chrno-x

Może podaj lepiej swoje NIn ID?

Powiedz mi co ma wspólnego hiszpańska edycja z Hiszpańskimi napisami na pudełku itp. skoro i tak nasze rodzime sklepy mają deal z Angielskimi hurtowniami/wydawcami itp. Pamiętam że swego czasu Xenoblade na Wii również został dość ograniczony zwłaszcza w wersji z limitowanym pro controllerem tak jednak jakoś Ultima bez problemu przysłała mój egz. bez opóźnień. We Francji czy Anglii jak porwano/ukradziono ciężarówkę pełną limitowanej edycji Splatoon również bez problemu swój egz. otrzymałem. Zacznę się bać jak nasze rodzime sklepy takie rzeczy podadzą oficjalnie a na razie na to się nie zanosi.

Trochę kiepskie porównanie bo równie dobrze mogę policzyć użytkowników Wii, 3DS'a i Wii U (taki lekki odpowiednik PSV, PS3 i PS4 gdzie dosyć często Japońscy devi wydają swoje produkcje w KKW - vide: najnowszy Dragon Quest Heroes 2) i będzie większy userbase niż PS3/4 a nie oszukujmy się nawet w czasach PS2 seria nie była bardzo rozchwytywana. Owszem była dobra (druga część nawet bardzo dobra) ale zawsze stała w dziwnym cieniu Silent Hill'a i RE. Osobiście uważam iż Ninny nie kupiło by praw do marki gdyby nie chciało jej wydawać na Zachodzie. Fakt z 4-rką zaliczyli wpadkę i moim zdaniem do dziś jest to fail ale remake PZ2 na Wii, Spirit Camera i obecny PZ: Maiden of Black Water to kąski niczego sobie (szkoda tylko iż zrezygnowany z pomysłu zrobienia remake'a pierwszej części na 3DS'a a zamiast tego wydano Spirit Camera). A wpadka Wii U raczej nie była zamierzona, wyszło jak wyszło, przynajmniej Ninny przyznaje się do błędu iż źle ocenili hype na takowego gamepada.

No właśnie nie, raz że Sony miało tą serię gdzieś i w czasach PS2 robiło dokładnie co robi teraz - dopóki jest kasiora z konsol i same się sprzedają to nie trzeba się twórców prosić o wydawanie gry na ich systemie. Ale mniejsza o to, rzeczy w tym że to Nintendo wykupiło prawa do marki i ma tą serię na wyłączność a 4-rka nie wyszła na zachodzie tylko z głupoty Nintendo i ich wtedy podejścia do "perfekcyjnych gier" bez jakichkolwiek bugów (to samo spotkało Tales of Graces które miało nawet dokładną zachodnią datę). Osobiście rybka mnie jeśli chodzi o stroje dodatkowe, nawet w sumie bardziej podoba mi się tak szczegółowo wykonany strój Zeldy więc why not? Serie znam od pierwszej części i jestem jej fanem od wielu już lat, cieszy więc że trzyma się własnego kanonu bo nie wszystko musi sprzedać się w wielu milionach aby być cenionym IP.

A co lepsze narzekają na sterowanie bardzo zbliżone do tego jakie kiedyś miała seria Resident Evil (ew. do 4-rki na GaCka), które wychwalano pod niebiosa (w zasadzie to z 4-rki). Czy tylko ja uważam że obecni pseudo redaktorzy to gimbaza do potęgi n-tej? Świetny przykład pokazał Gametrailers na recce gadając o słabym sterowaniu gdzie jak tylko komuś pojawił się duch to wcisnął bieg i w długą na ślepo przez las. No brawo! Moim zdaniem to nie gry obecnie straciły na charakterze tylko growe strony i recenzenci udający geek'ów ośmieszają branże swoją głupotą i brakiem jakichkolwiek umiejętności żeby tytuł przejść na wyższym poziomie niż Easy.

