chrno-x

A ile lat potrzeba było aby Sony dostało jakikolwiek ex lub porządne multiplatformy? O ile pamiętam to przez pierwsze 1.5 roku nic oprócz Bloodborne naprawdę wartego uwagi nie wyszło i mówił to każdy. Było bardzo słabo. W tym przypadku Switch bije XO i PS4 na głowę. Co będzie w następnych miesiącach się zobaczy ale dobre gry wychodzą na platformę Sony bo czas produkcji dużych gier dobiega końca. Daj się konsoli rozkręcić bo jak widzę narzekanie na konsole, która ma zaledwie rok jest trochę niedorzeczne. Tym bardziej, że przed nami E3. Zresztą no kwestia gustu, wszystkich firma nie zadowoli, zawsze będzie ktoś kto się rozczarował danymi grami.

Ciągle mówią o niezapowiedzianych produkcjach. Szczerze to jestem w stanie im uwierzyć. W zeszłym roku była Zelda, Mario, Splatoon, Arms, Xenoblade w którego nikt nie wierzył, że wyjdzie do końca 2017r. a jednak wyszedł i to równocześnie na całym świecie (w przeciwieństwie do Xeno X). Tak więc mają u mnie kredyt zaufania. Już niejednokrotnie też samo Big N wspomina, że starają się nie zapowiadać grę kilka lat przed wydaniem, tylko kilka miesięcy, wiec to nie Sony i MS, gdzie połowa prezentacji jest "gdzieś tam w niedalekiej przyszłości". Days Gone chyba jest pokazywany od 2/3 lat, gra miała wyjść w tym roku a wyjdzie w przyszłym i na E3 na 150% zobaczymy nowy gameplay. Nintendo akurat takich zabiegów nie stosuje (co ma swoje dobre i złe strony).

Ja tam mam co ogrywać na Switcha, tym bardziej, że ostatnio mam naprawdę mało czasu dla swoich przyjemności growych, więc takiego Mario + Rabbids będę pewnie męczył do końca maja. Potem łykam Super Mario Odyssey, który starczy mi do premiery Octopath Traveler. Poza tym na liście mam jeszcze Crasha, Toada, Dark Souls, Dka, Wolfa 2 i parę innych pozycji, więc na brak gier nie narzekam i jestem pewien, że Smash i Poksy nie są jedynymi szpilami na resztę roku. Osobiście chyba najbardziej chciałbym Pikmina 4, na Metroida się nie nastawiam ale jestem bardzo ciekaw nad czym to od 4-erech lat dłubie ekipa z Retro.

Pierwsze konkretniejsze info ma być na początku maja wedle samego Big N. Panowie co do nowej gry od Monolith, ktoś zebrał wszystkie informację z ofert pracy developera i wychodzi parę ciekawych rzeczy: - System walki wiadomo ma być bardziej w stylu Action RPG. System rozwoju postaci jakiegoś sortu również będzie. - Świat gry ma posiadać otwarte tereny do zwiedzania jak i dungeony. Szukają ludzi ze znajomości Maya, wiec na pewno będzie to pełna trójwymiarowa produkcja (nie jakieś 2D czy 2.5D a to również było przebąkiwane). Wielu zakłada, że będzie to gra Open World ponieważ Monolith chce ostatnio trafić w gusta zachodnich graczy. - Gra ma się rozgrywać w świecie średniowiecznego fantasy. Tytuł ma posiadać funkcję online ale będzie to jak to nazywają ostatnio "single player expierence" ponieważ developer szuka ludzi z filmami i dramami. Chcą kogoś kto stworzy świat pełen różnych ras, kultur języków itp. Co ciekawsze szukają scenarzysty, więc najwyraźniej sprawdza się, że Takahashi skupia się na nowym Xeno (sam tak jakiś czas temu o tym wspominał) oraz dalej jest przywoływana kwestia całkowicie nowych IP na które ma rzekomo stawiać Nintendo dając możliwość wykazania się młodym pracownikom (w końcu Switch to projekt właśnie młodego i świeżego teamu od Nintendo a nie weteranów). Gra ma posiadać w miastach NPCów oraz oferować side questy. - Monolith szuka również kogoś kto będzie odpowiadała za Chara Design głownych postaci oraz za Art design całej gry. Co ciekawsze szukają również kogoś kto by odpowiadał za design Mechów. Czy tylko ja mam wrażenie że chcą stworzyć Vision of Escaflowne? (taki animiec w czasach średniowiecznego fantasy z mechami).

