-
Postów
3 253 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez chrno-x
-
Moim zdaniem dodatkową zaletą Switcha są poniekąd dwa kontrolery w zestawie. Chcąc pograć w Takiego DK'a, Kirbiego, MK8 i całkiem sporo indyków wystarcy jeden Joy-Con dla użytkownika (tak więc granie z drugą połówką jest szybkie i przyjemne). Dla mnie +30% za posiadaniem Switcha, tym bardziej licząc w ile gier po kanapie mogę ciupnąć na tej konsolce w przeciwieństwie do platform konkurencji (co-op po splicie a cóż to takiego? kupuj Pan dwie konsole, dwa tv, PS+/Golda i wtedy ograsz wiele gier ze swoją połówką wspólnie).
-
A to przepraszam, pomyliło mi się z dwójką.
-
Ja mam 78h i stoje przed jedną walką z dwoma jegomościami i już mi raz wklepali bo set blade'ów miałem nieodpowiedni (nie spodziewałem się tam walki to raz, za blisko podszedłem aby zmienić blade'y). No i stwierdziłem, że podleweluje bo jestem na dokładnie takim samym co bossowie a zawsze jak podbije te 5/6lvl to będzie troszku łatwiej.
-
Kwesta jaki developer zajmie się portowaniem (swieżak w kwestii Switcha czy już doświadczona ekipa). Jak Doom pokazał wszystko jest możliwe. Ja bym nawet łyknął DS3 jakby śmigał w 720p i 30 klatkach (na PS4 i Xo DS3 śmiga chyba w teoretycznych 60 a samo From Software ekspertem od technologii to nie jest, więc poczekamy zobaczymy). W zasadzie kolejne porty DS'a zależą na 100% od sprzedaży DS1 i tego czy Nintendo pomoże w wydaniu gry (reklamy etc.). Ja łykam w premierze i będę liczył na kolejne części.
-
U mnie poza dockiem był może z 5 razy i zawsze sprawdzam czy konsola nie ociera o docka
-
Tak bardzo, że jak ekipa od Rainway ciągle gadała o możliwości odpalania appki na Switchu to Nintendo do teraz ani razu tego nie potwierdziło to raz, dwa w ciągu ostatnich dwóch tygodni ze strony od Rainway zniknęły wszystkie informację nt. Switcha.
-
A no to chyba, że tak to macie panowie rację.
-
Ja przy Wii U ogólnie bawiłem się przednio ale zdecydowanie bardziej trafiały do mnie gry na Wii (wyjątek to Pikmin i Wind Waker). Choć mój brachol twierdzi, że Wii to niewypał (ale ograł 4-ry gry na krzyż). Tak Switch to strzał w dziesiątkę i liczę na dobrą kadencję konsoli.
-
Tak, wejdź sobie na wiki od Xeno 2 i masz jasno i wyraźnie napisane jakie bladey z questów możesz zdobyć lub odblokować w jakim chapterze lub jakiego blade'a musisz najpierw zdobyć aby odblokować kolejnego. obrazki wklejasz za pomocą "wstaw inne media" poprzez załącznik lub grafikę url (ja używam najczęściej to drugie).
-
Zdobyłem przed wczoraj Herald Ależ rozpirza flaczki Szkoda tylko, że zaledwie kilka Blade'ów można zdobyć poprzez Sidequesty lub w podobny sposób, no ale wszystkiego mieć nie można.
-
W przypadku Nintendo (i nie tylko) większość remasterów tworzą zewnętrzne studia jak Tantalus i reszta a nie developerzy, którzy tworzyli oryginał. Tak więc to, że wychodzi remaster nie oznacza, że nie wyjdzie MK9 czy nowy DK. One wyjdą ale jeżeli mamy czekać na nie po 3/4 lata to w międzyczasie dobrym posunięciem jako "przedsmak" jest własnie remaster. Zresztą nie oszukujmy się, Nintendo wyda wszystko co będzie mogło z Wii U ze względu na tragiczną sprzedaż i teraz sobie to dodatkowo odbijają. Poza tym, gdyby remastery były nie opłacalne to dawno przestałyby wychodzić. Ja pomimo, że miałem Wii U z chęcią przygarnę przynajmniej połowę z nich (Bayo, DK i MK8 na pewno zawitają na półce). Najbardziej z Directa ciesze się z DSa na Switcha i to w poprawionej formie. Obecnie Switch to moja jedyna platforma (nie licząc może PS3 brata, które siedzi w pudle) a to co zapowiadają, ja nie ograłem na poprzednich platformach (DK i MK ograłem ale są zbyt zayebiste aby je olać), to tylko dla mnie plus.
