-
Postów
3 253 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez chrno-x
-
To jest sedno sprawy. Osobiście uważam, że obecna generacja pokazuje że cyferki nic nie znaczą. Poprzednia generacja dała nam to co powinna: lepszą rozdzielczość, lepsze AI, lepsza fizyka. W obecnej nie ma ani ewolucji jeśli chodzi o fizykę (w zasadzie to w wielu grach jest regres), grafika owszem jest lepsza ale kosztem mniejszej destrukcji otoczenia oraz detekcji kolizji a rozdzielczość jest obecnie zależna tylko od sprzętu jaki się posiada. Tutaj również na wielu płaszczyznach nie ma to znaczenia czy jest 4k czy 900p bo gameplay w żaden sposób na tym nie traci ani nie zyskuje. Nintendo ryzykowało od dawna i ryzykuje dalej to niezaprzeczalny fakt. Chciałbym jedynie większej różnorodności gier, przypomnienia sobie swojego dziedzictwa a nie opieraniu całości na Pokach, Zeldzie i Mario (choć jeżeli kolejna część pełnoprawna 3D Zelda wyjdzie do przyszłego roku to nazwę to wielką Nintendowską rewolucją). Teraz bardziej niż kiedykolwiek wszystkie ich zespoły mogą skupić się na jednej platformie ( a nie np. na 3-ech jak było to za czasów GaCka, DS'a i GBA). Serio liczę na najbliższego Directa, że nie zawiodę się i będę miał na co czekać. Obecnie najpewniej poszukam dobrego deala na Civilization 6 i Zelde Breath of the Wild (muszę ogarnąć też czy warto brać Splatoon 2 z dodatkiem dla samych singlowych kampanii czy nie - online to dla mnie strata czasu). Może się również skusze na promkę z RE: R2 bo mam znowu 13zł do wykorzystania (ahh te dylematy). Swoją drogą Capcom już jakiś czas temu zapowiedział RE4, 5 i 6 na Switcha a wie ktoś czy było mówione o jakiejś przybliżonej dacie premiery? Szybciej to chyba Dragon's Dogma wyjdzie (tutaj pytanie czy otrzymamy pudełko czy znowu Europa obejdzie się smakiem).
-
Hey Pikmin to wydmuszka przy oryginalnej Trylogii a zwłaszcza przy 3-jce, jedna z 3 najlepszych gier na Wii U jak dla mnie i port na Switcha łykałbym bez popity. Znając życie jak zacznę twierdzić, że mam w co grać na Switcha i jak potrzebują czasu na swoje gry to niech go mają mi się nie śpieszy to Nintendo wyskoczy z zapowiedziami tych wielce wyczekiwanych hitów
-
Poprawcie mnie jeżeli się mylę ale chyba po premierze jedynki (albo jeszcze przed premierą) ND pokazywali szkice koncepcyjne i zarażone zwierzęta w tym m.in. Słonia z Zoo czy coś w tym stylu. Oni się wzorowali na grzybie, który atakuje mrówki a więc jakby nie patrzeć zwierzęta. Więc kto wie, może rozwiną temat w drugiej odsłonie i dowiemy się nieco więcej o samym wirusie?
-
Nastąpiła u mnie dłuższa przerwa przy zbieraniu trofików i wspólnie z moją ładniejszą połówką ogrywamy Wieśmina 3 (obecnie 90h nabite). Nie spodziewałem się, że questy nas tak wciągną i już zacieramy łapki na oby dwa duże dodatki jak tylko ukończymy podstawkę. Świetna historia (zwłaszcza dla fanów, którzy przeczytali sagę), nietuzinkowe questy, system walki, który daje mnóstwo satysfakcji.
