-
Postów
3 253 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez chrno-x
-
Z tego co pamiętam była już rozmowa o tym, że w instrukcji jest podane aby najlepiej wyciągać carta przy wyłączonej konsoli. Tak jednak, raczej nic nie powinno się stać jak kilka razy wyciągniesz carta przy włączonej konsoli. Zrobiłem tak kilka razy i wszystko gra i buczy (robiłem tak z DS'em i 3DS'em i również nigdy nic złego się nie stało). Po prostu jak to się mówi "lepiej dmuchać na zimne".
-
Raczej miałeś na myśli animacji Pixara, nie Disneya. Fakt Disney wykupił Pixar ale Pixar dalej istnieje jako wewnętrzne studio (i każda ich animacja jest obecnie reklamowana jako Disney Pixar). Zresztą już od dawien dawna Nomura chciał aby pojawiły się światy z produkcji Pixara w tym Toy Story.
-
To w tym przypadku nie powinno być w ogóle pudełkowych wydań na PS4/XO itp. a chodzi o samego Switcha. Okami HD masz na płytkach, Residenty masz na płytkach. Jednak na Zachodzie na Switcha wyszedł tylko RE:R 1 w US bo 2 jest również tylko cyfrowo. Bayonetta 1 to również cyfra. Chodziło mi tylko o to. To że na zachodzie jest cyfrówka na chodzie to wiem ale jednak wersje na PS4/XO są dalej normalnie wydawane w pudełku. Widziałeś aby trylogia Naruto na konkurencyjnych platformach wyszła tylko cyfrowo? No właśnie.
-
Wydawało mi się, że jestem przewrażliwiony na punkcie animacji i tego czucia prędkości, tak widzę, że nie jestem jedyny, który widzi ten nienaturalnie poruszający się motocykl (wygląda jakby jechał z 20km/h i ważył 5t). Od początku pierwszych teaserów widać było, że animację pójdą w odstawkę jeżeli chcieli zrobić taką hordę przeciwników na ekranie, więc to mi zwisa (większości tych dzisiejszych hitów ma podobnie jeżeli chodzi o przenikanie przez coś, czy płynięcie po schodach - niestety to nie GTAIV) aczkolwiek detekcja kolizji jest z miejsca do poprawy. Z opinią poczekam aż tytuł wyjdzie na rynek. Twórcy chwalą się, że gra będzie trudna i tylko na potrzeby promocyjne i dla dziennikarzy jest co parę metrów amunicja i cały ten syf. Poczekamy zobaczymy, w dzisiejszych czasach trudno o "duży" tytuł, który ma rozsądnie przygotowane AI i poziom trudności, który można uznać za "wymagający ale uczciwy".
-
Ja po skończeniu gry, dalej uważam, że jest do dobre 8/10, zwłaszcza, że pomysł na Mariana jest świeży i mało Nintendowski (i uwielbiam Kórliki). Do samego końca bawiłem się przednio, podobają mi się dodatkowe ukryte levele, gdzie mamy całkiem niezłe wyzwanie (jak się pójdzie tam od razu a nie podpakuje bohaterów). Tytuł jest bardzo ładny. Brakowało mi tylko większej różnorodności przeciwników lub jakiś dodatkowych celów w misjach ale czekam na dodatek z DKem i może go łyknę (challenge pack sobie odpuszczam, nie moje klimaty).
-
Osobiście mam wrażenie, że Capcom dyma Nintendowskich graczy na Switchu (chodzi o Zachód) tak bardzo, że chyba bardziej się nie da. NA PS4/XO, ba nawet na starsze platformy gry wychodzą/wychodziły w pudełkach. Na Switchu mamy co najwyżej dwa zasmarkane wydania Street Fighterów. Resident Revelations do Europy nawet nie dotarł, Okami wyjdzie u nas również cyfrowo. Podobnie w sumie robi Bandai Namco (Trylogia Naruciaka tylko w eshopie). No i of course największy płaski w twarz od Capcomu to ten drętwy Monster Hunter Generations Ultimate czy jak on się zwie. Nie dość, że czekaliśmy rok, na to aby przetłumaczyli parę krzaczków, to jeszcze wydają go grubo po Monster Hunter World, które zjada go na śniadanie. Ten przykład gdzie SFIV był dodawany na pozostałych platformach za free, to tak ciężko było zrobić port nawet na premierę tej platformy? Na pewno nie, no ale cóż, ciekawe co pokażą na E3 bo jak na razie to dalej kilka dużych firm bardzo otwarcie przyznaję, że nic nie mają dla Switcha w produkcji.
