Mam w dupie cenę magazynu, terminowośc prenumeraty, jakośc papieru, to detale.
Ale jak mam czytać wysrywy gruszczyka w dziale niusowym ( a mimo że są niepodpisane, to w stu procentach styl gruchy na wzór upośledzonego AI) to ja wysiadam. Jeśli PE to ma być coś "premium" w segmencie mediów growych, to obecnośc tego pana jest równie na miejscu co serwowanie rzygowin dworcowego żula jako sorbetu w restauracji z gwiazdką Michelin.