Skocz do zawartości

chrno-x

Użytkownicy
  • Postów

    3 251
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez chrno-x

  1. ALE PO CO? Czym to rysujesz? W kieszeni nosisz? Rysik? Ja podróżuje co tydzien i zero rys. Do przecierania ekranu, sciereczka od okularow. (uprzedzająć pytania) Odpal sobie latarkę w telefonie i poświeć na ekran a przekonasz się, że maleńkie mikroryski tworzą się poprzez ściereczkę której używasz bo ona w próżni nie jest schowana i wiecznie czysta. To, że tego nie widać na pierwszy rzut oka to nie znaczy, że tego nie ma. Wiem, bo pracowałem w firmie automobile, która tworzyła plastikowe elementy (błotniki, zderzaki, grille chromowane i nie tylko) dla wszystkich największych marek samochodów w Europie i kilka miesięcy szukałem po producentach takich ścierek z mikrofibry, które rzeczywiście od pierwszego użycia nie rysują przecieranej powierzchni (ich koszt to kilkadziesiąt złotych za sztukę). Sam jako użytkownik okularów przez blisko 23 lata mogę potwierdzić, że dodawane ściereczki z mikrofibry do binkli po dłuższym okresie użytkowania zaczynają tworzyć mikroryski na przecieranej powierzchni.
  2. Rzekomo nie jest fake, bowiem na filmiku nie ma pokazanej w składnikach gwiazdki o której mówią (wrzucają wszystko ale pomijają gwiazdkę/kometę) i podobno wtedy działa. Sprawdziłbym ale nie mam ząb eldry. @wariat Ja w ten sposób znalazłem wszystkie 12 wspomnień (no za wyjątkiem tego obok Lake Hylia) i powiem Ci, że NPC bardzo dokładnie podaje rejon i trzeba powoli przez niego przejść, wtedy zaczyna się świecić punkt. Oczywiście czasami dojście do danego miejsca zajmuje czasu bo teren jest długi ale nie jest to trudne i szczerze jak na osobę, która tak wszystkim polecała nie ruszać guide'ów i filmików i wyszukałeś 97% Shrine'ów sam to aż się dziwię że wspomnienia chcesz zrobić na łatwiznę a satysfakcją ze znalezienia moim zdaniem większa niż ze znalezienia shrine'a.
  3. Nie potrzebny Ci opis z netu do wspomnień. W wielu stajniach jest typ z Kakariko, który maluje obraz, podchodząc do niego najpierw w Kakariko rozpoczynamy quest aby zrobić mu fotę wróżki na wzgóru przy wiosce. Po tym quescie pokazuje mu się pierwsze zdjęcie, które jest najbliżej nas (gra sama wybiera). Gdy poda nam ogólne wskazówki gdzie niby widział tą lokację, można znaleźć typa w różnych stajniach, gdzie po raz kolejny będzie można mu zademonstrować kolejne zdjęcia.
  4. A potem sprzedam Nintendo Switch stan bardzo dobry - normalne ślady użytkowania XD
  5. chrno-x

    Arms

    Nowe IP, więc powinni na E3 dobrze tytuł reklamować bo tak jak podałeś ze Splatoona wszyscy mieli bekę przy pierwszym trailerze a potem gra rozbiła bank i opchnęła się w samej Japonii w 4mln. Tytuł może się naprawdę okazać niezły bo skoro już na pokazach sterowanie jest dopracowane to przy odrobinie wsparcia pod postacią nowych wojowników, rękawic i aren (gdzie byłyby np. baseny z wodą, ogniem, latające projectile itp.) to tytuł może się okazać nie tylko świetnym party-games ale z multi po online również dawałby radę (choć nie pamiętam czy w ogóle będzie). Co lepsze gra prezentuje się naprawdę ładnie. Czytałem nawet info, że smiga na Unrealu 4-rce ale to chyba raczej plota, choć Miyamoto przed premierą Switcha zapewniał że wszystkie wewnętrzne odziały opanowały ten silnik wręcz do perfekcji.