-
@aphromo To że Nintendo ma duże zasoby finansowe zaoszczędzone z lat Wii i DS to wiem od dawien dawna ale zapominasz, że firmy tak nie działają. Muszą być przygotowani na sytuację w stylu Wii U. Kompletna porażka, gdzie gdyby nie 3DS to firma byłaby znacznie bardziej stratna (a i tak była na minusie po raz pierwszy od kiedy jest w biznesie). Nintendo nigdy nie działało na zasadzie "wrzucimy jak najmocniejszy sprzęt chcąc za to psie pieniądze i zniszczymy konkurencje". Poza tym te lata na deficycie jasno mówią, że firma prędzej czy później musiałaby sprzedać swoje IP i wewnętrzne studia oraz ziemie na których stoją ich biura itp. to samo tyczy się zwolnienia większości pracowników. GameCube'a nie zniszczyło tylko to, że wraz z X'em konsole miały bardzo duże opóźnienie względem PS2 przez co konsola zyskała niesamowitą przewagę w sprzedaży. Wielu developerów po czasie wypowiadało się, że woleliby pracować na GaCku albo Xie ale wydawca naciskał, że sprzedaż musi być a jedyna szansa była na PS2 (i mowa tutaj o Japońskich developerach). Drugim problemem Nintendo było arogancja i niechęć współpracy z zewnętrznymi studiami z zachodu. Musieli płacić niezłą kasę za licencję aby tylko wydać grę na GaCku przez co coraz więcej developerów zlewało tą konsole wciskając nam, że to wina małego nośnika (który w rzeczywistości nie był drogi w produkcji ale Nintendo liczyło sobie za to również kasę). Nintendo jako jedyne od zawsze zarabiało na sprzęcie. Sony i MS obniżyło ceny PS4 czy XO kosztem tego, że zarabiali na sprzedanych grach. Nintendo z kolei korzysta ze starszej technologii i po raz kolejny Switch jest świetnym przykładem gdzie zamiast wykorzystać najnowszą Tegrę użyli tej z 2015r. choć za konsole płacimy naprawdę sporo. A i Sony nie było pierwsze z abonamentem online tylko Microsoft już za czasów pierwszego Xboxa i jego Xbox Live. Ta usługa od zawsze była płatna ale od zawsze posiadała chat czy możliwość wysyłania tekstowych lub głosowych wiadomości. Wracając do Switcha to tak samo jak kilku kolegów tutaj jak chociażby @Dr.Czekolada po ograniu Zeldy (jeszcze na Wii U), SMO, Xenoblade'a czy Mario + Rabbids brakuje mi czegoś bardziej konkretnego. Switch to bardzo ciekawa konsola, nie da się ukryć, tylko no właśnie te przechwałki jakoby zespoły odpowiedzialne za gry na DS'a/3DS'a mogą teraz wesprzeć stacjonarkę na razie nie przekłada sie na jakiekolwiek rezultaty, ponieważ wszystkie te wielkie gry jak Fire Emblem, Luigi's Mansion 3 czy Animal Crossing mogą zostać ostatecznie przesunięte na rok 2020 (bo to że Nintendo nie przewiduje obsuw nie oznacza że ich nie będzie, Yoshi jest tego idealnym przykładem). Moim zdaniem to jest ważny rok aby pokazać pierwsze w pełni pisane gry pod Switcha i aby udowodnić, że developerzy 3rd Party również są na pokładzie bo na razie jest słabo. Co nie oznacza, że nie może być lepiej.
-
Bardziej ja widzę, że kolega @aphromopiszę o jednym czyli o technikaliach (nigdzie nie zauważyłem aby wychwalał tutaj Sony pod niebiosa). Ma święte prawo napisać, że on takową konsolę Nintendo widziałby zgoła inaczej, ponieważ nie jest fanem konsol przenośnych to sami go trochę atakujecie i próbujecie na siłę przekonać do gier jakie są magiczne i szczególne a dopóki sami go nie atakowaliście i nie pytaliście jak ocenia gry to nie było tutaj jakichś problemów. Mnie też tutaj zaczyna nudzić chwalenie Nintendo i Switcha pod niebiosa, uważam, że nasz niebieski kolega przynajmniej tchnął życie w temat i idzie o czymś pogadać więcej niż tylko Direct i to że nie wolno Nintendo mierzyć tą samą miarą co resztę platform. Ja myślę, że wolno bo to od specyfikacji konsoli jesteśmy skazani na to, że niektóre tytuły multiplatformowe wyjdą lub nie. Również męczy mnie to bo Nintendo dużo sobie życzy za swoje konsole ale niestety nie mamy tutaj zasady "Kupuje konsole Nintendo dla ich exów i fajnych multiplatform"jak to jest u Sony i MS. Raczej od lat istnieje tendencja "Kupuję konsole Nintendo jako tą druga dla samych exów bo multiplatformy praktycznie nie istnieją lub wyglądają/działają jak s.raka". Chciałbym aby Switch to zmienił i żeby wróciły czasy GaCka, gdzie nie będę zastanawiał się czy konsola Nintendo w ogóle pociągnie ten tytuł multiplatformowy. Nie oszukujmy się, Nintendo nie chce wrócić do wojen na technikalia z konkurencją ponieważ firma jest mniejsza, ma mniejsze zasoby finansowe i nie potrafi odpuścić swoich gimmicków, dlatego Nintendo 64 i GameCube przegrały walkę o klienta. Jeżeli nie będą zarabiać na hardwarze to nie zarobią jak konkurencja na Sofcie bo nie potrafią ruszyć chociażby z funkcjonalnością Online do przodu i nie chcą wejść na inne rynki jak zrobiła to lata temu konkurencja. Dalej wymyślają jakieś bzdury aby sie wyróżnić i niestety dalej choć często podają, że to 3DS jest idealnym wejściem dla małych człowieczków w świat konsol tak robią wszystko aby to oni byli najbardziej zadowoleni z ich sprzętów i dlatego nie mamy ani wysyłania wiadomości tekstowych, ani voice chatów, niczego. Trzeba posiłkować się durną appką na telefonie. No i oczywiście wielkie sekrety dotyczące wszystkiego. Posiadam konsole i nawet nie wiem na co mogę liczyć, będą jakieś RPGI? Może nowe świetne platformówki? Czy po tych 11 latach otrzymam w końcu nowego Metroida na stacjonarki? Nie wiem, ponieważ Big N dyktuje warunki i jak niektóre odsłony swoich serii są w stanie zapowiedzieć lata przed premierą, tak inne tytuły zapowiadają na kwartał przed. Dla mnie to porażka ponieważ obecnie jedynie w co mogę pograć to: a) dorwać jeden z portów z Wii U (konsole przypominam już miałem) b) kupić jeden z portów gier firm 3rd Party za cenę w pełni nowego tytułu, gdzie u konkurencji kupię go za 30/40zł w znacznie lepszym wydaniu. c) ewnetualnie pozostaje mi szukanie perełek takich jak Civilization tylko no właśnie tutaj również mogę kupić wersję na PC, lepszą i z dużymi dodatkami, których pewnie się nie doczekamy na Switcha (a podstawka na PC kosztuje połowę tego co na Switcha).