-
@P-chanmam podobnie. Wcześniej byłem sceptyczny i wydawało mi się, że będzie to Tennis na szybko i na odwal się z ładną grafą jak to było w przypadku Mario Tennis na Wii U. Chciałbym żeby tytuł był jednak wymagający bo zapowiada się naprawdę przednio i może to być jedna z tych gier, które przekonają mnie do zakupu subskrypcji do grania online. Oby tytuł rzeczywiście był pełnowartościowy i nie okazał się wydmuszką to łyknę go jeszcze w tym roku (bo wątpię abym wziął na premierę jak dwa tygodnie później wychodzi Octopath Traveler).
-
Po miesiącu czasu jestem na końcówce gry i tytuł zaliczyłbym do tych udanych (zwłaszcza, że nie było nigdy z Mariem strategii w stylu X-kom). Minusem jak dla mnie były misje, gdzie trzeba ochraniać pewnych npców (nienawidze tego typu góvien) oraz mała różnorodność przeciwników (ostatni świat do tej pory nie zaprezentował zupełnie nowy typ przeciwnika a nie zbawiło by ich to). Pod koniec tytuł również staje się dosyć nierówny, bywają sytuację gdzie można wszystkich skosić w 1/2 turze a bywa tak, że przeciwnik Cię w jednej turze wykosi aż równo. Największym minusem jest brak cofnięcia ruchu (czyt. poruszania się). Niejednokrotnie źle na szachownicy gra wybrała mi miejsce, które chciałem wybrać i postać straciła przez to ruch bo nie ma żadnego podwójnego zatwierdzenia danej czynności. Tak czy siak, sam tytuł to pompa na całego, jest przyjemna i o dziwo na dłuższą metę jest wymagająca (chyba, że się podpakuje postacie i wykupi skille i bronie to bywa banalnie prosta). Czekam na dodatek z DKem ale challenge pack kompletnie mnie nie interesuje.
-
Jak co roku Nintendo na E3 będzie miało Digital Event (czyli taki Direct na E) i podczas kilkudniowch targów Treehouse będzie prezentować owe tytuły w większej skali.
-
Akurat Star Fox Adventures wyszedł przez przymus Nintendo, nie Rare. Rare stworzyło całkiem nowe IP, które nazywało się Dinosaur Planet. Dzięki MIyamoto Rare musiało przerobić całą grę pod uniwersum Star Foxa. Ja uważam, że jest świetny ale to była szala która się przelała i Rare miało dość narzucania gier od NIntendo. A Nintendo sprzedało Rare dlatego, że założycie studia ogłosili znacznie wcześniej, że zamierzają odejść a Ninny posiadało wówczas 49% udziałów studia (pozostałe posiadali bracia Stamper czyli 51%, które przed odejściem odsprzedali nie Nintendo a MSowi). Pomimo tego, że Rare było kupione przez MS'a to i tak stworzyli kilka gier na DS'a (bo umowa im na to pozwalała). Co do Kameo, które wyszło na X360 to już całkiem inna gra niż Kameo na GaCka, gdzie miało się możliwość przemiany w blisko 30 różnej maści stworków i była bardziej kolorowa i żywa Jak dla mnie na X360 to był również dobra gra, może nie wybitna ale na pewno dobra. Zresztą co z tego jak stworzono Yooka-Laylee i gra cierpi na przypadłości gier z lat 90-tych (praca kamery, niedoróbki z fizyką). A przecież tytuł tworzyli weterani Rare.
-
Oj michałek staje na sam ten utwór. Będzie grane takie tytuły to ja z chęcią wspieram i wykładam swoje PLNy na stół.
-
Nawet jeżeli MS nie miałby z tego jakichś kokosów to pewnie nie zrezygnowałby ze wstecznej, poniewaz tym się wyróżnia na tle od Sony (a to jednak zawsze jakaś zachęta do zakupu ich maszyny a nie konkurencji). Jestem ciekaw jak pójdzie im z grami z klasycznego X'a i ile się jeszcze tytułów pojawi ale kudos dla nich za inicjatywę (kiedyś to Nintendo w tym przodowało, teraz będą ciułać porty i remastery a chyba mogliby zrobić podobny krok jak MS, tylko niestety ich usługa online nie istnieje i musieliby zaakceptować gry cyfrowe z danych platform aby ludzie, którzy mają jeszcze starsze platformy jak Wii U nie czuli się pokrzywdzeni).