-
Tak byla, jestem tego na 1220% pewien. Na razie mamy tylko Funkiego jako nowość, może dorzucą jakąś nową mapę jak w DKCR3D ale nie napalam się na to. Tak czy siak, pomimo, że przeszedłem na Wii U to na Switcha na pewno kupie bo tytuł jest ponadczasowy.
-
Moje gdybania się potwierdziły i odnośnie DS padła taka notka: “Experience the rich world of DARK SOULS in upscaled 4K resolution with 60FPS when playing on a PlayStation 4 Pro system, Xbox One X, and PC. Also, 1080p resolution with 30FPS is available when playing the game on Nintendo Switch with its TV mode.”
-
Coś takiego o nowym Mario Tennis wypłuło Nintendo: Mario Tennis Aces: A new Mario Tennis game is bringing a new level of skill and competition to Nintendo Switch. Mario steps onto the court in classy tennis garb for intense rallies against a variety of characters in full-blown tennis battles. New wrinkles in tennis gameplay will challenge your ability to read an opponent’s position and stroke to determine which shot will give you the advantage. And this time the game adds the first story mode since the Mario Tennis game on Game Boy Advance, offering a new flavor of tennis gameplay, with a variety of missions and boss battles. The game launches for Nintendo Switch this spring.
-
Na stronach Nintendo pojawią się dodatkowe info nt. zapowiedzianych gier i o Dark Souls mamy cuś takiego: DARK SOULS™: REMASTERED: The first title in the genre-defining action role-playing franchise is coming to Nintendo Switch. DARK SOULS: REMASTERED includes the Artorias of the Abyss DLC, as well as improved framerate and resolution from the original DARK SOULS game for an exhilarating return to Lordran. This marks the franchise’s debut on a Nintendo platform, and now for the first time ever, this revered (and challenging) game can be played on the go. DARK SOULS: REMASTERED launches on May 25. Czyli w skrócie możemy liczyć na 1080p ze stałymi 30 klatkami i ja jestem happy. Obecnie siedzę głównie na Switchu, więc dla mnie super. Co do gier z Wii U na Switcha to nie dziwie im się. Sony nawrzucało swego czasu remasterów z PS3 na PS4 i jakoś każdy żyje i ma się dobrze. Kto kupi ten kupi. Ja DK na pewno łyknę (niech dadzą mi jeszcze Pikmina 3 i Zeldę WW i będę nad wyraz szczęśliwy).
-
Rzekomo 8/16GB cart ma przełożenie na 1 płytkę Blu-Ray i czytałem, że w tych przypadkach mają cen nie podnosić. Jednak oczywiście są tacy, którzy już przy 8GB podwyższają cenę o 10 dolców (patrz Rime).
-
No nie do końca, stwierdziłeś, że osoby, które nigdy nie grały w Zeldy będą się przednio bawić ale nie jest to prawdziwa Zelda. To jest prawdziwa Zelda bo wraca do całkowitych korzeni. To co Ty sobie upodobałeś to wzór Zeldy, które stworzyło Nintendo zaczynając od A Link to the Past ale to nie była pierwsza Zelda, tylko 3-cia Tak więc nie myl pojęć. Nie zaprzeczam, że brakuje tutaj trochę rozwinięcia formuły ale nie oszukujmy się to był testowy produkt, który miał sprawdzić czy struktura nowo/starej Zeldy się sprawdzi i akurat BE dobrze napisał, że kolejna część może być takim przeskokiem jak swego czasu było między GTA IV a V w kwestii możliwości.