  6. Firma, która je wydała coś przebąkiwała o stałych patcha i może nawet wrzucą z czasem online. Aczkolwiek mogliby zrobić to od razu. Ciekawi mnie najbardziej jak będzie się prezentował online w grach ze SNES'a gdy wejdzie subskrypcja i będą to gry, które wcześniej tego elementu przecież nie posiadały. Moim zdaniem będzie to strzał w dziesiątkę, jeżeli będzie to zaimplementowanie do każdej gry z multiplayerem (czy to vs czy co-op). W ogóle mogliby sobie na początek odpuścić znowu po raz n-ty gry z NES'a i skupić się od SNES'a wzwyż i gdyby częstotliwością wydawania gier dorównywała lub przewyższała Wii.
  7. Moim zdaniem jak idzie się w góry to lepiej wziąć jakieś eliksiry lub jedzenie na rozgrzanie bo statsy na wyższą defensywe tak nie pomagają jak dobrze odpicowana zbroja. No i może Lynx częściej atakuje ale jego ataki są łatwe do uniknięcia (nawet jak macha tasakami to często udaje mi się zrobić ten specjalny unik i piorę go wtedy najmocniejszą dwuręczną bronią. Tak Moldora jak zaatakuje i nie będziesz w znacznej od niej odległości to wylecenie w kosmos jest nieuniknione. Choć wyłapałem, że wystarczy stać na skale, rzucić parę bomb, moldora wyskakuje w tamtym miejscu gdzie wybuchały bomby, rzucić jeszcze jedną, zdetonować gdy wyskakuje z piasku i leży potem jak szprota na tacy gotowa do usmażenia. Aczkolwiek uciekanie przed nią za pomocą piaskowego Morsa robi swoje
  8. No to nie wiem jak Ty przeżyłeś atak Moldory na pustyni Gerudo jak ona mi zabierała więcej przy pełnym opancerzeniu niż Lynx a w cieńkich szmatach to większość przeciwników Cię później niszczy na 1-hita.
  9. Na dodatek im dalej w las tym częściej znajdujemy bronie o podwyższonej wytrzymałości i nie raz można jedną bronią naprawdę długo kosić przeciwników. Swoją drogą Rayos uprzedzał przed białym Lynxem i jego one-hitem. Nie wiem ile masz serduszek ale ja miałem 15 i max, odebrał mi 10 serc przy jednym szlagu (może nosiłeś chuyową zbroję?). Tak czy siak fajnie, że każdy Lynx ma w zanadrzu jakieś własne ataki, któych nie mają inne (bronie też mają zróżnicowane w statsach).
  10. chrno-x

    Splatoon 2

    A co posiadasz już pełną wersję gry? No właśnie, Ninny testowało tutaj serwery a nie efekty graficzne gry. Obstawiam, że w dzień premiery będzie śmigać w Full HD, ewentualnie wrzucą patcha jak teraz Yacht Club Games do Shovelka.
  11. Nawet Roger w szmatławcu podaje to samo i widzi u swoich znajomych, którzy zlewali na konsole Nintendo. Teraz nagle rzucają się na Switcha. Zresztą nie oszukujmy się, dobra sprzedaż każdej konsoli podyktowana jest nie świetnymi grami od dnia premiery (jeszcze takiej konsoli nie było aby miala startowe gry wbijające w fotel w większej ilości niż sztuk 1). Ludzie uwielbiają to co modne, to co "sexy" (jak to czytam lub słyszę na zagranicznych stronach to mnie rzuca o ziemię). Większość nawet konsoli nie sprzeda, tylko będzie miała ze 2-3 gry a za jakiś czas konsola będzie się kurzyć lub ewentualnie podczas domowych imprez wyciągną ją z szafy. Sukces PS4 jest również od tego uzależniony (mało było buractwa chwalącego się, że kupiło PS4?). Tak czy siak fakt, Nintendo pierwszy raz w polandii zaczyna się pojawiać na ustach ludzi, którzy zwykle z grami mają mało wspólnego.