Z jednej strony tak z drugiej wystarczy spojrzeć na FFXIV a Realm Reborn. Pierwsze wydanie robiła grupa devów ze Square, którzy nigdy nie pracowali nad MMO. Druga z kolei to już weterani w tym gatunku. Nintendo musiałoby w tym przypadku pracować z inną firmą niż Monolith. Jesli chodzi o gry, których się nie spodziewamy to Nintendo już eksperymentowało z Metroid Federation Forces i Hey! PIkmin. Z tego co pamiętam to firmie chodziło bardziej o próbę zmiany konwencji znanych już marek ale na nowe IP też bym się nie obraził. Co do MMO to tak samo płatna usługa Online potrzebowała by gruntownej przebudowy. w porównaniu do tego co jest obecnie. Niestety po tylu latach już dawno skreśliłem Nintendo, że ogarną temat jak konkurencja. Tym bardziej bez możliwości komunikacji głosowej i tekstowej gra typu MMO nie ma najmniejszego sensu. Owszem w takich grach jest wewnętrzny chat ale już głosowej usługi często nie ma a i umawiać się ze znajomymi byłoby również ciężko bez stosownego systemu podobnego do XBL i PSN.

Wątpię aby to było MMO. Nie mają ani doświadczenia w tej kwestii ani nigdzie nie jest napisane, że poszukują takich ludzi *gdzie w ofertach pracy często jest z góry określone kogo szukają), Prędzej będzie tak jak P-chan napisał i rozbudują pomysł z Xeno X.

Chodzi najpewniej o ich nowy projekt, który zapowiedzieli w zeszłym roku. Już wtedy dokładnie takie same oferty pracy wystawili na swojej stronie. Na razie wiadomo, że ma to być jakiś Action RPG w klimatach średniowiecznego fantasy (tak wynika waśnie z ofert pracy). http://www.ign.com/articles/2017/08/21/xenoblade-devs-hiring-for-new-fantasy-action-rpg Edyta: nowy art dot. nowej gry ze strony Monolith

Jest członkiem zarządu od Poksów (ma 46 lat a od 22-óch lat pracuje w Nintendo). Poza tym Satoru Shibata dostał chyba awans czy coś, ponieważ przestaje być szefem Nintendo of Europe a staje na bardziej globalnym stanowisku NCL (cokolwiek to znaczy i czy w ogóle dalej będzie pracował dla Nintendo ale chyba nie). Nie lubię takich zmian ale w sumie Nintendo już wcześniej ogłaszało, że Kimishima będzie piastował tymczasowe stanowisko Bossa Nintendo. Edyta: pełna lista zmian w zarządach u Big N: https://www.nintendo.co.jp/ir/pdf/2018/180426_5e.pdf

Dobrze wiesz, że tego chcesz, po co się tak męczyć? Złóż pre-order i stań się szczęśliwszym człowiekiem

Ja rozumiem, że gry w produkcji swoje kosztują i w ogóle ale bez przesady,. Dark Souls kosztuje w wersji Remastered 139zł. Więc wedle podejścia Nintendo powinno pewnie kosztować 220zł.

A co wiadomo ile będzie nowych poziomów dodanych do Toada? Bo jak dla mnie nowe poziomy w Toadzie ygrywają nad jedną nową postacią w dk z zerową ilością nowych plansz. No i chyba oby dwie gry śmigały za te 189/199zł na WII U. Tylko obecnie jedna z nich dalej kosztuje jak zupełnie nowa gra.

No nie wiem, ja tam uważam, że ta Diomara fajna jest, dotykać jej za bardzo nie będę, tylko będzie sobie stała za witryną w szafce czy gdzieś tam i będzie cieszyła moje oko. Dosyć zresztą nietypowy ruch bo nie pamiętam takich fantów w limitkach. Zresztą co kto lubi, liczy się gra, która zapowiada się obłędnie.

Posta napisałem zanim Soulsy zostały opóźnione na Switcha. Co ciekawe ostatnio z aktualizowali cenę Captain Toad chociażby w takim KiGu i tytuł śmiga za 160zł. Niech mi ktoś powie czy nowa postać jest więcej warta niż nowe poziomy w Toadzie, bo dla mnie to jest niezrozumiałe.

Moim zdaniem do pełni szczęścia brakuje Artbooka ale reszta mi się widzi. Na tytuł bardzo czekam i wtedy lubię dorzucić swoją cegiełkę (limitki bardzo rzadko kupuje, nawet jak gra mi się podoba).

