estel

Z tego co mi się wydaje gra nie kończy się wraz z końcem fabuły. Dalej możesz sobie biegać i się bić. Niestety New Game + jest nieobecne.

1. Prototype 2. inFamous 3. Ninja Gaiden Sigma 2 4. Bayonetta

Demko różni się od pełnej wersji m.in. tym, że w tej drugiej energia elektryczna nie będzie się sama regenerować. To tak jakby ktoś nie wiedział ;]

Tylko, że Obek chyba nie jest jakimś wypasem graficznym tak czy siak, więc ten dx10 nie pomoże ci zbyt wiele. XPek jest chyba najlepszym systemem od wersji 2000.

Jeżeli ktoś sprowadza z UK to raczej z kupnem dodatku przeznaczonego na rynek UK też problemu mieć nie będzie.

Napisałem absurdalnego, ale chodziło mi o szokujące ;] Dla mnie gierka od początku zapowiadała się na hiciora. Jedyne co mnie razi to kok głównej bohaterki. Z reszty będę się śmiał co pięknie urozmaici mi wycinanie kolejnych zastępów aniołków

Może będą na początku, ale pod koniec roku wychodzi tyle świetnych gierek, że DS spokojnie można łyknąć w lutym. A wtedy to już patrzysz na ebaya i rozglądasz się za używkami.

Prototype jest niepewny. Nie wiadomo co z tego wyjdzie chociaż ja złożyłem preordera i oczekuje hitu. Nie wiem jak można grać w MGSy, które w moim odczuciu są mocno gówniane, ale skoro lubisz taki klimat to może ci przypasuje. Poza tym zawsze to stówka w kieszeni (Prototype będzie kosztował koło 200). Chronicles of Riddick... grałem w wersje PCtową, więc mogę cię zapewnić, że cały oryginalny content jest na wysokim poziomie, nie wiem natomiast jak jakościowo stoi Dark Athena. Natomiast Fallout3 to gra straszliwie rozbudowana i zapewniająca dużo więcej zabawy (czasowo) niż Riddick. Ja bym wziął Riddicka, a F3 na kompa bo są mody. Jeżeli nie masz takiej możliwości to weź F3.

Co w tym absurdalnego? Mega dynamiczna akcja. Pełno genialnych motywów. Ciągłe zaskoczenia. Puszczanie oka w stronę gracza. Innowacyjne patenty. I najważniejsze, pierwszy w świecie gier camel toe!

Sigma jest jedynym słusznym wyborem jeżeli lubisz jak jest ciężko, ale satysfakcja jest wprost proporcjonalna do stopnia trudności. Poza tym genialny system walki zachęca.

Od kilku stron w kółko wałkowane jest jak bardzo Sony dało dupy nie wrzucając do gry angielskiego. Ogarnij się.

Nie. Fabuła jest równie głupia, jak nie głupsza. Taka wizytówka serii. Przeplatanie głupoty z kiczem. Jeżeli sam genialny system walki nie jest w stanie cię przekonać do tego tytułu to myślę, że możesz go sobie z czystym sumieniem odpuścić. Ta gra nie zagra na twoich emocjach, nie wciągnie cię wielowątkowością akcji i nie zwali cię z nóg jej nagłym zwrotem. Na tym polu jest bieda.

No właśnie, nie wiemy. Dlatego nie będę ryzykował, wolę sprowadzić oryginał. Co innego gdyby było polskie demko...

http://www.youtube.com/watch?v=uqQaCfdRbjo&fmt=18 - filmik z dodatkową mocą. Każdy przeciwnik jest na raz.

Ja zamówiłem podstawową wersję z UK. Stwierdziłem, że mimo iż różnica w cenie jest nieznaczna, to jednak nie zależy mi aż tak bardzo na artbooku czy dodatkowej (marnej zresztą) mocy. Zaoszczędzone funty przeznaczy się na preorder Prototype

http://www.gametrailers.com/video/review-h...-commando/49426 Review na GT.

Nie wiem czy ktoś to zauważył, ale data premiery się lekko przesunęła. USA 09.06 (wg. IGN) UK 12.06 (wg. http://www.shopto.net/PS3/GAMES/PS3PR01-Prototype.html)

Jeżeli będzie dobry system zarządzania grupami i ludzie będą chętni do zabawy to będzie dobrze ;]

IMO to czy gra jest z Xboxa, Wii, czy paczki czipsów nie przesądza o jej miodności. A NG, a myślę że NGS2 też, to miód w najczystszej postaci.

Fajnie by było jakby Kojima zapowiedział Zone of the Enders 3 ;]

Odpuściłem po demku, ale sądząc po rozrastającym się temacie Killzone 2 czy ilości graczy, można grać i grać. Wszystko zależy od gustu. Kto tak powiedział? O.o Dla mnie czas gry to nadal dosyć znaczny czynnik. Szczególnie, gdy portfel świeci pustkami zaraz po zakupie konsoli.

Zdecyduje gameplay, bo obie gry warte są naszej uwagi. Ja swego czasu mocno zagrywałem się w Hulk: Ultimate Destruction, więc dla mnie Prototype to pewniak. inFamous z kolei oferuje zgoła inne podejście, ale po obczajeniu demka nie mam wątpliwości, że preorder siądzie.

Czy ja wiem czy takie niesamowite to replayability.. Mimo wszystko nawet jeżeli Uncharted oferuje 15h gry, porównaj to z Killzone, w którego ponoć można grać i grać. Nie wiem, bo mnie hype na KZ2 nie dotknął, ale jak ktoś lubi się strzelać to ten tytuł, szczególnie w multi, oferuje dużo więcej.

Uncharted to ile? 10h? 8h? Jak na pierwszy tytuł który się zazwyczaj masteruje do upadłego, bo brak kasy na następne, trochę słabo. Z tych trzech co wymieniłeś, jeżeli lubisz multi Killzone starczy na najdłużej. Jeżeli kasa nie jest problemem to polecam Heavenly Sword. Krótkie, ale genialne (ja przeszedłem w 6h) albo właśnie Uncharted.

Tylko, że cholernie krótka...