-
Postów
3 253 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez chrno-x
-
Mi akurat nie podeszło to że ToV zostanie wydany na PS3 bo dla tej gry kupiłem X360, chociaż mogłem się spodziewać tego że tak zrobią jak w przypadku Eternal Sonaty. Dobije mnie tylko to jeżeli ToV na PS3 zostanie szybciej wydany niż wersja EU na X360.
-
Jeżeli będe miał wybierać w czerwcu pomiędzy SO a ToV to zdecydowanie wezme ToV'a, czekam na niego od premiery w US, więc nie ma innego wyjścia. Z SO poczekam aż stanieje do 100zł i wtedy go łykne. Co jedynie mnie wpieniło z SO to to że podczas walk image postaci będzie w CG jak w wersji US a nie jak w wersji jap. w wyd. Anime, troche szkoda ;/
-
Uwierz mi że gra cię nie zmęczy pod względem poziomu trudności lub coś podobnego, tylko najzwyczajniej przy robieniu quest'ów i innych rzeczy pod achievementy, gra robi się (pipi) nudna i za cholere nie chce człowiekowi się jej przechodzić(ja po męczeniu jej bite 2.5 tygodnia z nudów odłożyłem ją na półke i tak leży, gdy chciałem za nią zabrać to zobaczyłem że mam jeszcze Infinite'a, więc jego wolałem przejść niż umierać z nudów przy LR). Zdecydowanie pod tym względem lepsze jest Infinite Undiscovery bo ma zdecydowanie żywszy gameplay.
-
Ja tam na razie licze na to aby nie wyszedł z tej części totalny hype gdzie potem gra pozostawi wiele do źyczenia, na razie SE dobrze robi wypuszczając skąpo materiały o FFvXIII. Mimo że główny bohater jest jak najbardzie Final'owy to jednak dzięki temu że ciągle jest poważny to przypomina Kaim'a Argonara i to mi się podoba
-
Zdecydowanie jestem też na tak, szczególnie podobają mi się postacie, są w bardzo japońskim ale i poważnym stylu, znaczna zmiana względem ostatnich pozycji Tri-Ace(vide Infinite Undiscovery). Licze zeby fabuła miała w sobie to "coś" co powoduje że chce się grać w takie jRPG'i. Teraz trzeba poczekać na jakiś gameplay z prawdziwego zdarzenia który nami pozamiata ^_^
-
Ja od kiedy ściągnąłem demko oderwać się od niego nie mogę, nie dość że od razu mnie łyka na dzień dobry muzyka przy której się rozpływam to jeszcze świetnie przełożyło realia Halo na RTS'a, największy pozytyw za świetne sterowanie, łatwe i intuicyjne, grafika jest również na wysokim poziomie(choć uważam że i tak na pewno pare poprawek full wersja będzie miała pod względem graficznym). Fabuła na pewno da rade tym bardziej wstawki CG to czysta poezja i aż szkoda że tak Halo 3 nie wygląda . W demie najwięcej frajdy daje Skirmish na Hardzie, można właśnie przetestować wszystkie jednostki co również na plus, choć nie zmienia to faktu że i tak cholernie chciałbym się już zmierzyć z kumplami lub przeć w co-opie z kimś. Pomysł z bazą uważam że nie jest zły jeśli chodzi o np. Skirmish, mam nadzieje że w Campaign będzie więcej misji podobnych do tych dwóch z dema. Dla fanów Halo jak znalazł, można cholernie dużo smaczków odkryć, jak chociażby wystarczy przybliżyć Kamere do Spartan po walce a można usłyszeć charakterystyczny dźwięk jak Shield się odnawia . Na pewno również Ensemble się postarało z wrzuceniem nowych jednostek które od razu się zadomawiają i wydaje się jakby były w Halo od zawsze, no i nie zapominajmy o świetnej fizyce pojazdów no kurcze jak w Halo (Warthog'i i Scaraby rządzą xD). Ja jestem zachwycony i na pewno będę łykał Halo Wars bo to cholernie wielka porcja pure gameplay'u, Ensemble Studio wykazało się na medal z całym odzworowaniem uniwersum Halo nie olewając sterowania zarazem, 360 zyskuje naprawdę świetnego Exclusive'a.
