Skocz do zawartości

dee

Senior Member
  • Postów

    6 466
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez dee

  1. Przecież nawet potencjalne PS5Pro nie wyświetli RT na poziomie dopasionego PC, bo konsola zdolna to tego będzie kosztować tyle, że nie ma szans na rynkowy sukces.
  2. Sea of Thieves, Horda w Gearsach, no rzeczywiście nie wiem co tak słabo
  3. dee

    Redfall

    W wywiadzie spencera dominuje starannie dobrany piarowy bullshit, tyle ze adekwatny do sytuacji, więc bez machania szabelką. Typowe demege control . Internety jak zawsze dorabiają sobie to tego całą legendę.
  4. dee

    Redfall

    https://www.eurogamer.pl/microsoft-zbiera-baty-za-redfall-ale-podobno-nie-byl-zaangazowany-w-gre
  5. dee

    Redfall

    F'76 w momencie premiery był jeszcze gorsza katastrofą niż Redfall, a ruch na serwerach też nie urywał dupy. To jest tylko kwestia decyzji biznesowej, ratujemy czy pozwalamy zdechnąć Oczywiście zarówno F'76 jak i NMS miały tę przewagę, że nie opierały się na jednym z najbardziej wyeksploatowanych gameplayowych konceptów i tu może mieć redfall problem. Nikt nie będzie chciał ginąć za Gdańsk kolejnego drużynowego shootera
  6. dee

    własnie ukonczyłem...

    Chyba największa zmianą na plus w porównaniu do klasycznych odsłon jest brak dłużyzn, sekcji które trzeba było pokonywać pojazdami. Zawsze mnie to irytowało i nudziło, w TTW jest o wiele większa intensywność. Gdyby jeszcze nie ten nieszczęsny Overworld.
  7. dee

    Redfall

    Jesteś zbyt ograniczony by zrozumieć chociażby kontekst tej dyskusji. Zero zaskoczenia
  8. dee

    Redfall

    No i? Ja gram od czasów Atari 800XL i nie sądzę by dało mi to prawo do oceniania gier na podstawie YT W dupie byłeś i chvja widziałeś, typie
  9. dee

    Redfall

    Może pochwal się ile tego redfalla ograłeś, ze wiesz lepiej od recenzentów? A nie, przecież tutaj ocenia się gry ma podstawie jutuba i gif-ów
  10. dee

    własnie ukonczyłem...