-
Oczywiście, że tak tylko ileż można? Jedyna różnica polegała na tym, że mogłeś zrobić dungeony wedle własnej kolejności ale itemy potrzebne do tego miałeś na wyciągnięcie ręki. Ja osobiście wolałbym aby był jakiś z tym związany side quest, który pozwoli mi znaleźć dany item i wtedy jak odkryje danego dungeona to będę gotowy (lub nie) na jego pokonanie. Dodając do tego patent ze Skyward Sword, gdzie odwiedzało się danego dungeona więcej niż raz aby wszystko w środku odkryć i byłby to mega bajer (bo jednorazowe dungeony dla mnie to nuda i szkoda trochę na nie czasu). Tak jednak najbardziej odnośnie dungeonów w ostatniej Zeldzie podobał mi się fakt, że wymuszali na graczu niekonwencjonalne myślenie i jednak wymagali trochę skilla. To nie może znowu być gra dla 3-latków.
-
Sorry kolego ale powołujesz się na największą bzdurę jaką można usłyszeć "To nie jest Zelda" Wybacz ale Npce w życiu nie były bardziej normalne i w końcu trochę żyjące własnym życiem. Bossowie to już kwestia gustu, mnie tam się podobali bo trochę przypominali bossów w stylu Dark Souls. Jednak ja nie o tym, ponieważ to spór na nawet i 100 stron co komu się podobało. Wracając do największej bzdury, którą opisałeś i jakże sam sobie pięknie tutaj przeczysz. To jest Zelda, tylko to jest powrót do pierwszych dwóch części (zwłaszcza pierwszej) o czym samo Nintendo już od lat piało na prawo i lewo, że zamierzają powrócić do całkowitych korzeni. To co Ty nazywasz Zeldą to wymuszony twór przez twórców, który jedynie dlatego istniał przez 30 lat bo nikt nie miał odwagi zerwać z tą konwencją. Jechali wedle utartego schematu tak jak swego czasu Square-Enix jechał z serią Final Fantasy i dopiero przy XV Tabata zrestrukturyzował zespół, który odpowiadał za serię tak aby tchnąć nowe życie w markę. To samo zrobiło Nintendo. Chciałbyś aby przez kolejne 30 jechali na tym samym schemacie?: kolejny instrument muzyczny odgrywający ważną rolę, kolejny przedmiot zdobywany w dungeonie w którym się aktualnie znajdujesz po to aby go przejść, kolejne wymuszanie na graczu liniowego biegania w wyznaczonej przez twórców kolejności i może pod koniec gry będziesz mógł pobiegać swobodnie po świecie aby znaleźć stojących jak słup soli NPCów w tym samym miejscu niezależnie od pory dnia. brak skoku wspinanie się tylko na wyznaczonych przez twórców ścianach regularna liczba dungeonów oparta na tej samej zasadzie - nowy item do pokonania nowego bossa prowadzenie za rączkę przez całą grę Ja osobiście choć uwielbiam tą serię to szczerze przynajmniej połowa rzeczy była do przewidzenia. Za wyjątkiem Majora's Mask ograłem wszystkie części stacjonarne i przynajmniej połowę handheldowych odsłon i śmiem stwierdzić, że jest to Zelda z krwi i kości. Oryginał tak jak BotW skupiał się na otwartej przestrzeni, szczątkowej fabule i zasadzie "róbta co chceta, droga wolna a my nie będziemy prowadzić was za rączkę". Kolega Izon również się nie popisał porównując Wiedźmina do Zeldy, gry z dwóch różnych gatunków a jeżeli ktoś uważa, że Zelda to RPG lub Action RPG niech się puknie w czoło, ponieważ twórcy sami określają serię jako tytuł z gatunku "Action Adventure" i tak jest również traktowany. Oczywiście nie oznacza to, że Breath of the Wild jest idealny bo takiej gry nie ma to raz, dwa Nintendo niejednokrotnie powtarzało, że ta część będzie wyznacznikiem dla kolejnych odsłon. Jeżeli odniesie sukces to będą kontynuowane rzeczy, które ludziom się podobały i poprawią to co graczom nie przypadło do gustu (za mało fabuły, za mało zróżnicowani bossowie i za mało dungeonów - shrine'y pod to nie podchodzą). Tak więc zanim Twój kochany utarty schemat się pojawił (a który został zapoczątkowany w A Link to the Past) to Nintendo potrzebowało trochę czasu aby dojść do tego co trafiało w gust graczy. To co Breath of the Wild robi doskonale to żywy otwarty świat, możliwości jakie daje nam zabawa fizyką i obiektami w grze (podaj mi tytuł z otwartym światem lub RPGa, który oferuje takie rzeczy a które powinny być podstawą - pełna interakcja z otoczeniem). Reszta należy do graczy (czyli chęć zwiedzania każdego zakamarka i robienie sidequestów) i w końcu prawdziwa wolność. Reszta to kwestia indywidualna. Na pewno największą zaletą obecnie jest silnik i styl graficzny, który Nintendo zamierza kontynuować (i chwała im za to) a który ma sprawić, że kolejna część nie wyjdzie za min. 5/6 lat tylko jak samo Nintendo twierdzi nowa odsłona powinna pojawić się za 3 lata max. P.S. Moja ulubioną odsłoną Zeldy jest dalej Wind Waker i liczę aby kolejna odsłona umożliwiała chociaż pływanie po rzekach/jeziorach żaglówką a nie tą wsiokowatą tratwą.
