defensywa z atakiem, jednorożce to totalny OP i zajmują tylko 2 pola), niskie charge time'y dla normalnych jednostek. Masakra.
-
Za(pipi)iste pudełko. I łap plusa za Stevena w podpisie. Król jest tylko jeden!
-
Ja gram Royalem i jest stosunkowo łatwo, bo walczę na odległość. Czasem, gdy wypstrykam się z MPków biorę w łapę Scimitara i uderzam do walki w zwarciu. Poziom trudności wzrasta o 200%, ale jaka zabawa.
-
No jestem już bliżej końca niż początku kampanii ludzi i jak na razie jedyne zastrzeżenie to czas loadingów. Rzeczywiście można się zdenerwować.
-
To z sejwami to oczywista oczywistość. To po prostu musiało się pojawić. Ciekawy jestem tylko jak to będzie wyglądać skoro mam dwa sejwy z wersji EN i dwa z PL ;]
-
A ja z kolei zapytam czy istnieje jakiś sposób na ściągnięcie simlocka bez jb? Z funkcji JB w ogóle nie korzystam, a przynajmniej mógłbym uaktualnić soft na telefonie.
-
Bardzo fajna gra. Kupiłem i polecam. System walki jest prosty, a jednocześnie wystarczająco skomplikowany żeby dawał frajdę. Mi się podoba.