    Tiny Tina's Wonderland's Uwielbiam Borderlandsy, a to po prostu kolejne Borderlandsy w settingu fantasy. I o ile początek, nie wiem nawet dlaczego, wszedł mi opornie, to potem jednak ta znana i lubiana mechanika znów mnie zassała i znów ładne kilkadziesiąt godzin spędziłem w tym pokręconyn świecie. Głównej bohaterki nigdy za bardzo nie lubiłem i tutaj też wkurza swoją rozdartą japą, ale to tylko didaskalia. Podobnie jak dwoje kolegów Tiny z erpegowej sesji, na którą stylizowana jest cały koncept fabularny. Wciąż wajcha z humorem jest otwarta w pozycji cała naprzód i bywa naprawdę zabawnie. Tylko, że czasem jest tego humoru za dużo, czasem na siłę, czasem już prawie darłem się do telewizora "zamknijcie te mordy". Aczkolwiek czeka nas mały, przyjemny twist z głównym złolem w finale historii. Mechanicznie główną zmianą jest ta mapka po której poruszamy się pieszo między lokacjami. Wykonujemy też różne mniejsze misje, otwierany skróty. Jest to kurwa pomysł fatalny, i nic mnie tak w grze nie wkurzało jak poruszanie się po Overworld. Powolny ruch postaci, upośledzony niczym użytkownik ozon widok na pole akcji. No nie wyszło im to, najsłabszy element gry A sama gra jest jak zawsze mega intensywna, wciąż miliony broni do wyboru do koloru. Sporo postaci. Wybieramy build przez rodział skilli, dodatkowo rozdzielamy pulę do pasywnych cech. Jest się czym bawić. Potem w ramach game endingu wchodzą jeszcze dodatkowe punkciki, by rozpętać jeszcze większą imbę. Z nowości w arsenale mamy dodatkowy slot na broń białą która potrafi sporo pomoc, gdy ja dobrze wkomponujesz w build. W miejsce granatów czary. Te też działają różnie, jest fun z odkrywania tych niuansów. Potem, z biegiem gry, dostajemy możliwość dostania drugiej klasy postaci, co teoretycznie jeszcze bardziej rozszerza możliwości dla taktyków, ale mi się już nie chciało mając postać waląca lodem i rozbijająca zamarzniętych uderzeniem melee. Największy problem to martwe lobby matchmakingu. Wejscie gry do abo wiele tu pomoże, ale nie zanosi się. Podsumowując: jest wesoło, kolorowo, strzela się tyle, że będziecie chcieli grać w ochronnikach słuchu z powodu ciągłego hałasu broni. No i strzela się wciąż miodnie, czując te wszystkie drobne niuanse w podobnym modelu. Tu większy rozrzut, tu potężny odrzut, tam przeładowanie trwa 12 godzin, a tam z kolei magazynek mały. I to jest fajne, z tych milionów śmieci wyłowić ten jeden, dwa, wyjątkowe modele, które przeprowadza nas przez fabułę i sporą liczbę misji pobocznych. Oczywiście najlepsza zabawa zaczyna się po skończeniu fabuły. Otwierają się chaos runy, będące wariacja rogalika i potyczek na losowych planszach zakończonych starciem z szefem. Można wzmacniać postać nad ten jeden run zbierając specjalne kryształki. Można te krysztalki przeznaczyć na zakup broni w lobby po zakończeniu runu. I znowu problem, online nikt prawie nie gra, do chaos runu ani razu nie znalazło mi zawodnika. Mimo to solo bawiłem się doskonale. Na tyle dobrze, że dla mnie to 8/10
  11. dee

    własnie ukonczyłem...

    Jedynka ME może drewno, ale chociaż miała ten erpegowy sznyt, którego później mi brakowało. Poza tym jeżdżenie mako >>> skanowanie planet
  12. dee

    Growe Szambo

    No i nic dla zwolenników grania sieciowego. Czekanie na te mityczne Frakcje to jest kompromitacja, ten segment miał wyjśc w podstawce.
  13. dee

    Growe Szambo

    chyba antykonsumenckiego xD A o tym, że Xbox pewne rzeczy robi dobrze, świadczy jak wiele skopiowało z tego sony
  14. Z czasem jak zwiększy się udział abo w rynku (a zwiększy się), to bardziej wiążące i tak będą dane o liczbie graczy, którzy ograli tytuł niż liczba sprzedanych fizycznie i cyfrowo kopii.
  15. @Czoperrr oglądałeś te sztosiwo? :kratoswoke:

     

  16. dee

    Persona 5

    Synek, ale tę panią to szanuj
  17. AI operuje lepsza polszczyzną niż gruszczyk
  18. Przecież każde studio wydające grę online doskonale zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie serwery nie wytrzymają początkowego naporu. To kwestia czysto ekonomiczna, że z zasady lepiej opłaca się kilka dni marudzenia graczy niż koszty dodatkowej infrastruktury sieciowej.
  19. Wizdiałom, grałom prawidłowo po polsku
  20. dee

    Redfall

    Pani, my nie czytali, my ściągnęli grę, a teraz internet każo miec
  21. dee

    Redfall

    No i fajnie, macie problem z always online to Redfall nie jest grą dla was. Wciąż nie widze powodu do strzelania z pisdy
  22. dee

    Redfall

    To sobie przestaw w głowie, że to gra multi z komponentem single i problem wszystkich załogantów okrętow podwodnych sam się rozwiązuje
  23. dee

    Redfall

    Od dawna to nie jest żaden wielki problem, wake up Neo
  24. Jenysiu, niech ktos tym oburzonym typom pokaże stare komiksy Kleja
  25. Jest GRUBO
×
×
  • Dodaj nową pozycję...