  12. Ja wcale nie twierdzę, że ogólnie Cart jest droższy w produkcji. Chodzi mi o to, że niemożliwe jest aby 1/2GB Cart na Switcha nagle kosztował w produkcji więcej niż swego czasu Carty dla 3DS'a i Vity mające max. po 8 i 16GB (wiadomo developer może wybrać mniej pojemne wersje) lub płyty Blu-Ray mające 50-66GB pojemności. Lecz Nintendo powinno darować sobie maczanie Cartów w sikach i wymaganiu tego na producentach/developerach indie bo na pewno to też podnosi koszt (niewielki ale na pewno jakiś % ma w tym swój udział). Moim zdaniem ceny gier na Switcha będą o te 10 Euro/Dolców wyższe głównie u developerów/wydawców, którzy nie wydawali wcześniej żadnych gier na 3DS'a/Vitę. Warner Bros nie wydaje port Lego City Undercover drożej na Switchu bo wydawał już gry na handheldy i wie ile co kosztuję i ile na tym mogą zarobić (tym bardziej Lego również najlepiej sprzedają się na platformy Nintendo). Co do reszty, cóż Image&Form czyli twórcy Serii Steamworld w kwestii wydania Steamworld Dig 2 najpierw na Switcha jawnie powiedzieli, że robią to bo jest to nowa konsola, mają dzięki temu większe szansę na reklamę i rozgłos bo są jednym z pierwszych porządnych Indie developerów do których uderzyło samo Nintendo. Sami nawet przebąkują o wydaniu poprzednich tytułów na Switcha. Kwestia portowania jest już zależna od samych umiejętności developerów. Jedni podają, że ich tytuły przeportowali na Switcha w od 3 dni do średnio 9 tygodni a więc w porównaniu do Wii U (gdzie stworzenie portu zajmowało min. 6 miechów) to przepaść. Wielu indie developerów również się cieszy na sam fakt, że Switch jest bez blokady regionalnej, więc nie muszą wydawać dodatkowej kasy na pozwolenia w każdym regionie na każdy format z całą masą innych pierdół. Co również wyjaśnia dlaczego tylu Indie developerów tak ochoczo ma obecnie w produkcji nowe tytuły lub portuje gry na Switcha (koszt Devkita również swoje robi bo 450 $ za devkit Switcha to nie 5000$ jak za devkit Wii U)
  13. Ale rodzajów Hinoxa jest kilka tak jak Bokoblina. Z drugiej strony jest powolny, więc kroi się go równo. Ja nie lubie Lynxów ale też są przewidywalni (mają bardzo proste ataki do uniknięcia i można ich kosić aż miło). Nienawidzę Bokoblinów na koniach bo czarny i srebrny/biały praktycznie za każdym razem trafiają w Ciebie niezależnie czy jesteś na koniu czy ciśniesz z buta. W ostatnich dwóch tygodniach nie miałem kiedy pograć (i też wolałem poczytać książkę), tak jednak wczoraj znalazłem jakieś 12 Shrine'ów (dzisiaj kolejne 6) i powoli dobijam do 70-ciu. Muszę w końcu iść do Lost Woods aby mi spasiony Korok przypominający kalafior/brokuł powiększył sakwy.