-
@aphromo No cóż ja tam nie uważam, że nasza rozmowa to w jakikolwiek sposób CW bo każdy ma prawo lubić lub nie lubić dane gry i to jego sprawa a jakoś nie widziałem tutaj abyś chwalił Sony pod niebiosa czy jechał gry na Switcha bo nasza rozmowa była w zasadzie na kompletnie inny temat. Tak jednak jak koledzy z tego działu jestem pewien, że jakbyś zagrał w exy na Switchu to przy wielu grach mógłbyś zmienić zdanie i z Twojej pierwotnej oceny 7/7+ mogłyby wyjść mocen 8/9-tki. Co innego obejrzeć grę na Youtubie, co innego w nie samemu zagrać. O grafę na dużym ekranie możesz być spokojniejszy jeżeli chodzi o gry od samego Nintendo. One wyglądają naprawdę dobrze na TV 4K. Co do aspektów technicznych to jestem bardziej niż pewien, że jakaś odrobinę podrasowana wersja Switcha wyjdzie, niczym New 3DS. Problem może tylko polegać na tym, że Nintendo może nie wymagać na developerach jakiegokolwiek wykorzystania tej mocy. To jest problem New 3DS'a. konsola ma raptem 2/3 tytuły na wyłączność i jak można to zrozumieć że developer i wydawca nie chce stracić klienteli tak lepszy framerate, lepsze tekstury itp. mogłyby być na porządku dziennym (a takich gier również można policzyć na palcach jednej ręki). Monster hunter 4 Ultimate korzystał z dodatkowej mocy i widać to było gołym okiem. Niestety późniejsze tytuły z tej mocy i pamięci RAM nie korzystają, więc ja się pytam po co w ogóle była ta rewizja? Dla szybszego wczytywania się menu konsoli i gier ze SNES'a? Dla mnie trochę słabo i niestety obawiam się, że Nintendo pójdzie dokładnie tą samą drogą.
-
Ja tam akurat lubię popisać o kwestiach technicznych gier, bo mnie to zwyczajnie interesuje (wojenki konsolowe mnie nie interesują, za to jakiego silnika developer użył i w jaki sposób osiągnął dany efekt graficzny itp. to już tak ale nie mam za często z kim o tym popisać/pogadać ).
-
Za 2/3 lata musi wyjśc wersja z rozdzielczością 4K lub wersja dla tych co grają głównie w Dock Mode. Zresztą to nie byłoby głupie gdyby zrobili takie dwa dodatkowe modele. Wersja Lite głównie do grania przenośnie z nie ściąganymi joyconami, może mniejszym ale lepszym ekranem i większą baterią. Do tego wersja Pro z małą baterią ale mocniejszymi bebechami gdzie stacja dokująca dodatkowo by zawierała jakieś podzespoły aby wspomóc konsole. Dla mnie marzenie i opcja idealna ale wiadomo, że Nintendo nie pójdzie tą drogą co MS choć myślę, że by im się opłaciło.
-
@aphromo No to widzisz kompletnie mi to uciekło z głowy wiec zwracam honor. Co do Xo to obecnie każdy developer zlewa podst. wersje konsoli bo bazową jest PS4 i niejednokrotnie widać to nawet na takim Ace Combat, że oby dwie wersje XO śmigają gorzej niż platformy Sony. Myślę, że dzięki popularności Switcha, która jest bardzo duża, mamy szanse na to aby developerzy bardziej się wysilali pod względem dopracowania gier. Nam głównie pozostaje czekać na efekty tych prac bo niestety nie oszukujmy się ale każda obecna duża produkcja niezaleznie od platformy wymaga tych 3/4 lat produkcji.
-
Tak tylko ja mówię o Dock Mode. DKC akurat ma tam jakieś problemy w trybie handheld mode (w zasadzie to przenośnie gra śmiga w 648p a nie 720p) ale w dock masz fixed 1080p.