-
Każdy ma swój gust ale jeżeli się dziwisz co widzą osoby, które się ostatnią Zeldą jarają to zwyczajnie przeczytaj ostatnie 60 stron? ! Tylko nie próbuj innym wmówić, że ta gra jest nudna, bo to już zależy od osoby. Co jednych nudzi, innych może jarać.
-
Moim zdaniem laik spokojnie będzie w stanie ogarnąć system walki, bo sam wielokrotnie sprawdzałem na Xenoblade'ach czy trzymając się podstawowych zasad levelowania postaci można przejść grę i tak można ograć tak każdego Xenoblade'a. Co nie znaczy, że zgłębienie meandr systemu walki znacząco ułatwi Ci przeprawę. Szczerze włącz sobie Youtube i wpisz "Xenoblade 2 Combat System". Jest mnóstwo kilkuminutowych filmików wyjaśniających najważniejsze elementy, które ogarniesz w mig. Reszta to wspaniały świat, przepiękny OST i poruszająca fabuła. Nawet jeżeli nie reflektujesz Jrpgów to możesz olać sidequesty, skupić się na zwiedzaniu, levelowaniu postaci i fabule i również będziesz się dobrze bawić. Ja bym na Twoim miejscu spróbował. W najgorszym przypadku zwyczajnie odsprzedaż grę ale będziesz wiedział czym to się je. P.S. Nie wiem czy ja mam pecha ale niestety mam mało Rare blade'ów a większość, które posiadam kompletnie mi nie leżą (czyt. są powolne i nie mogę się wczuć albo stworzyć odpowiedni team, który pomoże mi nabijać combo). No ale też jestem w pewnym momencie gry, który rozyebał mi wićki (chapter 6/7). Pytanie bo nie pamiętam
-
Jak Final czy GTA (choć 5-tka spokojnie może wyglądać lepiej na Switchu niż na PS3 i X360) mi ogólnie zwisają tak z chęcią Soulsy na Switcha przygarnę.
-
Dodaj do tego, że devkit Wii U kosztował min. 5 tysięcy dolców (nie pamiętam czy czasami nie nawet 10 tys.) w porównaniu do 500 dolarów za devkit Swticha (to devkit PS4 kosztuje 2500 zielonych).
-
może spróbuj na wzór systemu 5.1? Switch > hdmi > soundbar > hdmi > tv? Czy soundbar nie ma wejść hdmi tylko same wyjścia?
-
Ja mam ponad 50h, jestem chyba w 5 chapterze, lokacje to coś pięknego, muzyka to magia sama w sobie (jak zawsze Mitsuda zarządził). Szczerze mam jak reszta, fabularnie to małe mistrzostwo świata. Już dawno tak dobrego fabularnie rpga nie przechodziłem (bez udziwnień i zawiłym (pipi)olo, że sami twórcy nie ogarniają o co chodzi). Pomyśleć, że jeszcze prawie 4 chaptery przedemną