  14. Oczywiście, że nie ale ta narastająca nagonka o droższym nośniku przypomina mi nawet czasy GaCka, gdzie narzekano na pojemność płytek mini-DVD ich koszt i buńczucznych kosztów licencji od Nintendo. Po latach wszystko okazało się ściemą: większość gier nie zapełniała nawet jednej płyty DVD, koszt licencji nie był wyższy niż te od MSa i Sony a te biedne porty graficzne od zachodnich developerów to były zwykłe porty z PS2 przerzucone po najmniejszej linii oporu (skoro PS2 wykorzystywało podstawowy poziom graficznych shader'ów z których korzystał Xbox i PC to po co się trochę pomęczyć i przysiąść przy GaCkowym TEVie i wyciągnąć więcej z konsoli niż kiedykolwiek mogli z PS2 a niejednokrotnie z Xa - przede wszystkim fizyka i tekstury wody na GC biły Xa na kilometr). Najlepszym przykładem jest seria Prince of Persia i Splinter Cell. Pierwszy był tworzony należycie do samego konca, prezentując jakość z czasem lepszą od PS2 lub X'a a drugi po wydaniu pierwszej odsłony to prostackie porty z PS2. Podobnie będzie tutaj i to będzie zależne od developerów. Skoro Shovel Knight wyszedł na Carcie fizycznie na 3DS'a, wyszedł fizycznie na Wii U (oraz PS4 i Vita), gdzie platformy Nintendo to 2/3 sprzedaży gry (w tym i cyfrowo) to dlaczego mieliby nie wydać gry na Switchu na Carcie mającym 1/2GB pojemności. Nie róbmy z tego paranoi że taki Cart jest droższy w produkcji od 50GB płyty Blu-Ray bo nie uwierzę, tym bardziej że przy premierze 3DS'a i Vity nie było o tym mowy a teraz nagle gry na Switcha są droższe bo Cart jest z du.py droższy. Litości. To się nazywa pazerność, tak jak Ubisoft w grach na 3DS'a (i 3DSa) na siłę próbować wykorzystywać Carty o najmniejszej pojemności ale żądał tyle samo co konkurencja za największe Carty i wydawał popeliny graficzne i gameplayowe. A potem jest ból d.upy bo gry na platformach Nintendo się nie sprzedają. Pewnie, jak się mają sprzedawać jak już od czasów GaCka wielu developerów leciało w wuja i się nie wysiliało nad portami do tych platform.
  15. Nintendo raczej nigdy nie zapowiada Directa 1/2 dni przed (często nawet jest to tydzień), wątpię też w te ploty, zwłaszcza, że ostatnio w te gromowładne historię o większości portach gier z Wii U na Switcha na razie mamy wyłącznie MK8. Paper Mario z GCN podrasowany jak najbardziej. Zamiast Super Mario Maker wolałbym Super Zelda Maker (niech dadzą ten prototyp, który wykorzystywali do Breath of the Wild a ludzie się na to rzucą). Co do Virtual Console to okropnie mnie dziwi takie opóźnienie i toporność. Jakim cudem Wii doczekało się tylu tytułów z blisko chyba 8-miu platform (w tym ekskluzywnie MSX w Japonii) to nie mam pojęcia bo 3DS i Wii U to przy tym to małe miki (acz 3DS chociaż nadrabia handheldowymi grami i produkcjami ze SNESa). Ja tam twardo się trzymam, mam co jeszcze orgrywać na Wii U więc Switcha zakupie najwcześniej na święta tego roku a kto wie może zrobię jak z Wii U i kupię po dwóch latach. Albo będzie konkretny user base i gry albo znowu powtórzy się historia z Wii U.
  16. Koleś, który jest na wieży prosi abyś zeskoczył z paragliderem i poleciał jak najdalej. Nie można mierzyć dystansu w inny sposób.
  17. Jako, że gra nie zajmuje nawet kilku GB to koszt takiego Carta mający 2/4GB to jest pikuś. Najwięcej Yacht Club Games zarobiło na Wii U i 3DS'ie. Tak więc moim zdaniem to tylko kwestia czasu jak wydadzą pudło na Switcha. Tym bardziej, że to Nintendo poszło do nich z prośbą o wydanie Shovel Knighta a i na razie jako jedyni otrzymali możliwość stworzenia Amiibo (który też dobrze się sprzedał).