-
No tylko jeśli popatrzeć przez fakt że Eternal Sonata wydana u nas przez Atari a nie Bandai Namco Games to względem Japonii byliśmy 4 miesiące do tyłu i względem US 1 miech w tyle, w przypadku ToV premiera w Japonii miała miejsce 08.07.2008r. zaś w US 08.26.2008r. my niestety dalej czekamy, byłbym happy jakby chociaż już data premiery była podana ;/ . Ja jedynie w tej kwestii mogę pogratulować Square-Enix który nie tylko wydaje swoje gry sam na całym świecie, tak jeszcze potrafi wydać gry równocześnie praktycznie wszędzie(za wyjątkiem AU) i są to np. Infinite Undiscovery i The Last Remnant.
-
Ja tam również jestem zadowolony z tego jak prezentuje się LO, w głownej mierze świetnie się prezentują postacie. Jak na razie z tych jRPG'ów które przeszedłem na 360 to LO ma zdecydowanie najlepszą fabułę a to głównie dzięki The Thousand Year of Dreams, no co jak co ale czytanie różnych historii Kaima mnie powaliło i nie spodziewałem się że tak mnie wciągnie czytanie o jego 1000 letnim życiu.
-
Tak jeśli twój CRT obsłuży ci 480p i Progressive Scan :->
-
Cóż gdy kupiłem ES nowego w lipcu to dopiero w ostatni tydzień sierpnia odpaliłem po raz pierwszy(w wakcje rządził u mnie Lost Odyssey ;p). Z początku byłem podjarany wyglądem, bardzo dobrym Japońskim VA(jak go w wersji PAL do ToV nie dorzucą to się pochlastam) i muzyką, gameplay był ciekawy i bezstresowy i wydawało się że będzie to jRPG na 9/9+....niestety pozostał bezstresowy do końca bo był (pipi) łatwy a gameplay się z czasem nudził, tak jak większość osób, również ponarzekam na ilośc bestiariusza(przecież to jRPG gdzie te setki stworków jak w Tales of?) i najważniejsze kiepską fabułe, od początku do końca nie zachwycała i nic z niej człowiek ciekawego nie zapamiętuje ;/ . Choć pomimo ponownego grania poziom wzrasta niby znacząco(wystarczy tylko trochę dłużej nabijać lvl) to nic nowego nie dochodzi (do Tales'ów się chowa) to jednak sądze że warto przejść gre, jest teraz tania ogólnie jest dobra na pewno jako rozgrzewka przed Tales of Vesperia.
-
Cóż my zawsze będziemy mieli pod górke, cóż troche z kolei uważam że Namco Bandai pokpiło sprawę z wydaniem gry w zbliżonym terminie, skoro Square-Enix udało się z Infinite Undiscovery i The Last Remnant to ich śladami mogło by pójśc i Namco Bandai, ja zrozumiałbym miesiąc,dwa no ale to już o ile pamiętam to już 5 miech czekamy od premiery w US. Choć w sumie to i tak na przełomie ostatnich 5/6 lat Namco z wydawaniem swoich jRPG'ów na Europe się nie śpieszyło, jak mnie pamięć nie myli w Japonii wyszedł Tales of Symphonia gdzieś pod koniec 2003r. my dostaliśmy go rok później....co niezbyt było fajne....tym bardziej jak się właśnie na dany tytuł czeka.
-
Zdecydowanie warto również chociazby że kazdy znajdzie tutaj gry dla siebie niezależnie od gatunku, a tym bardziej warto jak się jest fanem jRPG'ów których na PS2 jest na pęczki i to z najlepszych serii.