-
@aphromo Apropo L.A. Noire napisałem przecież, gra nie zawsze śmiga lepiej tylko w większości przypadków. Na Switchu masz lepsze tekstury, oświetlenie, wyższą rozdzielczość (zamiast 720p jest 1080 a w docku masz 720p) niż wersja na PS3 ale fakt są czasami problemy z klatkami (to zależy też o tym czy mówisz o wersji Dock czy handheld) i tak samo wersja na PS3 nie śmigała w stabilnych 30 klatkach. Nigdzie nie napisałem o tym, że wersja na Switcha działa "zawsze lepiej" ale wygląda na pewno lepiej. Co do gier od Nintendo to nie pamiętam gry, która by używała dynamicznej rozdziałki. SMO ma 900p i pojedyncze dropy z 1 fps, które nie da się tego zauważyć i nie jest to stuttering ponieważ ma idealny framepacing, nie jesteś w stanie tego nawet zauważyć, chyba, że ktoś Ci pokażę to na wykresie (podobny problem swego czasu miał MK8 na WIi U, który działa w idealnych 59 klatkach co poprawili na Switchu). Zelda to jedyny wyjątek, gdzie gra nigdy nie miała śmigać w 60 klatkach. Chodziło mi o ARMS, Splatoon 2, Donkey Kong Country czy Mario Kart 8 Deluxe (wszystkie śmigające w 1080p w 60 klatkach). Żadna z tych gier nie posiada dynamicznej rozdziałki, więc nie wiem do której gry uderzasz (więc jeżeli taką znalazłeś to z chęcią usłyszę o niej więcej). Uprzedzę tylko fakt. Nintendo nigdy w obecnych grach nie korzysta z jakiejkolwiek formy anty alliasingu, który w sumie potrafi być dosyć wymagającym czynnikiem. No i cały czas piszę o jednym: podałem trzy przykłady gier, które jak wyglądają na ekranie 4K a są od siebie zgoła odmienne (stylistyka, rozdzielczość, efekty graficzne, wykorzystany silnik). Jedynie chodziło mi o to jak to się prezentuje na dużym ekranie 4K. Tutaj nic nie ma do rzeczy jaką moc ma Switch. Doom to przykład gry, która nigdy nie była tworzona z myślą o Switchu. Nie wiadomo było nawet czy konsola jest kompatybilna z Id Engine. To ma duże znacznie czy konsola w ogóle jest w stanie uruchomić dany silnik czy nie. Z kolei MT Framework na którym działa MHW, seria Re Revelations czy MHGU śmiga na Swichu bez problemu i z chęcią przygarnąłbym trylogię Lost Planet w Full HD i 60 klatkach na Pstryku. Zresztą dowiemy się nieco więcej czy taki MHW jest w stanie pójść na Pstryku jak wyjdzie Dragon's Dogma Dark Arisen. Swoisty Monster Hunter w średniowiecznym fantasy na czele z ujeżdżaniem dużych bestii kilkoma NPCami do pomocy i tworzeniem własnego kmiotka z fotorealistyczną grafą (wypisz wymaluj MHW). Jeżeli gra z poprzedniej generacji na tym samym silniku będzie działać źle na Pstryku to albo będzie chuyowym portem albo Switch nie radzi sobie z takimi grami. P.S. Nigdzie nie wypowiadałem się o frajdzie płynącej z gry tylko właśnie o samych technikaliach o których to wspominasz.
-
@aphromo Jeżeli chodzi o gry na Switcha to jeżeli nie masz konsoli to szczerze rozmawianie o czymś co widzisz jedynie na Youtubie trochę mija się z celem bo już samo to że YT ma chuyowo jakość i kompresja swoje robi to raz. Dwa chodzi o styl graficzny i rozdzielczość. Dlaczego podałem takie przykłady? Ponieważ każda z tych prezentuje inną formę stylistyki i wykonania. Co z tego, że L.A. Noire to gra z poprzedniej generacji? Zapominasz, że L.A. Noire był tworzony z myślą o specyfikacji PS3 a tutaj masz grę, która wygląda i śmiga lepiej niż oryginał (w większości przypadków) a działa na Tegrze z 2015r.. Podałem trzy gry mające tak samo różną rozdzielczość co również ma na znaczeniu co jest a co nie jest osiągalne na Switchu. Tym bardziej umiejętności developerów mają znaczenie czy gra będzie wyglądać lepiej lub gorzej i czy framerate jest taki jak być powinien. Kto jak kto ale przez lata Capcom był jednym z tych developerów 3rd Party, którzy zawsze wyciskali soki z konsol Nintendo. Zresztą akurat Mario i inne gry od Big N mają to czego wiele innych tytułów nie ma. Bite 60 klatek na sekunde. Może i ich gry mogłyby na Switchu wyglądać jeszcze lepiej (choć moim zdaniem wyglądają bardzo dobrze jak na możliwości sprzętu) tak nie mają sobie równych jeśli chodzi o framerate i framepacing. Apropo framerate'u widać chłopie że nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. To czy gra ma odblokowany framerate czy od początku produkcji tytuł był stworzony z myślą o 30 klatkach czy też 60 ma ogromne znaczenie. W przypadku MHW dali totalnie du.py. Skupili się na mocniejszym sprzęcie zlewając w ogóle to, że przy odblokowanym frameracie gra będzie skakała jak poyebana. Dlatego na XoS tytuł spada poniżej 30 klatek, gdzie po chwili wędruje na 40-45. Framepacing ssie i to po całej linii. Dokładnie ta sama przypadłość jest w innych grach Capcomu. Lepiej wygląda i odczuwa się stabilne 30 klatek z idealnym framepacingiem niż odblokowany framecap, który skacze jak porypany to w górę to w dół. Ponownie polecam obejrzeć trochę filmików z Digital Foundry to się dowiesz o czym mowa bo bardzo często mają rację. Zresztą nawet na mocniejszym sprzęcie tytuł nie osiąga murowanych 60 fpsów, wiec o czym my tutaj rozmawiamy. Co najważniejsze mówię o grach tylko na Switcha lub w wersji na Switcha a nie to czy Mario jest królem szczegółów bo bardzo byś się zdziwił no ale właśnie wypowiedz się o tych grach jak będziesz miał podpiętą konsolę pod Tvika a nie opierasz się na filmikach z Youtube'a. P.S. A to czy MHW jest możliwy do osiągnięcia na Switchu to tytuł śmiga na MT Framework. To jest dokładnie ten sam silnik na którym działa MOnster Hunter Generations Ultimate i wszystkie tytuły od Capcom z poprzedniej generacji. Wątpię więc aby Capcom wykorzystało jakiekolwiek assety z Deep Down śmigający na kompletnie innym silniku (Phanta Rei), który przepadł w czeluściach firmy ale zapewne przyczynił się do powstania RE Engine.
