Skocz do zawartości

chrno-x

Użytkownicy
  • Postów

    3 253
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez chrno-x

  1. chrno-x

    Crimson Shroud

    @Yamabushi, pomysł z taką kolekcją nie byłby taki głupi, ciekawi mnie tylko czy rzeczywiście doczekamy się kolejnej części CS. Choć wnioskując po opiniach Japońskich graczy, ludzie najczęściej kupowali Guild 01 właśnie dla tworu pana Matsumo, tak więc kto wie, kto wie. teraz można mieć nadzieje aby premiera tytułu u nas nie została opóźniona i rzeczywiście pojawi się w grudniu na Europejskich eShopach.
  2. chrno-x

    Crimson Shroud

    Tak jednak są persony uznające się za fanów jRPG a nie mających pojęcia że rzekomo za grami którymi ci ludzie się podniecają stoi ten pan. Tak samo jak wy moi drodzy koledzy, ja również skacze z radości, zwłaszcza że jest to wszystko już potwierdzone i gra wychodzi w grudniu. Ale mam jedno ale....czemu nie dali tego w wersji pudełkowej? Nawet jako Guild 01 ale z kawałkiem grafiki z Crimson Shroud i mdlałbym ze szczęścia (te arty zasługują aby zdobić dumnie tą grę na półce a nie siedzieć we wnętrznościach samej konsoli, ba ten tytuł zasługuje na bycie wspaniałym solistą z przepiękną okładką).
  3. Ale patrząc przez pryzmat Square-Enix można śmiało wywnioskować że sama kultura i w sumie zmiany rynkowe w samej Japonii podyktowane wielkim sukcesem/boomem handheldów zrobiły swoje. Dla Japończyków nawet dajmy 3DS i może Vita to przedłużenie starych zasad "nie grafika się liczy a gameplay". Wystarczy spojrzeć trailerki jRPGów na stacjonarki (zwłaszcza PS3 i X360) a dajmy takiego DS'a lub 3DS'a. Kombajny Sony i MSa wymusiły na japońskich developerach skupienie się na grafice, samo Square przy obserwacji ekipy Eidos przy pracy byli zaskoczeni że na zachodzie zaczyna się od grafiki a kończy na gameplayu itp. gdzie w Japońskim standardzie zaczyna się od stworzenia świata, samego sedna rozgrywki. I widząc to takie trailery RPGów na 360 i PS3 przez lata emanowały frazą "HD Graphics" bo miało to przyciągać rzesze ludzi, idealnym przecież tego przykładem jest FFXIII gdzie nawet na pokazach skupiano się na kwestii grafiki a nie samej rozgrywki. Handheldy dają Japończykom możliwość powrotu do czasów w których nie grafa a gameplay się liczy to raz. Dwa dzięki mniejszej mocy obliczeniowej sprzętu łatwiej jest powrócić do tych właśnie "lepszych czasów" ery 16-32 bitowych legendarnych pozycji, bo któż nie uśmiechnie się pod nosem widząc pięknie animowane 16-bitowe sprite'y lub bez noskowy design Akihiko Yoshidy w remake'ach Finali. Do tego nie potrzeba właśnie niesamowitego sprzętu audio-video aby w pełni cieszyć się daną produkcją bo wszystko mamy już w naszych łapkach. Jest jeden aspekt o którym wiele osób zapomina, choć wszyscy niby o tym mówią: "Aktualne gry to biznes", ale nie tylko taki iż chodzi o zarobienie pieniędzy, bo twórcy gier się nie zmienili. Owszem niektórzy postarzeli się, skończyli studia, założyli rodzinę etc. ale dalej pojawiają się nowi, młodzi twórcy, tylko już jest ta różnica iż często te studenciaki przychodzą pracować dla jakiejś już dużej firmy nad którą pieczę sprawuje coraz częściej marketingowiec, spec od sprzedaży hardware'u, softu itp. a nie taki właśnie 20-to kilku letni chłopak