-
Tylko, że te mini goovna mają te 20/40 gier a nie kilkaset. Co do wstecznej u MSa to mamy przede wszystkim gry mające max. 12 lat a nie np. 30 no i dla przykładu mamy Shenmue I i II. Sama Sega powiedziała, że zajęło im bardzo dużo czasu uzyskanie wszystkich licencji z tą grą związanych, wiec w przypadku gier przed 2005r. to nie jest często gęsto takie łatwe (wielu developerów i wydawców z lat 80/90-tych obecnie nie istnieje). Zresztą wsteczna to jednak trochę co innego. Jak masz już grę czy na płycie czy cyfrowo to zagrasz od razu. Osobiście nie wierzę, że sprzedaż tych staroci nagle niesamowicie wzrosła (prędzej sprzedaż używek). Pomimo tego MS ostatnio podał, że ok. 30% wszystkich użytkowników Xbox One skorzystało ze wstecznej choć raz. Jak dla mnie to trochę słabo jak na 40mln user base. W przypadku Virtual Console grę na pewno będzie trzeba kupić ponownie (chyba, żeby była magicznie kompatybilna z wersją z 3DS'a lub Wii U). Co do sytuacji którą opisałeś to szansę moim zdaniem są bardzo duże. Dzięki temu będą mieli stały napływ gotówki i może repertuar również będzie bardziej zróżnicowany, niż jak wcześniej, gdzie lwia część gier była od samego Nintendo. W każdym razie nigdzie nie jestem totalnie temu przeciwny aby stare gry wróciły. Po prostu ich koncepcja na pewno się zmieni i nie będzie już takim priorytetem dla firmy jak kiedyś. Zwyczajnie uważam, że Ninny jako firma, przede wszystkim będzie obecnie patrzeć czy coś jest opłacalne aby nie wtopić jak przy Wii U. Zanim zobaczymy gry z N64 w abonamencie to pewnie pierw pojawi się N64 Mini i za pomocą tego maleństwa sprawdzą czy ludzie się rzucą na gry z tej epoki czy też nie.
-
Nie biorę ludzi swoją miarą, po prostu oceniam to co same firmy robią. Zauważyłeś, że oprócz NESa i SNESa mini ma wyjść mini Mega Drive i Neo Geo? C64 Mini już wyszło, tak więc powiedz mi czy wydawców tego sprzętu to obchodzi czy my chcemy mieć te gry przenośnie? Poza tym przeczytałeś pozostałą część czy tylko wybiórczo twierdząc, że głupoty piszę? Szczerze gdyby im się to tak opłacało i był konkretny user base dla którego warto się męczyć to ok, tak jednak wynika jasno i wyraźnie, że zainteresowanie musi być małe skoro na Switcha całkowicie zrezygnowali z usługi Virtual Console. Mało tego, sam do tej pory liczę na gry z GaCka w usłudzę VC (nie wspominając o grach ze SNESa). Zresztą no właśnie, sam stwierdziłeś, że mierzę ludzi swoją miarą a sam dokładnie to zrobiłeś, twierdząc, że chciałbyś aby wyszły starocie na Switcha. W tym przypadku dlaczego tylko Twoje zdanie jest jedyne słuszne skoro również jestem użytkownikiem tej konsoli? Moje słowo przeciwko twojemu i możemy się tak wypowiadać w nieskończoność. Wracając do tematu. Nintendo niejednokrotnie podawało do wiadomości, że aby wyszła gra XYZ muszą otrzymać prawo do wydania tej gry w ich usłudze od firmy/osoby, która prawa do tej marki posiada. Po uzyskaniu odpowiedniej zgody i podpisaniu umowy kto ile zgarnia za sprzedaż całą produkcją zajmuje się później Nintendo. Sami niejednokrotnie przyznawali, że potrzeba na to sporej grupy pracowników i jedną grę "przeportują" szybciej, inną z kolei wolniej. Koniec końców i tak zawsze znajdzie się niezadowolony klient, który powie, że czeka od miesięcy aż wyjdzie jeden z największych hitów na tej retro platformie a gry ABC jak nie ma, tak nie było i najpewniej nie będzie. Osobiście uważam, że Nintendo tym bardziej chce się odciąć od Virtual Console, ponieważ usługa została zapoczątkowana na Wii a samo Big N przy premierze Switcha bardzo dosadnie twierdziło, że chcą odciąć się od marki Wii jaką samą zepsuli przy kadencji Wii U a która obecnie wszystkim źle się kojarzy.