-
Akurat Xenoblade 2 nie był nigdy pisany z myślą o specyfikacji i funkcjonalności Switcha bo developer do bardzo późna nic nie wiedział o konsoli (czyli specyfikacji i opcji dock - handheld mode). Z kolei Xenoblade 1 wyszedł najpierw na Wii a wersja z New 3DS'a to zwykły port, wiec nie wiem o jaką kontynuacje serii z 3DS'a masz na myśli. Switcha mam podpiętego pod 50' Samsunga 4K i to zależy już od gry jak one wyglądają. Dla przykładu Super Mario Odyssey czy L.A. Noire wyglądają naprawdę dobrze, tak Octopath to moim zdaniem tragedia i gra bardzo traci na swoim uroku (podpiąłem Switcha pod 26 calowca i gra wyglądała bajecznie). Switch mi zwisa ile ma mocy obliczeniowej ponieważ i tak obecnie developerzy często nie wykorzystują mocy konsol pod moje upodobania. Gry może i wyglądają ślicznie ale fizyka cofnęła się mocno do tyłu i mogę podać mnóstwo gier z poprzedniej generacji, które fizyką zjadają obecne hity na śniadanie (nie mówiąc już o detekcji kolizji). To że MHW ma problem z frameratem to wina developerów, którzy mają problem z frame pacingiem a nie z mocą konsol. World mógłby spokojnie śmigać w tych 30 klatkach i byłoby to w pełni grywalne ale skoro uparli się aby framerate nie miał capa na 30 tylko był odblokowany to nie dziwota, że gra działa jak działa. Po prostu niektórzy za bardzo się przyzwyczaili co do tego aby gadać, że sprzęt jest za słaby a nie to, że developer dał ciała. Zresztą dla mnie Generations Ultimate to nieporozumienie i coraz większy z tej serii jest absurd. World ma to czego brakowało właśnie w ostatnich odsłonach na platformach N. Zresztą całkowite wywalenie nurkowania z Tri to dla mnie również porażka. Bardziej mi to przypomina Power Rangers ze swiecącymi jak psu jajka zbrojami i tym, że AI stworów stoi od lat na tym samym poziomie i dopiero przy World ruszył do przodu. Wątpię aby zrobili port World, prędzej mogliby zrobić hybrydę. Spróbować dostować RE Engine pod Switcha i wymieszać trochę z Generations Ultimate i trochę z World a dzięki możliwości grania przenosnie gra i tak znalazła by swoich zwolenników. Aczkolwiek nie uważam, że wiele gier tego potrzebuje. To już kwestia czy developerzy myślą w ogóle o tym aby ich gra wyszła na Switcha.
-
Wolfenstein II jest idealnym przykładem, gdzie im wiekszy TVik to gorzej gra wygląda (dlatego do Switcha najlepiej mieć max. 43" Full HD bo ekran 4K nie służy tej konsoli z min. 49/50" matrycą)a przenośnie widząc jak mały trzymasz sprzęt w rękach to dziwi Cię jakim cudem oni osiagnęłi taką grafę na tak słabym sprzęcie. Obejrzyj sobie produkcje developerów 3rd Party od podszewki na Digital Foundry i sam oceń. Niektórym takie rzeczy nie przeszkadzają ponieważ Switch to przede wszystkim Handheld mający chyba max. 1cm grubości i wygląda w sumie jak Tablet. Oczekujesz więc za bardzo od sprzętu znacząco mniejszego od typowych stacjonarek. Nie jest to wina Nintendo, że developerzy mają otwartą furtkę aby gry w pudełku można było dociągnąć. Poza tym świetnym przykładem jest Trylogia Spyro na PS4 i Xone. Na płycie masz jedynie 1-nkę, resztę musisz dociągnąć cyfrowo bo wydawca przyoszczędził na rzekomo i tak tanich już obecnie płytach blu-ray. Co do MHW to nie wiem do której wersji pijesz? Jeżeli PC, PS4 Pro i XoX to sorry ale to nie ta liga. Podstawowa PS4 śmiga w Full HD a XOS w 900p, tak więc najbardziej prawdopodobna rozdziałka na Switchu to 720p.