który chce tworzyć gry bo lubi gry, lubi grać. Dzisiaj jak dana osoba na danym wysokim stanowisku nie będzie z roku na rok przynosić coraz większych zysków, pozbędą się go szybciej niż krasnoludki wypchają klocka z jego czterech liter. Developerzy to ludzie, odpowiedni ludzie którzy potrafią stworzyć coś z niczego, zwłaszcza liderzy których znamy i uwielbiamy, oczywiście chodzi mi o Miyamoto, Inafune, Sakaguchiego i wielu innych. Gdyby nie oni, gdyby nie ich pomysły to kto wie czy dzisiaj istniały by dalej takie firmy jak Nintendo, Capcom czy Square. Sam nie raz narzekam na dajmy pana Kitase, zapominając że ten pan był jednym z tych dzięki którym Finale na PSX'a obrosły legendą i do dziś są niezrównane. To jest właśnie problem wielu dzisiejszych team'ów w których sam twórca danej serii gdy odchodzi, zaczynają pojawiać się problemy aby stworzyć pełnoprawną kontynuacje na poziomie. Inafune gdy odszedł z Capcomu są problemy ze stworzeniem kolejnej części Mega Mana, nad Lost Planet i Dead Rising sprawują piecze dwaj zachodni developerzy. Team Ninja po odejściu Itagakiego ma problem ze stworzeniem z najwyższej półki nowego NG. To co akurat zachowało pośrednio Square a zwłaszcza dajmy Nintendo, jest spuścizna, czyli na odpowiednich stanowiskach są odpowiedni ludzie. Gdyby nie pan Kitase czy Nomura to FF zdechł by już dawno śmiercią tragiczną, nie pojawiły by się takie produkcje jak TWEWY, Dissidia Duodecim, Kingdom Hearts i wiele wiele innych. Wielu uważa że gdyby nie Miyamoto to Nintendo by dzisiaj nie istniało, w przeszłości (bo w końcu to gry sprzedają konsole a nie na odwrót), ale aktualnie Shigsi do każdego swego IP już dawno wyznaczył swoich następców: - Super Mario (tych w 3D) - Yoshiaki Koizumi. - Mario Kart - Hideki Konno. - New Super Mario Bros. - Takashi Tezuka - The Legend of Zelda - głównie Eiji Aonuma ale zaraz po nim jest to Hidemaro Fujibayashi (to on sprawował pieczę m.in. nad Skyward Swordem) Sorry za takie zagmatwanie ale no ja uważam że Square na pewno daje radę na handheldach, w pozycjach w których czy to S-E jest developerem, czy też wydawcą, każdy z owych tytułów ma tą magię Square oraz Enixa, gdzie po prostu na stacjonarkach nie raz był z tym problem, choć sądzę iż jak minął już ten boom na grafikę HD, to Japońscy twórcy zaczynają przypominać sobie w czym są tak naprawdę dobrzy. Zaś ci którzy mają czas na komentowanie i pierdzielenie o tym iż Japoński rynek umiera i twórcy powinni bardziej tworzyć zachodnie gry, przegrywają bo dane IP traci swą tożsamość. Problemem w dzisiejszych czasach są głównie ludzie mający za zadanie sprzedać produkt jak największej ilości ludzi, to przez ich decyzje różne serie zmieniają swoją całą koncepcje. Twórcy danych IP są wywalani na zbity pysk lub sami odchodzą bo nie lubią się podporządkowywać takim sprzedawczykom. Świetnym przykładem są właśnie twórcy którzy odeszli od swych pierwotnych firm w których osiągnęli sukces, np. Keiji Inafune, Yu Suzuki, Hironobu Sakaguchi, nagle tworzą zupełnie nowe IP nie dlatego bo nie mogą kontynuować swoich starych dzieł, ale dlatego bo nie mogli zrealizować niczego nowego, kontrowersyjnego "bo nie ma pewności że sprzeda się w wielu milionach" a jak nie ma pewności to po co ryzykować? Tylko gdy nie podejmuje