Dołączam się do kolegów, również zamówiłem w KiGu trzeba brać bo limitka Xeno 2 jakoś nie staniała (co najwyżej zeszła do tych 300zł).

Kórliki kontratakują

Pamietaj również o tym, że wiele gier już powstawało gdy Switch jeszcze był pod nazwą NX. Owszem port można stworzyć w miarę szybko ale nie oszukujmy się, że równoległe wydania raczej ujrzymy pod koniec tego lub od początku przyszłego roku. Lepiej tak niż jakby gry w ogóle miało nie być. No i najważniejsze, lepiej aby grę opóźniono i dobrze przygotowano niż jak mamy ujrzeć masę patchy lub biedo pociętą wersję.

Skoro pierwotnie Soulsy wychodziły na poprzednią generację w 30 Fpsach i wszyscy jakoś grali i byli happy to chyba jednak giera jeżeli utrzyma te równe 30 klatek na Switchu w wyższej rozdziałce z podbitymi pierdołami to mnie to całkowicie wystarczy. Obecnie męczę gry głównie w Combo: Switch + PS3/PS4, więc poczekam na Switchową wersje a później dokupię wersje na PS4.

Za 200zł gdyby dorzucili jeszcze podrasowanego Country Returns z dodatkowymi poziomami z 3DS'a i wrzucili jeszcze chociaż jeden nowy świat do TF (lub nawet double Pack jak Bayo) to łykałbym w ciemno. Tak obecnie poczekam aż nówkę wyrwę za jakieś 120/130zł bo obecna cena to przegięcie (tak więc u mnie Maj należy do Dark Souls albo Super Mario Odyssey).

Ja się dorwałem do podstawki (nówka folia za 135zl) i nie żałuje wydanej kasy. Tuż obok Xenoblade 2 to must have na Switcha. Giera co chwilę puszcza oczko do graczy poprzez fan service. Wygląda ślicznie a gameplay to cud, miód, orzeszki. Szkoda, że Nintendo ogólnie nie wydaje na Switcha podobnych limitek jak z Wii U: Gra + Steelbook + Artbook + ew. OST z jakimś plakatem / mapą za nieznacznie wyższą kwotę (vide: Xeno X, Project Zero). Łykałbym bez popity, gdyż figurki mnie nie kręcą.

No dobrze ale miałeś kiedyś tryb "Turbo" w konsolach gdzie nie uruchamia się go raz i jest ciągle włączony tylko kiedy masz na to ochotę? No nie było i do tego zmierzam, że developerzy nie mają na tym polu jeszcze dużego doświadczenia, więc wpadki w postaci niedopracowanej wersji handheldowej lub stacjonarnej będą się zdarzać.

Nie do końca. Czytałem niedawno wywiad z ekipą z Monolith i największy problem dla nich stanowiła hybrydowość, ponieważ ich pierwotna specyfikacja jaką myśleli że będzie miał Switch opiewała na drugim Wii U (w sensie okazało się, że stacjonarnie konsola jest mocniejsza niż myśleli, zwłaszcza jeśli chodzi o RAM. Za to nie wiedzieli, że gra będzie musiała śmigać na słabszym taktowaniu w formie handhelda). To jest właśnie największy problem wielu firm. Hybrydowa konsola nie działa przecież na tej samej zasadzie co różne specyfikację na PC. Tutaj gra musi w każdej chwili przeskoczyć z jednej specyfikacji na drugą bez resetowania gry oraz bez znaczącej straty na jakości i to moim zdaniem przez jakiś czas będzie stanowić problem dla developerów. Dlatego, też moim zdaniem Xeno ma problemy z rozdziałką w handheld mode, zaś w Docku wygląda prześlicznie.

GameCube również miał rewizje a raczej podobnie jak z Wii okrojono go z dodatkowych portów i ostatnie modele konsoli nie miały odczepianego nameplate'a z górnej klapki. Switch to może i jest flagowcem ale jest hybrydą i bardziej handheldem niż stacjonarką a każdy handheld od Ninny miał przynajmniej jedną rewizję.

Gamexplain wypuścił Direct Feeda z Wolf 2:

ja się dorwałem do promocji z Kamiko i Snake Pass i jestem zachwycony. Czekałem z nadzieją, że Snake Pass wyjdzie w pudle no ale ileż można czekać a promocja swoje zrobiła. Poza tym kto by pomyślał, że tytuł kosztujący grosze jak Kamiko może tak wciągnąć (no i to dobra przystawka przed głownym daniem jakim jest Hyper Light Drifter).