-
Postów
6 313 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez estel
-
Ten filmik króciutki - klimat aż się wylewa z ekranu. Szkoda, że technicznie nie powala.
- 7 600 odpowiedzi
-
- from software
- miyazaki
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
80 godzin zajęło mi splatynowanie. Spoko Tales. Platynka dużo prostsza niż w poprzednich. Niestety, tak jak z Berseria, a wcześniej Zestiria - nudziły mnie walki pod koniec. Mam wrażenie, że w tej części przeciwnicy mają bardzo dużo życia. W pewnym momencie włączyłem tryb Story i automatycznie kontrolowanie postaci, a sam oglądałem film. Nie świadczy to za dobrze o grze. Pomimo tego uważam, że to fajny Tales. Nie tak dobry jak Graces F, czy Xillia ale takie 8/10 bym dał. PS: Strasznie doją na kostiumach, a niektóre DLC zawierają tytuły które odblokowują skille. Porażka.
-
Wydaje mi się, że fabuła to dno i metr mułu, ale te widoczki, atmosfera, muzyka wynagradzają czas poświęcony grze.
-
Czemu traktujesz to jako minusy? IMO to bardzo dobrze, ze gra pozwala na sejw w kazdym momencie bo to znaczy, ze mozesz zapisac i wyalczyc gre kiedy chcesz, a nie ze musisz blokowac sobie X czasu na dungeon. Teleporty tak samo - szanowanie czasu gracza. Jakbym mial biegac z buta wszedzie to gra bylaby sztucznie wydluzona.
-
Princess Beach
-
Nie był zły ten direct. Widziałem tylko trailery, ale wygląda na to że w końcu w przyszłym roku odkurzę Switcha.
-
Jedyny rougelike, w którego grałem dużo, długo i ze 100% przyjemnością. Jednak to, że odkrywaliśmy fabułę krok po kroku z każdym runem to coś, czego mi brakuje w innych rogalikach.
-
100% zgody, to jest esencja tej serii. Liczyłem, że Arise to będzie nowa jakość, ale jest tylko poprawnie. Na razie mam 20 pare godzin i też daje takie 8, ale pomiędzy tym a Berserią miałem te połtora roku przerwy jakoś pewnie.
-
No to prawda, zmienia się tylko pułap od którego gra naprawdę wciąga. Za dzieciaka się grało we wszystko, a teraz się wybiera tych kilka perełek
-
@Qitekwitektam na dole chyba jest opcje manage buddies czy adjust buddies. Chodzi o to ze pomimo tego, ze kot skonczyl treningi to jakby dalej jest przypisany do dojo. Moze musisz wybrac inne koty bez akurat tego do treningu w dojo. Wtedy bedziesz mogl go zabrac ze soba.
-
Jedynka ma dużo wolniejszy początek, ale też sama historia nie jest tak ciekawa. Dodatkowo miałem wrażenie, że jestem gościem w tym świecie - jakby fabuła toczyła się obok. Ciężko to opisać inaczej niż to, że po prostu mnie gra nie pochłonęła mimo że była na tyle dobra, żeby te 60h pocisnąć. Później jak pograłem w drugą część to jestem zdania, że jedynka to dobre tech demo i dwójka pięknie rozwinęła wszystkie systemy jak i narracje.
-
Jak się przesiadłem z konsoli na PC i uświadomiłem sobie, że Steam to "najładniejszy i najbardziej funkcjonalny sklep na rynku" to dopiero wtedy dostrzegłem jak daleko za konsolami jest PC. Steam jako sklep spoko, ale ani to ładne, ani jakoś specjalnie funkcjonalne. Tzn. jest na tyle dużo funkcji, że połowy pewnie jeszcze nie odkryłem ale designowo to jest kupsztal sprzed 10 lat.
-
Jak tam performance na Switchu? Dlawi sie?
-
Dwojka jest duuzo lepsza niz jedynka. Na poprzednich stronach masz moje porady jak zbudowac druzyne, bo ktos tutaj juz o to pytal. Polecam klasyczny poziom trudnosci. Jest ciezko, ale znosnie. Czasem po prostu trzeba pomyslec np. blokowac widocznosc przeciwnikow, ustawiac jakies przeszkodzy, uzywac przedmiotow itd.