się ryzyka to na pewno się nie odniesie jeszcze większego sukcesu. Oczywiście nie znaczy to iż sami gracze nie są winni, bo nawet w Japonii istnieje wielki syndrom sequela, gdzie największe 4 serie czyli Pokemon, Final Fantasy, Dragon Quest i Monster Hunter niszczą konkurencje już samą zapowiedzą nowej części w serii. Nawet Japończycy często i gęsto wolą kupić kontynuacje niż obejrzeć się za całkowicie nowymi IP które mogą przebić najpopularniejsze serie pod względem wykonania ale też mogą zawieść. Kończąc powiem iż jest to zamknięty krąg bo wielu właśnie woli wierzyć w wielki powrót swej ulubionej serii niż spróbować czegoś innego, czegoś nowego. Zaś marketingowcy wykorzystują ankiety z magazynów czy stron internetowych i widzą jak ślepo ludzie czekają na wielki "comeback", po czym pierwsze teasery/trailery właśnie uderzają w ten czuły punkt, dając nadzieje na powrót tych lepszych czasów. A wtedy większość tych graczy na nowo zarzuca sobie klapki na oczy i nie widzi nic poza kolejną częścią swego ulubionego IP a rzeczywiście ciekawe pozycje warte ogrania przechodzą obok nie zauważone. Czasami właśnie mega porażka lub ogólnie spadek poziomu jakości i negatywny odzew ze strony fanów potrafi zdziałać cuda, ale z drugiej strony są firmy które nigdy nie słuchają się fanów a za każdym każda kolejna część pochodzi z najwyższej półki, vide: Nintendo nigdy nie słucha się fanów w kwestii tego co ma zawierać kolejna część bo znika element zaskoczenia i wydaje mi się że taki był zamiar w przypadku Lightning Returns, czyli odejście od typowych reguł jakimi rządziła się ta seria.
  4. Ale ten limit czasu gry raczej nie sądzę aby tak uprzykrzał rozgrywkę, wręcz przeciwnie podając za przykład The Legend of Zelda: Majora's Mask, jeżeli owy limit czasowy zaimplementują w odpowiedni sposób to naprawdę tykający czas może wywołać do fabuły ciekawy "suspense", zwłaszcza iż nie będzie to już turówka a jak dobrze pamiętam rasowy action-rpg (chwała im za to, turówki na jeszcze aktualne i przyszłe stacjonarki mogą się nieźle mijać z celem przez powolne wczytywanie danych z płyt, nie to co na handheldach). Najsmutniejsze jest to że wszystkie godziny potrzebne na przejście całej "trylogii" nie przekraczają średniej krajowej jRPG'a wydawanego nawet na poprzedniej generacji (nie mówiąc już o okresie 16-64 bitów). Jedynie mam nadzieje że prawdziwe zakończenie będzie na płycie a nie jako epilogue w postaci DLC po jakimś czasie od premiery...
  5. Oficjalna Japońska okładka tuż przed premierą, po prostu miodzio.Square nie bądźcie żyły i zapowiadać tą pozycję na zachód ;]
  6. No i po tym jak Zero Escape oraz Paper Mario wychodzą tego roku na jesień, czas na czar goryczy w postaci przesunięcia premier: Luigi's Mansion: Dark Moon Castlevania Lords of Shadow: Mirror of Fate oby dwa tytuły zostały przesunięte na początek 2013, tak więc obok Fire Emblem i Animal Crossing mamy już cztery wielkie tytuły którymi zadowolimy się dopiero na początku przyszłego roku...(i tym samym mój powód aby dorwać na jesień 3DS'a XL odleciał niczym liść na wietrze). http://nintendo3dsblog.com/castlevania-mirror-of-fate-has-been-delayed-until-2013/ http://nintendo3dsblog.com/luigis-mansion-dark-moon-is-also-delayed-in-europe-until-2013/
  7. chrno-x