-
Skoro inni wydawcy sobie z tym radzą i wymagają pobrania dodatkowych kilka lub kilkanaście GB danych w formie aktualizacji to z Mon Hunem mogliby zrobić to samo. Poza tym nie zapominaj, że im niższa rozdzielczość i tekstury w niższej rozdziałce tym mniej gra zajmie na miejsca. Zresztą Nintendo takie problemy zrzuca na barki swoich klientów. Czy ktoś posiada większą kartę SD czy nie to już problem użytkowników.
-
Pod względem graficznym na pewno ale jak pokazują inne gry od Devóe 3rd Party Wolf 2, Doom (czy też L.A. Noire czy Skyrim - gry które nie były pisane pod Switcha) to MHW nie musi mieć obciętego Contentu aby wyjść na Switcha (to nie Wii). Zresztą czy wyszedł jakiś tytuł na Switcha, który posiadał wycięte levele, umiejętności bohatera etc. aby gra śmigała? Nie co najwyżej zostanie okrojony graficznie (niższa rozdzielczość, mniej efektów na ekranie etc.)
-
U mnie od czasu do czasu na Prosiaku słychać, że napęd się uruchamia i po chwili przestaje. Jestem raczej tego zdania, że konsola sprawdza co jakiś czas czy użytkownik nie wyciągnął płyty i nie zamienił jej na innej (lub czy w ogóle jej nie ma).
-
Trylogia na Wii sprzedała się wujowo, ponieważ ilość pudełek wyrzuconych na rynek była śmiesznie niska. Pamiętam jak przy premierze było bardzo ciężko znaleźć jakikolwiek egzemplarz. Dziwi mnie to bo ani Trylogia nie miała stosownych reklam ani nic a była to idealna okazja aby fani serii dorwali ten zacny pakiecik. Na WIi U podobno dobrze się cyfrówka sprzedawała ale nie dziwota bo 80zł to świetna cena.
-
Akurat Nintendo już kilkukrotnie udowodniło, że nawet jak gra jest gotowa to przetrzymują jej premierę, tak wiec. Poza tym Scaelbound był ukazywany, miał dema wystawiane na targach do ogrania. Metroid Prime 4 to tylko logo, nie wiadomo ile przez te 2/3 lata zrobili, nie wiadomo czy cokolwiek było gotowe nazwać grą do ogrania lub ukazania a na tyle lat to nie wróżyło nic dobrego jak nie było żadnego teasera czy krótkiego trailera ala Luigi's Mansion 3.
-
Sorry ale nawet licząc japońską premierę to nie był to rok to raz, dwa każdy kontynent ma inny line up gier na start i tak jest po dziś dzień, wiec wybacz ale mieszkam w Europie i oceniam to co my dostaliśmy bo tak to można doliczyć sporo gier, które nie dotarły na Zachód lub dotarły tylko do Stanów (jak chociażby Baten Kaitos II) lub wyszły z rocznym opóźnieniem w Japonii gdzie na Zachodzie wyszły w pierwszych dwóch latach. Nie wiem do których ocen pijesz ponieważ swego czasu przeglądałem GameSpot, IGN czy Game Trailers i prawie wszystkie tytuły, które wymieniłem dostawały od 8 wzwyż. No chyba, że mówisz o naszych czasopismach w których HIV zjechał wszystkie startowe tytuły na GaCka i taki Smash czy Luigi's Mansion były bardzo dobrze oceniane na Zachodzie, zaś u nas dostawały ocenę 5, 6/10. Do Wave Race mogę sie tak samo odnieść. Gra owszem zebrała kilka 6-tek ale jego średnia z kilkudziesięciu recenzji to 8.51/10, gdzie nawet najbardziej znane wówczas strony dawały tej grze 9/10. To czy gra jest lepsza czy gorsza od poprzednika to już kwestia własnego upodobania i pisanie przez Ciebie co było rzekomo powszechnie uważane za grę słabą a co za hit to ewidentnie bije od Ciebie własne upodobanie a nie to jak było naprawdę. Nie wierzysz mi to polecam sprawdzić Gamerankings.com, który zbiera po prostu oceny ze stron i magazynów. P.S. A jeżeli już tak jesteś pewny swego ile gier wyszło "na świecie" na dwa lata do przodu od premiery to F-Zero GX wyszedł w Lipcu 2003 w Japonii, w Sierpniu w USA i w Październiku w EU również 2003. GaCek w Japonii miał premierę 14 Września 2001r. tak więc skończ waść wstydu oszczędź bo lekko mówiąc próbujesz zagiąć rzeczywistość ustalając swoje reguły do rozmowy, nie wiadomo tak naprawdę co chcesz przez to udowodnić. I takich gier jak F-Zero jest również więcej. NO ale jak wspominam żyje w Europie, oceniam platformę i gry po premierze w Europie to co możemy na luzie dostać a nie importować. P.S. 2 I polecam czytać jeszcze raz ze zrozumieniem. Chodzi o różnorodność gier, nie ich oceny wystawione przez nasze periodyki, nie chodzi też o sprzedaż, tylko o różnorodność gatunkową gier, które wychodziły w pudełku. Nie da się zaprzeczyć, że jako całość GameCube czy Wii w pierwszych latach miały większą różnorodność gier niż jak jest to od wielu lat w obecnych platformach NIntendo, które własne serie zarzynają i produkują je maszynowo udając, że wszystko gra. Dostajesz Shootery na Switcha? ledwo, dostajesz multiplatformowe wyścigi lub bijatyki jak Soul Calibur 6 czy Dead or Alive 6? też nie, od premiery 3DS'a i Wii U nie ma pytania kiedy wyjdą te gry na platformy Nintendo ale czy w ogóle coś wyjdzie. Nawet biedne technicznie Wii dostawało przerobione i pisane pod niego Call of Duty jak Modern Warfare Reflex a co dostajemy teraz? Pare ochłapów od jednego i tego samego wydawcy bo reszta leje na to ciepłym moczem.