Akurat Nintendo nie oszczędza kasy na swoje największe marki w postaci Mario czy Zeldy. Nad Skyward Swordem pracowało ponad 200 osób. Stacjonarne części robione są prawie od razu po poprzedniej i pracę nad Zeldą na Wii U rozpoczęto już w 2012 roku (tak wynika z Iwata Asks) ale zwyczajowo sam MIyamoto ma w zwyczaju nie pośpieszać produkcji a wręcz przeciwnie, seria jest bardziej oceniania rygorystycznie przez Miyamoto i najczęściej on sam może sobie pozwolić aby tytuł został opóźniony. Ale fakt faktem NInny nie spodziewało się że potrzeba będzie takiej ilości osób aby tworzyć gry AAA na takim poziomie jak ówcześnie to robili. Myślę że z Wii U wyciągną dobre lekcję i nie raz zobaczymy również kolaborację z zewnętrznymi studiami które specjalizują się w jakichś gatunkach (vide: Hyrule Warriors, Bayonetta, Star Fox Zero itp.)

Mam tak samo jak Czappi. Jedynie trójki nie zmęczyłem tak więc widząc już pierwsze gameplaye z 5-tki byłem w stanie stwierdzić jakie są zmiany na plus. Według wielu wywiadów, twórcy chcieli poprawić błędy poprzednika zachowując przy tym oryginalne cechy serii, tj. mangowe laski, kuse spódniczki, ciekawe historie opuszczonych miejsc których w Japonii nie brakuje i na których ekipa tworząca serie bardzo wiele się wzoruje. Największym minusem jak dla mnie jest po prostu dalej ta zwiecha przy walce z duchami, wiem że wina leży głównie po stronie dziwnej punktacji, ładowania aparatu i robienia zdjęc z bardziej niewielkiej odległości przeciwnikom którzy na dodatek mogą przenikać obiekty co niezbyt dobrze raczej służy silnikowi. Czy gra wyglądałaby lepiej na PS4/X1? Na pewno bliżej by mu było wtedy do DoA bo seria korzysta z przerobionego silnika, zwłaszcza jeśli chodzi o modele postaci (czyli sławetny soft engine).Mnie tam mangowość lasek nie przeszkadza, wręcz odwrotnie. A recki olałem sikiem koszącym, przeczytałem kilka i głupota tych redaktorów oczekujących kalkę Until Dawn i Amnesi wylewa się aż za nadto. Czekam zatem na limitkę (jeszcze w sumie 9 dni).

@Dante Trafiłeś w sedno, obecnie gdzie się nie przeczyta recki to nie tylko nowy PZ jest według wielu stron nudny bo to nie jest cinematic "horror" experience (specjalnie dałem cudzysłów bo taki Until Dawn to bardziej interaktywny film nie gra) i od czasów Amnesii, recenzentom z deczka po.pieprzyło się w główkach i wszystko teraz jest do tego porównywane. PZ jest, był i będzie przede wszystkim serią dla fanów, zresztą kilka lat temu KoeiTecmo jawnie podało dla pras, iż we własnych wieloletnich seriach to fani byli z nimi na dobre i na złe rzeczywiście pomagając twórcom wytykać uczciwe błędy i to dla nich tworzą te serie, nie dla świeżaków którzy serii nie znali i usłyszeli po raz pierwszy oczekując bóg wie co. Ja im jestem za to wdzięczny bo to jest jedna z ostatnich serii trzymająca się własnych korzeni. Największe legendy tego gatunku pogubiły się i poszły właśnie w w strone tych tzw. "casual player" którzy muszą mieć sporo akcji i zwrotów fabuły z tyłka (o ile w ogóle ona jest) i w ten sposób Silent Hill stał się flipperem a Resident Evil shooterem i wszystkie kolejne części po wydaniu tych najbardziej kultowych odsłon są do nich właśnie porównywane, pomimo kulejącego gameplayu, kiepskiej mechaniki walki, drętwego VA czy grafy odstającej już lata świetlne.