-
Cóż ja tam nie jestem napalony w 3 dupy(bo jeżeli miałbym grać w stare a nowe RE wybrałbym zdecydowanie stare RE a najbardziej Zero) i nie łykam wszystkiego jak młody pelikan, osobiście mi się Afryka nie podoba(co tam jest strasznego? przerośnięta mucha CC mnie ugryzie ), zabija to feeling który czułem w RE4(bo jeszcze było Residentowo), kolejny minus to na pewno wygląd Chris'a.....no c'mon co on startuje do strongmana? Bardziej sądziłem że nawet jeżeli zmienią jego wygląd to jednak będzie jakiś umiar(czyt. postarzeli by go ale postury byłby taki sam jak w poprzednich RE) . Mnie najbardziej ciągnie do RE5 z powodu dalszej fabuły RE(co jak co ale jak dla mnie jest jedną z najlepszych - btw RE4 też ma nawiązania do fabuły gdzie nawet jest zaprezentowany Wesker i dość narzuca właśnie powiązana do RE5 która toczy się właśnie po 4-ce :-> a chodzi dokładniej o tryb Asigment Ada). Sterowanie jak dla mnie jest świetne(ale tylko Type A) bo to stary dobry RE4 prawie jak na GaCku(prawie robi wielką różnice ;p). Zaś jeśli jeszcze chodzi o realizm o którym pisał Butcher, hm.....szczerze nigdy na to nie patrzyłem w serii RE, bardziej stosowałem się automatycznie do światka RE i może dlatego do dziś nie denerwują mnie w nim mało realistyczne wchodzenie po schodach czy sztampowe machanie nożem, fakt fajnie jest zobaczyć w niektórych grach jak jest to dopracowane(vide GTA,Shenmue - choć pomimo swego wieku dobrze jest to zrobione) bo jeżeli miałbym tak patrzeć to tak samo można się przyczepić do Halo,GOW'a a nawet Mirror's Edge, bo właśnie uważam że wiele gier nie sili się na realność a i narzuca swojeze prawa, bo może też od tego uważam są shooter'y w normalnych realiach czy coś. Do wielu gier się właśnie można tak przyczepić że nie są realistycznie i na poletku pozostanie naprawdę mało gier. Ja tam swojego zdania nie zmienie, liczę że RE5 pokaże jednak miejscówki w których człowiek poczuje się jak w domu. Co-op naprawde daje rade jednak wtedy nie jest wogóle straszny a tym bardziej się przekonałem gdy grałem z kumplem który nigdy nie przeszedł żadnego RE(nawet 4-rki) bo się bał, teraz przez co-opa i przez lokacje nie ma wogóle o tym mowy. Cóz jedynie pozostaje poczekać na premiere.
-
Psyko zgadzam się z tobą że pod względem poziomu trudnośći demo jest łatwe(licze że jak w RE4 będzie i tutaj poziom Hard), z początku owszem na moment ilość nadbiegających wieśniaków jest przytłaczająca ale po chwili to stary dobry RE4 razy 2 lub 3 w ilości przeciwników i tyle :-> . Ale widać też kto jest był fanem RE i wie o co c'mon w wielu aspektach a kto nie, pokazuje już to sama rozmówka o tym że zombie a zarażeni wieśniacy to to samo(ze śmiechu mało z fotela nie spadłem) i że rozpływanie się ciał to porażka, na pewno nie taka jak w GOW'ie gdzie przeciwnicy przecięci na pół się rozpadają i te kawałki znikają po kilku sekundach Śmiać mi się chce dalej bo tak to wiekszośc narzeka że nowe jest złe a starsze i sprawdzone(przynajmniej