2016 rok i wciąz ból dupy o Metallikę
Ból dupy o jakikolwiek zespół to można było mieć w 1993 roku, gdy MTV katowała w kółko te same popularne kawałki a w radio coś rockowego było od święta (BRUM czy Lista "3") i człowiek żył tym, co mu puszczali albo pirackimi kasetami ze straganu
No, ale w 2016 roku , gdy macie darmowej muzy do porzygania, i możecie słuchac co chcecie i ile chcecie wciąż ktoś odczuwa potrzebę, żeby uzewnętrznić jak bardzo chvjowa jest dla niego Meta?
Dziwne