Bardziej wygrzane mieć na oceny nie mogę bo większość porządnych gier na Wii oscylowało w takich granicach (Fragile, Another Code R, Fire Emblem Radiant Dawn). Poza tym powiedzmy sobie szczerze ktoś oczekiwał rewolucji? To miała być dobra kontynuacja bez wymysłów dla fanów (a sorry przecież wychodzi na to iż większość osób nie przeszła nawet jednej części). 4-rka również nie miała lepszych ocen a jednak przeszedłem z wypiekami na twarzy (tak wyszła tylko w Japonii ale od czego są fanowskie tłumaczenia). A widzę sporo osób ocenia grę przez śmieszną średnią z zachodu gdzie niejeden z was na PPE twierdzi że to głupie oceniać w ten sposób grę jeżeli się nie zagrało ale co tam. Oświećcie mnie i powiedzcie dlaczego w ogóle złożyliście pre-order skoro gra już w zeszłym roku wyszła w Japonii i miała ogólnie przychylne oceny a wiele zachodnich site'ów od kilku miechów opisywało reakcję Japońskich fanów. Zresztą patrząc na listę ocen to w większości nowe PZ dostaje 7 czyli w skrócie to gra dobra a nie średniak ale jesteśmy w czasach gdzie 8-ka zaczyna być gó.wnem.

Velsu dobrze prawi (polać mu dobrego Blue Potiona ;P), mam to samo podejście, zresztą ich okładki są zbyt śliczne aby nie stawiać ich na półkę by wieczorami bić pokłony ;-) Jest zbyt wcześnie na digital-only i każdy z trzech gigantów zdaje sobie z tego sprawę. PSPGo nie wyszło w tak zacofanych czasach, po prostu ludzie z góry preferują mieć wolność wyboru. Zresztą dopóki cyfrowe wydania będą miały dokładnie te same ceny (a czasami wyższe) od pudełkowych to dalej mija się to z celem (sorry ale jakim k..wa prawem mam płacić tyle samo skoro nie widzę wyłożenia dodatkowej kasy z fizyczne dobra?).

Obejrzyj unboxing IGN'a to na końcu masz zaprezentowane dźwięki przy włączaniu/wyłączaniu konsoli. Kurcze śliczna edycja, szkoda że tylko przez sklep można zamówić (a ta paszteciarska wersja z Forzy 6 jest do kupienia dosłownie wszędzie).

Akurat w przypadku Europy było lepiej niż w Stanach ale niestety dalej NIntendo jest w ciemnej pupie i własnych zespołów które nie tworzą Zeldy i Mario reklamować nie potrafią. Przykre bo zespoły te zasługują na rozgłos i lepszą sprzedaż swoich produkcji.

@Orzeszek No na pewno, zwłaszcza że w PSNie stare średniaki potrafią po 300zł dalej śmigać. Winą tutaj jest tępy przelicznik z Euro lub co gorsza Funta. Dopóki nie pójdą po rozum do głowę to wszędzie tak będzie. Cyfrówka nam nie straszna, Ninny głupie nie jest a sam nowy szef będzie pełnił swoją funkcję tylko przez rok. W przyszłym roku ew. na początku 2017r. mają wybrać nowego "młodszego" szefa. Obecny to tak zwany "safe bet" i Big N postawiło moim zdaniem właściwie. Zresztą, poczekamy, zobaczymy

@Rayos No już widzę jak Conquest sprawdza każde polskie forum w poszukiwaniu Rayosa ;-) Dude zlituj się, nawet napisanie czy jest to czego oczekiwałeś to nie złamanie embarga skoro w PE potrafią tak napisać co rusz. @Kypq thank you, byłem ciekaw czy przekroczy próg 8GB i jak się okazuje to tak :-)