-
Szczerze? Głupszego pytania to nie słyszałem. Ja wiem, że ubóstwiasz Nintendo i Switcha obecnie ale dla mnie to jest jeden wielki żart. Czekasz nie wiadomo na co i wierzysz w powstanie tych zayebistych gier, które mogą nigdy nie nadejść. Tak czy siak odpowiem na to bzdurne pytanie. Tak zrobiłoby mi to różnice, zwłaszcza, że na Switchu nie gram od Listopada czyli od ukończenia dodatku do Xeno 2. Po prostu nie ma w co grać i nie ma na co czekać a ogrywanie staroci wydając na nie 150-200zł to śmiech na sali. Zrobiło Ci różnicę, że Nintendo przyznało się do błędu i tworzy grę od nowa wraz z Retro Studios? Przecież mogli nawet na Game Awards zapowiedzieć, że gra zaliczy obsuwę (choć gry na jakichś konkretny rok nie zapowiadali) ale uspokoiliby publikę ogłaszając kto tworzy 4-rkę przy okazji by zapowiedzieli trylogię Prime'a chociażby na Luty łatając tą totalną pustkę wydawniczą (tym bardziej, że ploty mówią o tym, że Trylogia jest już gotowa do wydania). Zresztą to nie pierwsza i nie ostatnia gra, która będzie teraz czekać nie wiadomo do kiedy na wydanie w ich inkubatorze aż ludzie stracą zainteresowanie. Przynajmniej wiem, że ta trylogia będzie mi zwisać jeżeli zamierzają ją wydać 3/4 miesiące przed 4-rką.
-
Sorry ale już na wstępie dorzucę tutaj jedne z najlepszych gier w uniwersum Gwiezdnych Wojen czyli serię Star Wars Rogue Leader i Rogue Sqaudron. Do tego Pikmin 2, Metroid 2, F-Zero, 1080, Viewtiful Joe, ostatni dobry Paper Mario (Thousand Year Door,) Mario Kart Double Dash, Metal Gear Solid The Twin Snakes, Mario Golf, Mario Strikers, Mario Baseball, Tales of Symphonia, Zelda Four Swords Adventures, Baten Kaitos, Harvest Moon A Wonderful Life, Skies of Arcadia Legends, Phantasy Star Online III C.A.R.D. Są to gry, które pojawiły się na przełomie 2002-2004 (mówię o Europejskiej premierze GaCka oraz gier na nasz region). Nie wspominając o masie świetnych multiplatformach zaczynając od Soul Calibura II (ku.rwa czy tak wiele proszę aby pojawił się kolejny warty Soul na platformie Nintendo?), Shooterach jak Call of Duty Big Red One, Time Splitters 2 i 3, grach akcji jak Freedom Fighters, porządnych z krwi i kości gier Stealth (Hitman 2, seria Splinter Cell) czy zayebistych przygodówek jak Beyond Good & Evil wraz z Trylogią Prince of Persia. Mogę tak wymieniać i wymieniać. GameCube czy nawet Wii miały to czego nie mają gry Nintendo od czasu 3DS'a i Wii U po Pstryka. Brakuje różnorodności. Na Pikmina 3 czekaliśmy 9 lat. Gdzie jest 4-rka ja się pytam? Będziemy czekać kolejne 9 lat a w między czasie wypuszczą 3 odsłony Kirbiego i kolejnego tasiemca z Yoshim dla ułomnych dzieci? Seria Paper Mario zeszmaciła się do cna, jest bezpłciowa (nie ma to jak armia klonów pod postacią Toadów). Od czasu GaCka nie było nowej odsłony 1080, F-Zero czy Wave Race ponieważ Nintendo twierdzi, że chcieliby aby ich wszystkie serie przy każdej odsłonie zaskakiwały czymś więcej niż lepszą grafą z wiekszą ilością wszystkiego. Szkoda tylko, że to właśnie ilość Contentu i grafika przemawiają za Mario Kart 8 Deluxe czy Super Smash Bros Ultimate. Na serię Star Fox przykro patrzeć ponieważ od kiedy Rare sprzedali MS'owi to jedynie co potrafią to robić remake Star Fox 64. Szkoda, że wersja na Wii U to była jedna wielka tragedia bo Miyamoto miał chyba wstrząs mózgu uznając, że celowanie za pomocą dwóch rożnej wielkości ekranów w dużej odległości od siebie będzie genialnym pomysłem. Po prostu Nintendo zrobiło się leniwe. Jadą na Zeldzie, która już wychodzi raz na generację i fani mają sr.ać z radości i całować Nintendo w dup.ę. Mario po słabym 3D World powtórzył sukces SM64 ale znając Nintendo będą teraz jechać na tym schemacie do usranej śmierci. 80% ich marek nie tworzą obecnie wewnętrzne studia Nintendo (jak Nintendo EAD itp.) tylko zewnętrzne studia jak Good Feel (te patałachy od ułomnych Kirbych i Yoshich), Luigi's Mansion tworzy Next Level Games. Metroida 3D tworzy Retro (i chwała im za to) lub ostatnio Mercury Steam (Federations Forces to nieporozumienie ale w sumie robiło to Next Level Games, które ma zerowe doświadczenie i pojęcie o takich grach). Za DK'a również odpowiada Retro ponieważ Nintendo nie ma pojęcia jak własne serie ruszyć do przodu. F-Zero GX stworzyła Sega i aż mnie dziwi dlaczego nie mogliby zrobić kolejnej części. Super Smash na Wii U i Ultimate pomogło robić Bandai Namco. Mało tego przy prawie każdym projekcie związanym z Zeldą lub Mario (w tym Mario Kart) pomagają Retro Studios i Monolith (głownie pomagają poprawić szatę graficzną, ponieważ w Big N najwyraźniej cioty już nie potrafią samemu na własnym sprzęcie wygenerować lepszej grafy i bez pomocy się nie obejdzie).
