U mnie pierwsza przygoda z Xboksem to oczywiście pierwszy Xbox, zwany teraz Original. Jako fan pleyki, początkowo podchodziłem do sprawy jak pies do jeża, ale szybko instynkt gracza wziął górę. Sprzęt kupiony w sklepie jakiegoś ziomka z forum, oczywiście z customowym softem i jakąś wersja czytnika uchodząca wtedy za najlepszą (Philips lub Thomson, pamięta ktoś? Mi się już zatarło).
Ależ to był kawał sprzętu w porównaniu z PS2. Pad eska mniejszy od tzw balona i tak wydawał mi się za duży, nawyki z Dual Shocka 2 robiły swoje. Żadnych kart pamięci, dysk twardy na podkładzie, wtedy to był jakiś szok dla mnie. No i gierki. Pierwsze Halo powalało na łopatki, za to Midtown Madness jakoś mnie nie wciągnął. Co ciekawe oryginalne halo dołączone do konsoli było po niemiecku, więc musiałem ratować się wersją angielską ze źródeł wiadomych Ale też to była ostatnia moja konsola nas której piraciłem.
Świetny to był sprzęt, no i skutecznie przekonał mnie do konsol Microsoftu, co początkowo brzmiało dla mnie jak herezja.