w wersji na GC sterowanie w RE było genialne bo na PS2 ssało pałe)również złe bo nie idzie się z duchem postępu.......o matko litości a czym jest ten duch postępu? Odgrzewany kotlet Gear of War? Halo, o! Halo to najlepszy przykład, Butcher twoje słowa perfekcyjnie trafiają w Halo 3 i GOW tylko czemu w przypadku H3 tego w recenzji nie napisałeś ^_^ ? Kolejne jak zwykle zarzuty, brak interakcji z otoczeniem......no nie wiedziałem że w GOW'ie, Halo, Uncharted jest taka niesamowita interaktywność(skrypt się nie liczy), ale tam tego nikt nie powie, bo to szlagiery danych konsol, chwała i duma danych platform(czyli exclusive'y) to pisze się tylko że są to mikre skazy które się i tak nie dostrzega Zgodze się z tymi którzy mówią że RE stracił wiele przez tą zmiane wizerunku która zaczęła się od RE4, zgodzę się również z tymi którzy twierdzą że RE4 jak i nadchodząca 5-tka to bardzo dobry kawałek kodu(ale w tym przypadku to już nie jest survival horror a gra akcji z elementami grozy). Kto do jasnej cholery powiedział że RE5 miał/ma wprowadzać coś nowego? Wprowadzono dodatkowe sterowanie bo narzekały stereotypy że sterowanie z czwórki jest kiczowate, dostali to w demie, dalej oczywiśćie narzekają bo przecież nie można chodzić i strzelać(a co to (pipi) Halo?) Założe się że gdyby Capcom dogadało się tylko z Nintendo i Sony że wypuszczają tytuły tylko na ich konsole, to teraz 3/4 osób z tego tematu pisałoby jaki to RE świetny i wielka szkoda że go nie wypuścili na 360. Cóż taki sam przykład widać właśnie z MGS'em, na 4-rke polscy fani MS'a się śliną, jeżeli kiedyś się okaże że wyjdzie to po nim pojadą że sterowanie nie takie że odtwórcze itp. Ten kraj się nigdy nie zmieni :-> i zawsze się znajdą tacy którym bez powodu coś będzie nie odpowiadało.
-
Począwszy widać że fabuły Re nie znasz, bo gdybyś znał to byś nie pisał o zarażonych jako zombie bo nimi nie są(bo potrafią chociażby myśleć, komunikować się ze sobą i nie chcą cię zjeść :->). Dalej zgodzę się z tobą że nie każdemu musi się jakaś gra podobać, ale nie lubię gdy ktoś nie sprawdzi jakieś gry dokładnie a potem gada swoje(vide Power pukawek, czy to że przeciwnicy w RE4/5 nie znikają a coś na stylu rozpuszczenia się a to jest różnica i ma sens) . Ponownie się zgodzę że nowy wizerunek Resident Evil to już nie jest Survival Horror jakim był kiedyś(chcesz poznać strach w RE? zagraj w RE Remake i Zero na GameCube'a na najwyższych poziomach :->), bo mi to głównie w nim nie pasuje bo właśnie bardziej się robi z tego gra akcji aniżeli pozostaje survival horror(wiem co mówie, przeszedłem wszystkie związane z fabułą części), ja jednak uważam że będzie to bardzo dobry RE pod warunkiem że się zna właśnie serie i zna fabułe, dzięki temu odkrywa się też rózne smaczki (ktoś wogóle się kapnął że w Shanty Town w pierwszym odwiedzanym domku leży piła którą wykorzystywał koleś z workiem na główie w RE4?(chodzi głównie o jego przerośnietą wersje w specjalnym trybie).