    Nintendo 3DS

    No właśnie nie, nie mam akurat na myśli to co teraz jest na allegro, jakiś miesiąc temu widziałem kogoś kto sprzedawał całkowicie nowego Kid Icarusa za jakieś 125/135zł i o dziwo chwila minęła zanim znalazł się kupiec, od tego odniosłem że cena zaczęła drastycznie spadać a opierać się na cenach podczas wakacji jest błędne bo bardzo mało osób wtedy cokolwiek kupuje to i ceny albo są z kosmosu albo cholernie niskie. W każdym razie na allegro na pewno taniej kupi Kid Icarusa i wiele innych gier niż chociażby w Ultimie.
  8. chrno-x

    Final Fantasy XV

    Raczej Final Fantasy XIII, XIII-2 i nadchodzące XIII-3 powinni nazwać Final Fantasy: Lightning Gaiden (szczerze to nie wierzę że na trzeciej części tą jej drętwą historie zakończą), btw kto obstawia iż na nadchodzącej konferencji Square która ma odbyć się 30 września (?) nie pokażą ani nie wspomną nic o Versusie i całość tak naprawdę będzie poświęcona syfom pokroju Final Fantasy Dimensions na komórki i XIII-3? (Bo jakoś wątpię żeby jeszcze wtedy skupili się na promowaniu chociażby Bravely Default no ale gra wychodzi w Październiku o ile pamięć mnie nie myli więc kto wie).
  9. chrno-x

    Nintendo 3DS

    Ja jedynie mogę ci poradzić abyś jednak olał polskie sklepy bo tylko na tym przepłacisz (a i czasami poczekasz sobie dłużej niż to powinno być), bez problemu znajdziesz nowe fabryczne gry na allegro a i dostępność tytułów jest znacznie lepsza (chyba że masz ochotę płacić po prawie 200zł za takiego Kid ICarus gdzie na allegro nówka śmiga za 125zł z przesyłką). Co do Poków to odpowiedź będzie podobna, taką cenę zobaczysz w sklepach, na allegro są co jakiś czas falę oryginalnych Europejskich (czasami Amerykańskich) wersji gdzie cena nie przekracza 100zł no ale znika to w oka mgnieniu.
  10. Rising Star Games wydaje Zero Escape:Virtue’s Last Reward w Australii, tak więc możemy chyba raczej być pewni że gra dotrze również do Europy. Dla niewtajemniczonych chodzi o druga część z serii którą zapoczątkował "9 hours 9 persons 9 doors" z DS'a. Nic tylko się cieszyć >: D http://nintendo3dsbl...d-to-australia/ Edit: Rising Star właśnie wypluło do sieci notkę z datami premier dla Europy na najbliższe miesiące, między innymi jest tam ogólna data premiery dla Zero Escape, a jest to listopad br. http://www.siliconera.com/2012/08/10/zero-escape-virtues-last-reward-headed-to-europe-courtesy-of-rising-star/
  11. chrno-x

    Final Fantasy XV

    Powiem szczerze że śmiesznie by było gdyby okazało się że nie pokazują nic od ostatnich trzech lat bo zaczęli projekt od nowa. W sumie to nawet logiczne skoro całość jako Fabula Nova Crystallis się rozpadła to i fabuła i nawet świat nie ma już prawa bytu (w końcu Versus miał przedstawiać ostatniego króla chroniącego kryształ/y przed cywilizacją żyjącą na Cocoonie która z nich w pełni korzysta. Z resztą jak pamiętam to mieli ukazać własnie i w XIII i w Versusie tą różnice między światami gdzie jeden wykorzystuje w pełni dobrobyt kryształów, drugi ten bardziej realny przyziemny miał ukazać świat w którym kryształy nie odgrywają takiej roli or somethin like that. Ale teraz wszystko się rypło bo zwykła XIII nic o tym kompletnie nie wspomina, Agito zamienił się w osobną serię (na bank za jakiś czas pewnie zapowiedzą Type-1 pewnie na Vitę lub cuś). Tak więc i stary Versus prawa bytu nie miał, kto wie może Versus będzie tą XV-tką, wyjdzie tylko na Wii U i będzie to największy suchar w historii branży xD
  12. chrno-x

    Zombi U

    No jeżeli więcej będzie takich akcji jak ten z gameplayu Nursery to jestem kupiony, fajnie by było gdyby dorzucili chociaż Co-opa na dwóch, jedynie martwię się że za bardzo będzie to arcade fun, czyli zero fabuły a rozgrywka stanie się zbyt szybko powtarzalna, ale tak czy siak obok Rayman Legends i Pikmina 3 to dla mnie must have, tym bardziej iż cholernie dobrze wygląda.
  13. chrno-x

