dee

Wiadomo, kiedyś grało się w 25-30 fps i się człowiek nie krzywił. Ale jak już się do 60 fps przyzwyczaiłem to nie ma mowy o powrocie. Jestem w stanie zaakceptować gorszą grafikę za płynne 60 klatek

Już nie będę się czuł głupio słuchając podcastów giereczkowych z dwumiesięcznym opóźnieniem

Te nieuki od dawna używają translatora Google przy kopiowaniu niusów. I nie raz to już im wytknięto. Co nie przeszkadza być wyrocznią dla hmmm... mniej rozgarniętej części użytkowników forum

Prenumeratorzy spokojnie na wyjebce, nie ma co sprawdzać skrzynki w tym tygodniu

Furtka z konwersją to oczywiście świaodmy zabieg MS. Coś jak przymykanie oka na dzielenie kont na Netlix. Netflix powoli przestaje przymykać oko. I tak samo MS w koncu furteczkę przykmnie.

Jak w ogóle zamierzacie uściąśc do lektury PE #300? Jak człowiek cywlizowany na galowo, czy w krótkich portaszkach?

No raczej nie fitness xD

Pamięć, procesor, ekran Amoled vs TFT Nikt nie twierdzi, że flagowce są wyceniane rozsądnie. Dla mnie rozsądny telefon w Androidzie to ok 2k PLN Więcej to rozrzutność

Wszystko czarno na białym, stricte technicznie https://www.mgsm.pl/pl/porownanie/xiaomi-12-vs-redmi-9/

Przy przerobionej konsoli i tv z odpowiednim eurozłączem wystarczał kabel rgb. Miałem za to modulator vhf ( tak się to chyba nazywało) którym można było podłączyć psx do tv przez wejście antenowe Ale wracając do tematu bardzo ładna okładka z Sonikiem

Miałem RE po angielsku, ale w NTSC. A że jeszcze nie doczekałem się kabla RGB to gra była czarno -biała. Ach, ciężkie czasy dla graczy. Nie mówcie, że kiedyś było lepiej, bo nie było

A to akurat fajny przykład jak gry wideo przełamują bariery pokoleniowe. Absolutnie szanuję takie postawy

Czytam PE od numeru #4 i jakby to nie brzmiało, nie opuściłem od tej pory żadnego numeru Ułatwił mi to fakt, że chyba od końca lat 90 prawie bez przerwy prenumeruje. A pierwszy numer kupiony gdzieś w kiosku w Opolu, prawdę mówiąc nie dawałem pisemku wielkich szans powodzenia xD

Drugi sezon wzbudził mój niepokój o spadek formy i zamulanie tymi obyczajowymi wątkami. No, ale trzeci sezon to po 6 epach prawdziwa petarda Co tu się dzieje, o paaanie. Ok, widzę w postach, że finał sezonu ponoć spartolony, ale i tak jak dla mnie jedna z najmocniejszych serialowych bomb roku i nie sądzę by słabszy finał to zmienił.

Weird West [XSX] Dziki Zachód w konwencji horroru z tajnymi stowarzyszeniami kultystów, wilkołaków i innym, bardziej właściwym horrorom elementom. Podane jako izmometryczne action RPG. Fabułę przemierzamy grając pięcioma, różniącymi się postaciami, których losy oczywiście zazębiają się. Z jednej strony nie można się do bohatera przyzwyczaić, z drugiej, nie mamy poczucie znużenia dzięki co rusz to nowym umiejetnosciom postaci, pozwalającym na nieco odmienny styl grania. Brak typowego dla rpg levelowania, postać wzmacniamy zbierając specjalne karty i relikty, za które wykupujemy nowe umiejetności. Na szczęście większośc przechodzi z postaci na postać, więc trud włozony w rozbudowę nie idzie na marne. Sama walka zaskakuje mnogościa opcji taktycznych. Oczywiście można się skradać i próbować stealth, ale równie dobrze sprawdza się taktyka rozwałki. I tu mamy pole do popisu z planowaniem starć. Generalnie granie na pałę konczy się źle, nawet pozornie słaby mobek może nam zadać ciężkie obrażenia. Mamy bron palną, mamy łuk pozwalający na cichą eliminację, mamy spory wybór wybuchowej broni miotanej, jest nawet bron do walki wręcz, ale to akurat chyba najmniej wykorzystywałem. Każda potyczka daje mozliwośc wykorzystania wody, trucizny czy oleju które to odpowiednio wykorzystywane zadają przeciwnikom potęzne obrażenia. Żeby nie było za dobrze, nasza postać także podlega tym modyfikatorom Z walką jest jednak ten problem, że całość jest czasami zbyt chaotyczna a kamera i prezencja pola walki nie ułatwia zadania. Czuć pecetowy rodowód gry, gdzie siedzenia z nosem w monitorze i myszką w łapie pewnie rozgrywkę upraszcza. Dawno mi sie nie zdarzyło bym musiał siadać bliżej telewizora, by w zadowalający sposób ogarniać walkę. Szkoda, że nie zrobili potyczek w formie turowej lub chociaż jakieś aktywnej pauzy. Bo i tak sama mechanika walki sprawia wrażenie turowości dopiero potem emulowanej na real time. Erpegowośc rozwija skrzydła w fabule i swobodzie rozgrywki. System reputacji działa bardzo dobrze, wpływając na stosunek świata do bohaterów. Nasze wybory mają wpływ na dalszą rozgrywkę i to naprawdę momentami czuć. Z drugiej strony gra nie wciagnęła mnie na tyle, by pokusić się o drugi run i próbować innych decyzji. Generalnie daję mocne 6/10. Spędziłem na Dziwnym Zachodzie kilkadziesąt godzin ciesząc sie taktyczna walką, ciekawą fabuła i jakże satysfakcjonującą otwartością rozgrywki. Niestety czasem mąconą przez chaos i nienajlepszą prezentacją pola walki.

Czyli normalka, subskrypcje wypieraja sprzedaz software. Ten trend tylko bedzie narastał.

Gdyby nie wrzutki na forum, nawet bym nie wiedział że GwG istnieje. Polecam takie podejście.

PE #300 Realny, historia dzieje się na naszych oczach. Kciuk w górę dla Rogera, który całymi stronami dostarcza szmatławca dla polskch graczy. Super!

Niedługo te Yakuzy wylądują w koszach w Biedronce obok majtek

Plus nadfunkcja Quick Resume i uruchamianie gier na XSX zagina czasoprzestrzeń

Koledzy, jakie szanse na wyjście tego sztosa na PS5/XSX? Octopath wyszedł poza Nintendo, więc chyba można mieć nadzieję

Odpowiednio wyprofilowane, WKLĘSŁE gałki >>> płaskie guvno w padzikach od Sony

Rozumiem, panowie, że teraz aby zatrzymać automatyczne przedłużenie subskrypcji to pozostaje anulowanie jej. Czy coś źle robię (z poziomu ps5)

picki Spermatello Donatello zdecydowanie lepsze niż te Doktora Edgara