@kypq Wątpię z tego względu iż pomimo że cyfrowa sprzedaż skoczyła (i to głównie na PC dzięki Steam) tak dalej sprzedaż pudełkowych gier na konsole bardzo mocno się trzyma. I skoro twierdzą to największe zachodnie pijawki typu EA i Acti to wątpię aby wypuszczono konsole bez nośnika. Sorry ale Ninny tym bardziej to dostrzega. Śpiewka przyszłości i raczej mało kto się jeszcze pokusi o taką konsolę. Nośnik będzie jak najbardziej i bo ani Sony ani MS szybko nie odważą się wypuścić takiej maszynki gdyż nie każdy w zamożnych krajach posiada szybkie łącze (nie mówiąc już o LTE). Jak się również okazuje w Japonii jest problem z szybkim netem. Nie wiem również skąd wziął Ci się pomysł na ograniczanie liczby pudełek? Gdzie w pierwszych paru dniach największe tytuły sprzedają się nawet w kilku milionach gdzie cyfrowe egz. to ledwo 1/10 jak nie mniej (sam śledzę co tydzień wyniki sprzedaży i czytam dość sporo artykułów nt. cyfrowej sprzedaży). Wielu firmom w momentach sprzedaży wyższej niż przewidywano, łatwiej jest wypuścić szybki kodzik do sklepów na cyfrową wersję aniżeli pełne pudełko. Zresztą np. taki Animal Crossing z tego z korzystał ale jak tylko pojawił się nowy rzut pudełek to ludzie jakoś olali znacząco cyfrowe kupno. Japończycy z reguły preferują pudełko aniżeli cyfrę (która przynajmniej tam dosyć często jest tańsza).

Nie wiem czemu tak bardzo ludzie są przekonani że Zelda na Wii U nie wyjdzie. Premierę przesunęli bo w przyszłym roku jest 30-lecie to raz, dwa wiedzą iż wydanie cross-gen'owe to łatwa kasa, tym bardziej jeżeli NX specyfikacją zje Wii U na śniadanie to taki drastyczny podskok graficzny przekona nawet nabywców wersji Wii U do kupna dodatkowego egz. na NX'a (ba sam nawet tak zrobiłem w przypadku TP). Nie można również powiedzieć iż Nintendo nie szanuje nabywców Wii U bo ceny gier od dłuższego czasu są naprawdę niskie (średnio 160zł zamiast 220-240) i stara się wynagrodzić oddanie swoim fanom. No i nie oszukujmy się ale gdyby Big N było pewne że Wii U jest za słabe to by za żadne skarby nie ukazali gry publiczności i to kilka razy, to zbyt ważna marka aby sobie z nią robić jaja.

W takim razie już dawno powinniście zmienić nazwę strony bo nie ma to jakoby sensu skoro piszecie o oby dwóch platformach. Mniejsza o to, jeżeli zassałeś już cyfrówkę to podziel się z nami ile ogólnie ona zajmuje na dysku?

Ja tam wolałem nie ryzykować. Limitka dawno zamówiona i czeka na postawienie w honorowym miejscu obok innych zacnych produkcji w wydaniu limitowanym ;-) @Rayos: Ostatni trailer już potwierdza Japoński VA i Angielskie słowo pisane. Dziwi mnie i tak że prowadząc stronę o 3DS'ie dostajesz kod na grę z Wii U (chyba że o Wii U też tam piszesz, nie wiem nie zaglądam). A u NInny jak są pozycje które z miesiąca na miesiąc tanieją, tak tego typu limitki nawet największych pozycji tylko drożeją i czasami znajduje się fajny jelonek który sprzeda tytuł za w miarę ludzką cenę. Tak więc brać, nie gadać, pokazywać hydraulikom że fizyczne pudło lepsze od cyfry :-)

No właśnie jak dla mnie w grze gdzie kooperacja ma kluczowe znaczenie powinna być możliwość pisania długich zdań a nie zrobione na jedno kopyto bo według buraków z Big N "to jest fun jak się cała trójka próbuje w ogóle zrozumieć". Dla mnie to nie jest fun tylko lenistwo i pójście na łatwiznę. Ale jak kiedyś pogram online z obcymi graczami to zmienię zdanie.

Dobra kolega Dante zmusił mnie do obejrzenia trailerka;-). Powiem tyle, na początku widnieje tekst iż grę będzie można odpalić w Angielskim lub Japońskim VA z jedyną możliwością Angielskiego tekstu. Tak więc Gayos nie potrzebuje potwierdzeń skoro tam mam podane i tak jak pisałem nawet na Targach E3 pokazywali wersje z Japońskim VA + Angielski tekst (ale ostatnio unikam trailerków z PZ co by sobie funu nie psuć).

