Po klikunastu godzinkach jestem zachwycony. Znów czuje ten kręcący mnie w giereczkach impuls: "a chvj to jeszce raz", "no dobra, ostatni run i konczę" i tak leci
Artystycznie to sztosik, że nie mam słów. Design świata, postaci, głosy, nawet polskie tłumaczenie, no cudnie się to chłonie i wciąż mało.
A najlepsze, że w sumie to drugi na poważnie przeze mnie ogrywany rogal (pierwszym było ChoM). Więc nie kozaczę, cierpliwie ciułam i napawam sie tym cudownym uczuciem stopniowego nabierania poweru i doświadczenia.
A wszystko funduje pan spencer, nie może byc lepiej
Jak na razie najgorzej idzie mi z łukiem, najlepiej włócznia i karabin. Czyli pewnie znając życie to napiszecie, że łuk jest król i absolutnie OP, a włócznia i karabin to guvna obesrane dla lamusów