-
Po co skoro NES i SNES mini sprzedały się lepiej niż jakby mieli owe gry sprzedawać osobno jako VC. Obstawiam, że N64 wyjdzie na podobnej zasadzie. Nie oszukujmy się ale takie s.ranie się o gry retro, gdzie Wii, Wii U i 3DS mają już te same gry z Retro półki jest trochę słabe (co innego jakby zapowiedzieli gry z GaCka). Nie dziwie im się, ponieważ już niejednokrotnie Nintendo pisało, że jest problem w kwestii uzyskania licencji bardzo wielu staroci to po pierwsze, po drugie to Nintendo zawsze samo musiało zadbać aby gra śmigała na danej platformie (ówczesny developer/wydawca nie maczał w tym palców oprócz wyrażenia zgody i podpisania śmiesznego papierka). Szczerze to ileż można? Pomysł zapoczątkowany na Wii, gdzie było to jednym z motorów napędowych marketingu oraz chęci przyciągnięcia ludzi, którzy nie grają lub przestali grać, nie ma prawa bytu po tylu generacjach (no chyba, że można by było za frajer ściągnąć to co się kupiło na Wii U i 3DSie ale nic z tego). Dajmy, że zapowiedzieli by po razy 4-ty Virtual Console i co by najpierw wyszło? Może z kilka tytułów na NES'a i SNESa. Potem może parę pozycji z GBA i N64 i może by wrzucili pozycję z Wii ale byłyby to znikome ilości, zwłaszcza jeśli mowa o NESie, SNESie, N64 (nigdy im nie udało się osiągnąć ilości gier i platform, które zaoferowali podczas kadencji Wii). Ba 3DS do tej pory oprócz programu ambasadorskiego nie posiada gier z GBA co jest totalnym absurdem (dodatkowo gry ze SNESa są możliwe do kupienia tylko na New 3DS'ach, bo rzekomo starsza wersja ma za mało mocy.....ta a świstak siedzi i zawija je w te sreberka).
-
Z ostatniego podcastu (czy coś w tym stylu) od NIntendo Treehouse wyszło, że port DKa na Switcha robiło samo Retro Studios.
-
Żeby tylko michałka, suty stały jak po Winterfreshu.
-
8 kont niezależnie od tego na jakiej konsoli grasz. W skrócie już widzę cebulowanie 8 osób jak to swego czasu było (czy może dalej jest - nie wiem) gdy można było na PSNie kupić grę i podzielić się nią z kolejnymi 4-ma osobami. @Ficuś Jak uwielbiam gry od Nintendo oraz ich konsole tak funkcje online a zwłaszcza komunikacyjne to dno i kilometr mułu. Naprawdę dalej wciskają kit, że robią to po to aby chronić dzieci. Jakie (pipi)a dzieci? Wystarczy zablokować takową funkcję dla gó.wniaków a cała reszta mogłaby mieć normalny voice chat i nie tylko ale nie, lepiej wysyłać chyba znaki dymne czy coś. Kur.va Nintendo tak bardzo nie potrafi w usługi online, że to się w głowie nie mieści. Jakby to była ich pierwsza platforma ale nawet na Wii U można było sobie popisać za pomocą Miiverse. W d.upie mam ich gry z NESa (wymęczone na wszystkie sposoby). Po necie praktycznie nie gram, więc raczej odpuszczę (nawet w MK8 nie grałem online na Wii U).