-
Oho widać właśnie mamy pierwszą osobę która nie grała w RE4 i na dodatek nawet nie zmieniła sterowania. Owszem default'owe sterowanie to Type D czyli niby nowe ale zarazem najgorsze sterowanie. Tak samo się nadziałem mało przez sterowanie szlag mnie nie trafił, najlepszy typ sterowania to Type A i każdy kto grał w RE4 na GaCka się zgodzi ze mną gdyż jest to prawie takie samo sterowanie!!! Różnica polega tylko na tym że używanie noźa/pistoletu to: LT+X/RT+X zamiast L+A/R+A(sterowanie z GC) i tyle, cała różnica. Dalej kolejno sorry PePeP ale co do Powera broni to widać że jeżeli nawet grałeś w RE4 to miałeś okazje wypróbować co najwyżej na maxa z upgrade'owane bronie, te które są w demie są skuteczne i mają dokładnie taką samą siłe odrzutu jak pierwsze bronie w RE4, trzeba tylko umieć celować(headshot, cofa przeciwnika podbiega się i wciska X dla wywalenia prosto w morde przeciwnikowi - Chris). Początkowo przez owe właśnie nowe sterowanie(ktoś to wymyślił powinien zostać zlinczowany) każdego może trafić szlag, dlatego trzeba wejść w te opcje i ustawić takie jakie najbardziej odpowiada bo inaczej strasznie sobie każdy rozgrywke zepsuje. A jeżeli ktoś myślał że w RE5 zobaczy ponownie jakąś rewolucje podobną do całkowitej zmiany gameplayu jakim był przykład RE4 to już może sobie odpuścić. RE5 to tak naprawde RE 4.5 ze świetnym co-opem(jednak dodatkowy gracz to całkiem co innego, pomimo faktu że Capcom ponownie zarządziło w kwestii AI kompana którym kieruje konsola - przynajmniej w demie tak wynika). Dla tych którzy pokochali RE4 tak bardzo jak ja(pomimo tej ogromnej zmiany w serii którą uwielbiam od początku) to RE5 będzie przedłużeniem ze świetnym gameplay'em i porządną grafą(tak dalej jest spory brak interakcji z otoczeniem, jednak powiększono ilośc niszczących się obiektów co cieszy - choć nie zapominajmy że dostaliśmy dwie lokacje które już były gotowe ponad pół roku temu), co-op z jednej strony jest świetnym dodatkiem jednak z drugiej uważam że jeszcze bardziej zaniknie strach co już właśnie takim plusem nie jest(choć kto wie może full wersja nas zaskoczy).
-
Demko zassałem z niepewnością (nie lubie shooter'ów) aczkolwiek w FEAR'a grałem i na PC i w pierwsze wydanie na 360. Co od początku mi się spodobało to dość przyjazne i sensownie rozłożone sterowanie na padzie co ma dzięki temu ręce i nogi i bez slow motion człowiek na luzie wie o co c'mon. Na plus wychodzi też poruszanie się bohatera, mały smaczek a cieszy(bo co to za chodzenie w postaci płynięcia po podłodze). Schizo momenty nawet bardzo mi podeszły jakoś to lepiej teraz się odczuwa(niby wiesz co się zaraz stanie ale jednak sucho masz w gardle :->), nie wiem jak to określić ale podobało mi się. Natomiast już poruszanie się mechem niezbyt mi podeszło, takie jakieś toporne i bez emocji(normalnie idzie się jak Terminator, na szczęście nawet na normalu jak by się chciało wyskoczyć na rambo i przed siebie to dostanie się po 4 literach co podchodzi pod plus). Podsumowując, pomimo że jeszcze nie próbowałem poziom Hard(na pewno sprawdze) to jednak po demku dałbym 8, wszystko ma swoje ręce i nogi, nic nie jest przesadzone no i AI jednak potrafi nawet myśleć bo jak tylko mnie strażnicy zobaczyli zaczęli się rzucać za przedmioty które ich osłonią, lub sami przewracali szybko stoły itp. . Jednak z drugiej strony to dalej FEAR, klaustrofobiczny, z kiepską interakcją z przedmiotami jak np. książki,szafki itp. (choć jak zawsze ze ścian sypie się aż miło).