@Rayos zamiast pitolić 3 po 3 to napisz od razu czy jest wybór Japońskiego VA z menusów czy nie, reszta mnie nie obchodzi....

Czy ja wiem? Na handheldy mieliśmy już w tym roku dwie Zeldy na 3DS'a i małe to one są jedynie pod wymiar kieszonsolki. Poza tym nie pamiętam aby Grezzo dostało od razu gotowy silnik do Ocariny czy Majory. Oni się tym zajmowali, oni tworzyli oby dwa remake'i. W przypadku remake'ów dużego zespołu nie potrzeba. Nawet Aonuma mówił iż przy WWHD oddelegowano naprawdę mały zespół który pracowali ok. rok. Przy tworzeniu remake'a Grezzo również jak widać dostało niezły zastrzyk gotówki skoro dość długo poszukiwało sporej ilości osób do zespołu to raz. Dwa nie oszukujmy się, obecnie jest zaledwie kilka takich zespołów które naprawdę z oddaniem tworzą remastery/remake'i jak chociazby jeszcze BluePoint od chociażby obecnie Uncharted Nathan Drake Collection. A przecież oby dwa zespoły łączy to iż samodzielnie wydali jakiś słaby średniak parę lat temu a obecnie są dobrze szanowanymi zespołami. Zresztą jak Nintendo będzie chciało taki remake wydać to wyłoży stosowne pieniążki a odpowiedni zespół na pewno się znajdzie (z czego Big N ochoczo ostatnio korzysta). W skrócie, skoro handheldy mogą dostać dwie Zeldy w jednym roku gdzie jeden tytuł to remake, drugi jest całkowicie nowy to stacjonarka również może takowy dostać (zapominasz chyba że Big N nie raz oddelegowywało małe zespoły które pomagały przy innych projektach a potem wracały do głównego zadania - z Zeldami robią tak często, jeżeli wierzyć seriom wywiadów z Iwata Asks). I dostali by nieźle po uszach za niewydanie nowiutkiej Zeldy na 30-lecie serii przy okazji wydając nową konsolę tuż przed świętami (jak to miało miejsce chociażby z Wii). Ja tam czekam i jestem dobrej myśli a dla przypomnienia dodam jeszcze iż pierwotnie wyłapano Twilight Princess 3D i Super Mario Sunshine 3D w notce z możliwościami New 3DS'a wysyłanymi do developerów. Nie zdziwiłbym się jakoby remake'a wydano właśnie na usprawnionym handheldzie bo mocy mu na swój sposób nie brakuje abyśmy cieszyli miski do małego ekranu wraz z efektem 3D ;-) (przynajmniej ja bym się nie pogniewał).

To ja podziękuje za VC, taniej wyjdzie kupno nawet nówki w pudełku na Wii i mam śliczne pudełko stojące na półce. Co do remake'a/portu to port w życiu nie zrobią bo fani by ich zjechali. Remake, bardzo wątpliwe aczkolwiek nie niemożliwe bo od tego wydelegowali by mały zespół który w ogóle obecnie nie pracuje przy Zeldzie Wii U/NX i byłoby cacy (ew. ekipa odpowiadająca za np. MM3D).

jeżeli miałby to być prawdziwy remake z nowiutką grafą od podstaw to tak. HD Port lub HD Remaster raczej by nie przeszły bo samo Big N przed premierą Wind Waker'a HD mówiło że grafa się bardzo postarzała w TP i zwykłe podciągnięcie tekstur do wyższej rozdziałki by dla nich nie przeszło. Osobiście obstawiam po prostu wydanie na Wii w VC bo w przyszłym roku wychodzi nowa prawowita Zelda na Wii U (jak ktoś uważa że ją przerzucili na NX'a a Wii U olali to naprawdę jest niepoważny).

Pierwotnie mówiono że tak, zresztą już na któryś targach pokazywano nowego PZ z angielskimi napisami i japońskim VA.