    Wii U - temat główny

    No biorąc pod uwagę fakt że Pikmin 3 ma kilka sposobów sterowania m.in. korzystanie z nunchuka i Wii remot plus to chyba można śmiało stwierdzić iż same WIiloty odchodzą do lamusa, ale nie powiedziałbym że to jest zły pomysł, tym bardziej iż naprawdę dużo graczy posiadających Wii kupiło albo Motion Plus osobno albo wbudowanego w Wiilota żeby pograć w Wii Sports Resort, Red Steel czy tym bardziej mieli okazję kupić limitkę Zeldy: SS z WMP gdzie cenowo naprawdę się opłacało. Ja w każdym razie nawet jak sprzedam Wii to właśnie dzięki Zeldzie: SS na launch Wii U dalej będę miał jednego Wii lota do grania we dwóch (bo pewnie jeszcze trochę minie zanim zobaczymy dwa gamepady w akcji). Tak swoją drogą Shane Satterfield z Gametrailers ostatnio dużo udziela się nt. Wii U, ostatnio stanowczo przyznał iż Batman Arkham City czy tym bardziej AC3 wyglądają najlepiej na Wii U, m.in. AC na platformie Ninny natywnie śmiga w 1080p, podobno ma lepsze tekstury i oświetlenie. Oczywiście przekonamy się podczas premiery konsoli jak to z tym będzie, ale jest nadzieja że nie są to zwykłe prostackie porty. No i ciekawi mnie bardzo jakie to gry NIntendo nie ukazało podczas E3 a są w produkcji i ba mają nawet wyjść na launch konsoli lecz nikt nie może powiedzieć co to za tytuły bo zabrania im embargo (przydałoby aby w końcu odbyła się ta konfa z informacjami co do ceny, dnia premiery itp.).
  14. chrno-x

    Wii U NEWS

    http://wiiublog.com/this-is-the-box-art-for-games-on-the-wii-u/#more-4522 No i pudełka zyskały dodatkowo na stylu, tak jak chciałem pudełka będą błękitne >: D
  15. 90' widzę że mój rocznik dobrze się trzyma :]
  16. http://gematsu.com/2012/08/ubisoft-leaked-wii-u-box-art-is-real czyli jednak tak będą wyglądać okładki gier na WiiU, nice :]
    1. Fenikz

      Fenikz

      fajne, dużo lepsze niż te od Xa ;]

  17. chrno-x

    Nintendo 3DS

    No mnie z każdym dniem coraz bardziej wersja XL przekonuje do siebie, a dobrym motywem jest to iż Ninny teraz wszystkie gry reklamowac będzie za pomocą owego modelu, tak więc i zobaczymy jak prezentują się na owych ekranach nadchodzące produkcje wszelakiej maści :] . Mam tylko nadziejeże u nas dostępnośc będzie lepsza niż teraz (nie powiem Ultima ceną mnie zaskoczyła ale no już trzeba czekać na kolejną dostawę), trzeba tylko sprawdzić po ile smiga zasilacz do DSi (pewnie jest tańszy od tego z 3DS'a) i chyba do premiery Castlevanii się wyrobię z zakupem :]
  18. chrno-x

    Project Zero 2: Wii Edition

    To raczej kwestia własnego podejścia, mnie Fatal Frame'y pod względem strachu się podobają bo są na poziomie (czyt. są momenty w których bez pardonu możesz popuścić) ale nie są to według mnie tanie chwyty niczym w DS/RE gdzie człowiek doskonale wie kiedy i co wyskoczy (poza paroma może wyjątkami). W skrócie jeżeli lubisz japoński gust pod względem horrorów to i z podoba ci się FF, ale jeżeli bardziej preferujesz eksterminować dziwactwa za pomocą gun'ów to nie wciągnie cię, choć według mnie nic nie równa się z napięciem ładowania aparatu aby zadać większy damage duchom. W sumie to mój dobry znajomy (pozdro Aramis xd) bez pardonu gra w takiego DS i RE ale Fatal Frame'y to nie jego liga (czyt. serce mu mało nie stanie ze strachu) xD
  19. Limitka prezentuje się fachowo, fajnie jakby zachód nie olali i z prezentowali nam podobną, ciekawe co lub kogo ukazuje owy Augmented Reality poster.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...