-
Niezależnie kto jaką część woli bardziej to nie da się ukryć, że ostatnie dwie odsłony DK to czysty cud, miód orzeszki. Ograłem niedawno Rayman Legends i jest naprawdę dobry, tak jednak brakuje mu tego szlifu czyniącego z niego świetną platformówkę. Przy DK jest inaczej, po prostu tutaj wszystko pasuje do siebie idealnie. Zwłaszcza sterowanie to mistrzostwo, człowiek wie, że jeżeli dał ciała to z własnej winy. Mam nadzieje, że Retro Studios tworzy nie 1 a 2 projekty i nowy DK jest jednym z nich. Nie chciałbym aby kolejną odsłonę małpiszona robiło Next Level Games ponieważ poziom trudności spadłby na łeb na szyje (nie mówiąc o pozostałych aspektach, gdzie ich gry pozostawiają wiele do życzenia). P.S. Co do OSTa to Tropical Freeze ma tą przewagę że twórca oryginalnych kompozycji David Wise skomponował nowe kawałki (Country Returns ma zremiksowane utwory z poprzednich odsłon).
-
No akurat przy 49 calach zamierzałem siedzieć jakieś max 1,5 - 2m więc myślę, że będzie ok.
-
Jestem w tym temacie zielony ale jeżeli 49" UHD to za mało na 4K to jaki jest sens w monitorach 4k mające po dajmy 27"? W tym przypadku to takowy zakup sobie przeczt a jednak wielu twierdzi, że monitory 4k swoje robią.
-
Powoli przymierzam się do zakupu jakiegoś TVka 4K jednak mój budżet to max. 4 tysiące. Bardzo mi się podoba Samsung MU7000 / MU7002T (model 49" jest za 3300/3400zł) Czy ktoś z tutejszych forumowiczów posiada takowy model i może się o nim coś wypowiedzieć? Wiem, że wszyscy tutaj chwalą OLEDy od LG ale niestety nie mam tyle PLNów (no i przekątna nie ma dla mnie znaczenia, wręcz tak wielkie jak 55/65" bardzo mnie przytłaczają i nie wiem jak daleko bym musiał od nich siedzieć aby głowa mi nie pękała po growej sesji). Ewentualnie może ktoś poleci jakiś inny model (nie musi być Samsung), którym warto byłoby się zainteresować? Tyle tego ostatnio wyszło, że nie wiadomo co jest coś warte zakupu a co jest szrotem.
-
Raczej podczas wyciągania można wyczuć w którą stronę należy odchylić konsole aby nie zahaczyć o Docka, tym samym nie rysując konsoli. Za każdym razem bardzo powoli wyjmuje i wkładam konsole, tak aby tył się nie porysował (na ekranie folia od Horii). Na razie z tyłu nie widzę rys ale może również dlatego, że głównie gram w trybie stacjonarnym.
-
Dobry kolego podziel się informacjami ile czasu musiałeś czekać na przybycie tego zacnego wydania i czy jest spory problem aby sprowadzić sobie go do Polandii?
-
Różnica tylko polega na tym, że Nintendo nie zapowiada produkcji, które dopiero są na papierze. No i skoro pracowała na nich cała armia 3rd Party , to może mi pokaż skąd takie info? Śledzę poczynania trójki gigantów i nigdzie nie pamiętam wielkich zapowiedzi gier 3rd Party na wyłączność lub promujących Sony ale nie promujących już MS'a. Pamiętam za to do końca 2015r. cross generacyjne tytuły, które to miały pokazywać przeskok graficzny a tak naprawdę trzymały nowe generacje w miejscu. Pamiętam również brak zapowiedzi i puste słowa. No i co najlepsze nie masz zielonego pojęcia (tak jak my wszyscy) z kim się dogadało Nintendo i od ilu lat mają w produkcji swoje tytuły. Bo na pewno nikt nie spodziewał się Dooma, Wolfa 2, L.A. Noire i wielu innych na Switcha Jedyna prawda to taka, że Sony zgarnęło bardzo duży kawałek tortu przez wpadki konkurencji a nie dzięki świetnym tytułom podczas launchu konsoli czy świetnemu wsparciu firm 3rd Party (którym obecnie trzeba słono zapłacić aby stworzyli Ex'a na daną platformę) bo jak już pisałem wcześniej multoplatformy wychodziły również na X'a a ex'ów to Sony przez pierwsze dwa lata w zasadzie nie miało. Sprzedaż tylko była windowana w górę pod próżnymi hasłami "najpotężniejsza konsola na świecie" i reklamom, które ośmieszały MS'a z ich wówczas bardzo bzdurnymi pomysłami.