  18. Miałem 5 serduszek jak przeszedłem tą wyspę. Na początku myślałem że Hinoxa ubije z jednego wzgórza rzucając na niego podrasowane bomby. Nie spodziewałem się, że przylezie za mną na górę. Wykorzystałem jednak jego nieogar umysłowy i ratując się nieskończoną ilością bomb, załatwiłem dziada Kurde, ja zrzuciłem z 10 bomb i jak zobaczyłem ile mu zabierają życia poszedłem na solo. Ile minut go tak ubijałeś? Najlepszy na nie jest łuk, strzelamy w oko (przewraca się na ziemie i można podbiec i ze dwa razy przyładować mu z szabelki w krocze), tyle, że jak parę razy w nie oberwie to zaczyna zasłaniać je ręką. Też fajny motyw. Tak samo jak to, że akurat ten na wyspie ma nagolenniki, które go chronią przed uderzeniami miecza w obie nogi, więc bieganie w kółko jest średnio skuteczne. A Ficusia na pal! Jeżeli nie masz upgrade'a bomb to idzie to w nieskończoność ale po podrasowaniu to z jakieś 10/15 minut go tak rzucałem raz okrągłą raz kwadratową (nie trzeba czekać na respa) biegając w okół tego ogniska na górze (przy okazji rzuciłem tam kilka gałązek to dziad podpalił sobie giry). Potrzeba matką wynalazków
  19. Miałem 5 serduszek jak przeszedłem tą wyspę. Na początku myślałem że Hinoxa ubije z jednego wzgórza rzucając na niego podrasowane bomby. Nie spodziewałem się, że przylezie za mną na górę. Wykorzystałem jednak jego nieogar umysłowy i ratując się nieskończoną ilością bomb, załatwiłem dziada (gorsze były małe mobki bo są szybkie). Najlepsza i tak akcja byłą wtedy gdy szedłem z jedną kulą i burza z piorunami wyskoczyła. Przykucnąlem przy jednym drzewie i ze trzy razy na głową Linka piorun uderzył w to drzewo. W życiu się bardziej nie stresowałem aby nie kipnąć a przy okazji micha się cieszyła.
  20. Czysty miód, jedyna łyżka dziegciu to chyba respawnujące się wszystkie stwory w tym i Guardiany przez ten księżyc, przez co są sytuacje, gdzie Guardian potrafi się pojawić z d.upy obok Ciebie (i nie tylko on) gotowy do walki. akurat motyw krwawego ksiezyca calkiem spoko, przynajmniej respiacy sie przeciwnicy sa jakos sensownie wyjasnieni + nigdy nei bedzie tak ze bedziesz mogl sie czuc w 100% bezpiecznie :) Motyw krwawego księżyca jak najbardziej mi się podoba, ma sens i to fajny patent (lepszy niż respy kompletnie z du.py) tak czasami mam tylko wrażenie, że księżyc raz jest szybciej a raz wolniej w zależności od tego ilu mobków wykosiłem podczas swojej ostatniej wędrówki, zwłaszcza jak uciukam jakiegoś konkretnego przeciwnika to nagle pojawia się krwawy księżyc. Dosyć często mam takiego zbiegi okoliczności, gdzie muszę albo uciekać albo ponownie z dużym przeciwnikiem walczyć.
  21. koledzy mają dziwne podejście. Również na początku bawiłem się ze skradaniem i skakaniem ale teraz najzwyczajniej idę wyprostowany bardzo powoli, podchodzę i wciskam A. Żaden owad nie ucieka (z jaszczurkami to zależy czy idziesz frontowo czy tyłem do niej ale też często nawet nie drgnie). Ja od Zeldy miałem prawie tydzień przerwy i utwierdzam się w tym, że bardzo łatwo wrócić do gry i człowiek niczego nie zapomina, ani questów ani gdzie i co robił lub gdzie ma lub chce iść. Czysty miód, jedyna łyżka dziegciu to chyba respawnujące się wszystkie stwory w tym i Guardiany przez ten księżyc, przez co są sytuacje, gdzie Guardian potrafi się pojawić z d.upy obok Ciebie (i nie tylko on) gotowy do walki.