-
Ja BG2 przechodziłem kilkanaście razy, więc nostalgia jest ogromna i też się boję odpalić
-
Dawno mnie żadna bijatyka tak nie zainteresowała. Nie gram zazwyczaj w ten typ gierek, ale o GG oglądam jakieś tutoriale, filmiki z turniejów, mimo że jeszcze gry nie kupiłem Ma w sobie coś co przyciąga.
-
Once you go Max, you never go back? Mam Maxa i tez polecam, ale ja lubie ogladac filmy/czytac strony.
-
Można w opcjach finishery dać na short, wtedy trwają zawsze około 1s.
-
Chyba nie mozesz miec sparowanego watcha z dwoma urzadzeniami jednoczesnie.
-
Ta, ja wlasnie gralem ze headshoty odnawiaja energie, szybsze przejmowanie przeciwnikow i chyba wiecej energii albo mniejszy koszt uzycia mocy. Przy takim polaczeniu strzelalem troche, a tak to non stop telekineza.
-
Contentowo co tu ma dojść nowego? Jakaś nowa mapa/misje/przedmioty/przeciwnicy/pojazdy?
-
Może się nie wyraziłem jasno. Ja nie czepiam się fizyki. Chodziło mi o stereotyp kowboja-wybrańca w kosmosie, gdzie latamy od planety do planety i musimy uratować cały wszechświat, a przy tym jesteśmy super maczo. Mam po prostu nadzieję, że Starfield zaoferuje coś ciekawego i nowego, w stylistyce którą wybrali.
-
No od miesiecy jeżdzę na weekendy gdzieś. Teraz miałem okazję, że dziewczyna wyjechała i mogłem z czystym sumieniem zaliczyć regres do tego jak spędzałem czas w gimnazjum. Tak raz na kilka miesięcy fajnie jest się zamknąć na chacie z giereczką, pizzą i przerwą na kibel
-
Chodziło mi bardziej o to, że lasery w próżni to bzdura, bo w próżni światło nie ma od czego się odbić, więc nie zobaczyłbyś żadnego lasera chyba że ci by ktoś nim strzelił bezpośrednio w źrenicę. No ale oczywiście rozumiem, że nauka swoje, a giereczki swoje i musi być badass. Tylko, że jest to oklepana stylistyka więc mam nadzieję, że Starfield trochę zamiesza i wprowadzi powiew świeżości. Lasery w próżni jako symbol maczo w kosmosie.
-
Skończyłem w weekend. Przejście zajęło mi 35h. Oceniam na 8/10. Fabuła - zdecydowanie jest to anime, ale podobało mi się że fabuła raczej kręci się wokół tematów negatywnych takich jak strata, czy zdrada. Jest tu też trochę polityki, ale podanej w przystępnej formie. Dodatkowo często są twisty i dopiero pod koniec wiadomo kto jest tym złym. Muzyka - jest kilka bangerów, szczególnie podoba mi się ten jazzowy saksofon, ale ogólnie nie jest to jakiś top topów. Grafika - cel-shading zdecydowanie na plus. Prosta geometria poziomów i to właśnie same levele są największą wadą gry. Jest ich mało, często się je odwiedza i mimo tego, że się od siebie różnią i mają kilka fajnych smaczków to jednak jako całość są po prostu nudne. Walka - główne mięsko gry. System walki jest prosty, mamy słabe ataki które można łączyć z telekinezą oraz jeden mocny atak, który szybko odnawia "manę". Ogólnie to walka nigdy nie zmienia się dramatycznie, ale z czasem dochodzą fajne rzeczy typu tryb specjalny gdzie jesteśmy absolutnie nie do zatrzymania oraz więcej mocy, które można pożyczać od swoich ziomków w party. Później można robić naprawdę fajne kombinacje tych mocy, co pozwala na wykorzystywanie słabości przeciwników (jest jakieś 10/15 modeli razem z bossami + reskiny z różnymi atakami i różnymi taktykami na nich). Jak się dobrze przeciwnika obije to można naładować pasek stunu i zabić przeciwnika jedną, efekciarską animacją. Jak pisałem na początku, nie ma tu rewolucji, ale moim zdaniem jest to naprawdę przyjemna giereczka i zdecydowanie nie żałuję zakupu na premierę. Lubię się czuć jak anime badass.