Dragon Quest Builders 2.
To nie jest RPG, to wariacja na temat Minecraft z silnie zarysowaną linią fabularną. Uwielbiam specyficzny, kolorowy bajkowy świat Dragon Quest, więc z braku laku spróbowałem i utopiłem kilkadziesiąt godzin (chyba bliżej 100 niż 50, wolę nie sprawdzać)
Jeśli jesteście graczami kąpanymi w gorącej wodzie nawet nie podchodźcie. To strasznie, ale to strasznie przegadana i przeciągnięta pozycja, mnóstwo przeklikiwania pisanych dialogów. Mnóstwo gadania o niczym, co jest o tyle zabawne, że w tym natłoku przeklikiwania czasem można pominąć kluczowe wskazówki
Generalnie jednak fabuła jest całkiem fajna, jak to u Japończyków dryfująca w stronę religii, bywa nawet zabawnie. Budowanie jest tu o tyle proste, że jesteś przez grę prowadzony do kolejnych projektów w ramach fabuły. Jeśli chcesz freestylować, bardzo proszę. Ogrom elementów daje niesamowite możliwości dla domorosłych projektantów. Mi się nie chciało.
Spodobał mi się wspaniały klimat serii, oczywiście z wszystkimi ikonicznymi mobkami. Spodobała mi się fabuła, gdyby była podana krócej i bez klikania tysięcy znaków. Spodobała mi się specyficzną kanciasta grafika, z której można tworzyć istne cuda. Można budować, siać pole ziarnem, zbierać plony, podróżując po wyspach ściagać do siebie nowych roboli.
Bawiłem się świetnie, chcąc trochę za długo, naprawdę mogła by to być gra zrobiona na full w 50h
Polecam fanom serii DQ, polecam fanom gier minecraftowych i rolniczych. Kamaaan, jest nawet walka, prosta jak nasz plan podbicia world cup 2022.
Lubicie Dragon Quest, jeśli: lubicie japoński styl, lubicie budować, zbierać plony, sadzić, będziecie w domu. I nie chcecie go opuścić ma 89-100 h
Nie polecam typom którzy w 10 godzin muszą przejść civilization 6, bo już czeka 5 innych gier. Słowo klucz: weź to se synek po lekku. Bez spiny olej inne gry i tak się wciągnąć w ten cudowny świat.