  22. Nintendo się nie śpieszy przy Switchu z usługą cyfrową oraz Virtual Console, więc raczej już teraz uzbrój się w cierpliwość na obniżki. Nie pamiętam aby kiedykolwiek Shovel Knight na Wii U zszedł poniżej 40zł a normalnie kosztował 60 (cyfra bo pudełko w naszych sklepach śmiga za 120/130zł). Swoją drogą nie wolisz poczekać na Shovel Knighta w pudełku na Switchu ze wszystkimi wydanymi dodatkami? Skoro samo Yacht Club Games podawalo, że to na platformy Nintendo ta zacna platformówka sprzedawała się najlepiej (bijąc PS4 i PC-ta na głowę) to obstawiam, że Switchowa wersja pudełkowa to tylko kwestia czasu.
  23. No bo rzeczywiście obecnie Switch ma tyle gier do ogrania, że naprawdę nic tylko kupić nową konsolę, zgłosić problem z jednym Joy-Conem i czekać dobry tydzień aby wymienili.naprawili. Gorzej, jeżeli tego nie zrobią a zawsze istnieje taka szansa. Raczej chłopak dobrze myśli i nie napala się niepotrzebnie na sprzęt, który mu wcale nie ucieknie a obstawiam, że w du.pę by się ugryzł gdyby miał Switcha i nie mógł na nim grać nawet przez ten tydzień.
  24. Zawsze możesz wyciągnąć baterie z Gamepada. To tylko dwie śrubki i odczepienie badziewnego kabelka a gdy wkładałem tam większą baterię to żadnej plomby nei uświadczyłem. Wtedy tak jak opisałeś podpinasz Pro Controllera lub już z synchronizowanym uruchamiasz konsolę (ew. Wiilotem).
  25. Akurat Nintendo już pokazywało (czy opisywało) jak będzie można się komunikować w Splatoonie w multi i w hubie będzie normalny czat głosowy (i bodajże tekstowy) a jako, że walki toczą się bardzo krótko to wtedy chat jest wyłączany i ponownie uruchamiany w hubie gdy będzie wybierało mapę.Z takiej opcji korzystało na początku bardzo wiele gier na X360 i PS3 i jak widać nie było problemu. Co do ogólnych rozmów to wcale a wcale się nie zdziwię jak magicznie od momentu płatnej subskrypcji wyskoczą takie ficzery, czy również dla osób niepłacących? Obstawiam, że może jakieś tekstowe wiadomości pozostawią ale za głosowe na bank będzie trzeba płacić. Edytka: Swoją drogą kolejna gra w postaci Minecraft Episodes / Story mode etc. od Telltale będzie na Switchu kosztować 40 dolców w porównaniu do 30 na platformach konkurencji. Nie chce krakać ale coś mi się wydaje, że zachodnie zespoły będą równo zdzierać z wersji na Switcha tłumacząc się wyższymi kosztami produkcji a co najlepsze traktują ludzi jak debili. Taki Minecrap czy RIME będą ważyć po kilka GB max. Nintendo po to specjalnie udostepniło różne wydania Cart'ów począwszy od 1GB skończywszy na 32 ale jak widać już nawet najmniej pojemne Carty w takim przypadku są droższe od Blu-Raya. W takim razie nic tylko Nintendo nas rozpieszcza skoro taki MK8 kosztuje w KiGu 199zł I tym o to sposobem poczekam chyba dłużej niż rok na kupno Switcha bo coś czuje tutaj powtórkę z GaCkiem, gdzie albo to płyty mini-DVD były bardzo drogie (tia...) albo jak nie to to winne było Ninny i ich cholernie drogie licencje (a powody te były jednymi z największych ściem za czasów 6-tej generacji) a skoro wymówka dobra jak każda inna (magia, że Carty od Vity mające do 16GB pojemności nie kosztowały więcej niż te z 3DS'a) i nie zdziwię się jak taka Bethesda zażyczy sobie 70/80 dolców za Skyrima
×
×
  • Dodaj nową pozycję...