-
Sam nie będę ukrywał, że ze wszystkiego co może wyjść na Switcha najbardziej czekam na MP4 ale w obecnym rozrachunku zastanawiam się nad sensem trzymania tej konsoli. Denerwuje mnie podejście Nintendo, gdzie mam czekać miesiącami na jedną smutną zapowiedź. Z ostatniego spotkania Nintendo z inwestorami itp. to nawet nie są w stanie podać przybliżonego miesiąca wydania Fire Emblem. Mamy luty a oni dalej podają Spring 2019. Animal Crossing, Luigi's Mansion 3 mają 2019 a Poki late 2019. Równie dobrze nic z tego nie wyjdzie w tym roku patrząc na to jaką obsuwę miał Yoshi a który nadzwyczaj skomplikowaną grą raczej nie był (rewolucji w tym tytule też nie ma). W ogóle mam wrażenie, że ta prawdziwa magia Nintendo przemija. Nie zrozumcie mnie źle ich flagowce to dalej świetne szpile ale zauważyłem, że do każdego tytułu obecnie potrzebują swoich developerów first lub second party bo nie wyrabiają się z terminami i nie mamy obsuwy kilku tygodni a czekamy na jeden pierdzielony tytuł latami. To że chcieli zrobić jak najbardziej maszynowo i bezpłciowo (i pewnie jak najtańszym kosztem) Prime'a 4 to tylko to potwierdza. Wiadomo to jest biznes a Nintendo w przeciwieństwie do Sony i MS nie ma innych źródeł dochodów niż Software i Hardware ale do tej pory nie potrafią jakkolwiek przyciągnąć do siebie nowej klienteli, bo to że Inwestorzy czy wewnętrzni developerzy wiedzą co kiedy i jak to mnie rybka ale od zeszłorocznego E3 mamy taką posuchę nowości pisanych pod Switcha, że głowa mała. Czy tak trudno by było ukazać jakiś drobny trailer Bayo 3 lub nowych pozycji? Za każdym razem musimy czekać do prawie premiery gry aby zobaczyć jakikolwiek gameplay? Zamiast tego Nintendo standardowo nabiera wody w usta. Obniżyli pułap sprzedażowy Switcha na rok fiskalny 2018 do 17 milionów aby potem stwierdzić, że osiągnęli swój plan i mogą sr.ać na wszystko bo sprzęt się sprzedaje. Jak widać firma nie uczy się na błędach i najwyraźniej będziemy mieli powtórkę z Wii, gdzie przez dobre 2 lata mieliśmy niesamowitą posuchę a konkretnych gier można było policzyć na palcach jednej ręki. Bardzo liczyłem na Switcha aby powtórzył swoisty sukces GameCube'a gdzie obok genialnych ex'ów mieliśmy naprawdę masę świetnych gier multiplatformowych (wiadomo konsola pojawiła się za późno, Ninny jak zawsze musiało coś zyebać ale konsola sama w sobie była boska). Wiadomo chodzi też o możliwości sprzętowe ale znudziło mi się pytanie "czy gra XYZ wyjdzie również na platformę Nintendo. Nawet na Wii miałem kilkanaście świetnych ex'ów od Japońskich developerów 3rd Party (Muramasa, Sky Crawlers, Fragile, Another Code, Sin & Punishment, Zack & Wiki, No More Heroes 1 i 2 i mogę tak wymieniać i wymieniać).
-
Dziwi mnie, że nie zapowiedzieli na Game Awards tej Trylogii MP. Co ma 4-rka do Trylogii? Przecież to i tak jest idealny moment aby każdy ograł ten prześwietny trójpak wzdłuż i wszerz a do momentu wydania MP4 ludzie ponownie nabiorą ochotę na Metroidy. To nie Nintendo przecież wie lepiej czego chcemy.