-
Mi się ten Advisor z Ep. 2 kojarzył z podrzędnymi hentai'ami (fuche na pewno by znalazł gdyby go z HL wyrzucili XD) . Zgadzam się w pełni z tobą raven_raven, gra fabularnie miażdzy, choć tak samo jak ciebie pierwszy HL2 mnie nie wciągnął przez jakieś 80%(choć początek do tej pory mnie zachwyca, pierwsze kroki w City 17 są niezapomniane ) Uważam że niepotrzebnie wrzucali na siłę różne elementy aby pokazać w owych czasach jak świetny jest Source bo to właśnie w pierwszym HL2 wpłynęło na jego monotonie, choć ze strony fabularnej jest to dobrze zaprojektowane. W Episode I & II najbardziej uwidacznia się niesamowita ciągła akcja, zero przegięcia, zero monotonni wrzucania czegoś na siłę, czysta esencja gameplay'u (pure gameplay rządzi XD) okraszona niesamowitą fabułą(kto powiedział że gra musi mieć miliony polygonów aby oddać w pełni klimat i moc fabuły - vide"MGS4"). Btw raven_raven, na pewno możesz próbować przejść HL1 ale może się okazać że wogóle pod względem gameplayu ci nie podejdzie bo jest dość specyficzna (w szczególności końcówka, czysty kosmos :->) tak jednak dzięki fabule zaczniesz odnajdywać ciekawe smaczki gdy potem będziesz dla fun'u przechodził ponownie HL2 z EP'kami. Ogólnie jeszcze kilka słów nt. Team Fortress 2. ten sieciowy shooter, poprostu tak jak HL jest wspaniały, jednak najgorsze jest to że przez ostatnie miesiące pojawiło się w grze sporo bug'ów i cheater'ów wykorzystujących te bugi co powoduje że od gry momentami odrzuca
-
131b : powód jest prosty, przywodzi na wspomnienia o wspaniałych czasach, bez (pipi)ego mainstreamu, gównianego online i chrzanienia o innych bzdurnych rzeczach czyli jest jak dla mnie najbardziej konsolowa.
-
Jak by co można go przyrównywać do Dante z DMC 3 8)
-
Najbardziej co mnie razi w oczy to te super filmowe scenki przerywnikowe.....jak jeszcze w momentach gdy jest Wesker to jest wszystko ok, na klimacie i wogóle(chwała bogu że nie został zmieniony VA Weskerowi) czy inne tego typu. Ale jak tylko pojawia się Chris z Sheevą to.....pożal się boże, ostatnim razem tak głupie teksty słyszałem w Alone in the Dark, dosłownie jak jakiś film o super bohaterach dla 12-latków...... . Nie mam oczywiście uprzedzeń do co-opa między graczem a kompem bo Capcom pokazało chociażby to w RE0 jak świetny może być Co-op między graczem a maszyną i nie tylko chodzi mi o gameplay ale też o sensowne scenki przerywnikowe, jednakże w 5-tce tego nie widzę. Cóż możliwe że nie lubię zmian bo poprostu brakuje mi porządnego kimatu jaki był w poprzednich RE, brakuje mi tych statycznych kamer, bestiariusza. Tu jak to oglądam to wydaje mi się jakbym nie oglądał prawowitą część Resident Evil a jakiś poboczny scenariusz "co by było gdyby". Zobaczymy czy zmienię zdanie jak wyjdzie demko w EU.
-
Również mogę polecić OB, ja przesiadziałem z nim caluśkie wakacje, nie dość że fabularnie i gameplay'owo gra wymiata to jeszcze właśnie ma ciekawe achievementy do zdobycia, które naprawdę zachęcają do ponownego przejścia każdej z części.
-
Wypełniony i wysłany, również zgadzam się że to dobry pomysł, przynajmniej gazetki nie musiałem ciąć :-> . I tak samo jak hanry i kroolik również się pod ich wypowiedzi podpisuje
-
Głosowanie na grę roku 2008 do PSX Extreme
chrno-x odpowiedział(a) na Sojer temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Lost Odyssey -
A kto tu mówi o tym że From Software jest do kitu. Sam mam Tenchu Senran i bardzo mi się podoba. Cóż ogólnie cichaczem licze że będzie to zmodernizowane Otogi(ehhh to były czasy) choć no nie dziwota że wielu osobom się kojarzy NG2 bo początki gier najbardziej zostają w pamięci(jak i to rozczarowanie że gra okazuje się gniotem na potęge ^_^ ). Nie pogniewałbym się jakby na nowy rok wydali jakieś demko czy cuś.