chrno-x

Na Easy i Normal możesz oznaczać przeciwników. Na Hardzie jest ten patent wyłączony co sprawia, że gra jest znacznie trudniejsza (o to przecież chodzi).

Na 360 Bayo 1 nie śmiga w sztywnych 60 klatkach. Często spada do 50-ciu klatek a max. spada do 45-ciu.

Z tego co pamiętam to były dungeony (lochy) lub odnogi w lasach itp. w których takie potworki przeważnie znajdują się na samym końcu. O ile pamiętam to łatwo je rozróżnić ponieważ zanim wejdziesz to widzisz proponowany level jaki potrzebują twoje postacie. Zwyczajowo ten level jest znacznie wyższy niż miejscówka w której dany loch się znajduję.

Powiadomienia również nie dostaniesz jak nie wybijesz wszystkich freakerów z hordy. Wiem, ponieważ pierwsza horda, którą ubiłem hibernowała w wagonach kolejowych. Dopiero za 3-im razem ubiłem wszystkich, gdzie u Brata zrobiłem to w grze wcześniej i przy pierwszym podejściu. Wystarczy aby 1 Freaker zagubił się gdzieś w terenie i zaczyna się zachowywać jak zwyczajny osobnik. Dlatego ja ubijam wszystkich w okolicy i w ten sposób wybiłem chyba z 3 hordy.

Możesz lecieć z fabułą do przodu.

Każdy z tych monitorów posiada inną matrycę. Wpisz sobie na je w wyszukiwarke i poczytaj plusy i minusy każdej z nich to będziesz wiedział, która najlepiej pasuje do Twoich preferencji.

To też mogą być występujące bugi. Jeżeli zaczyna Ci gra bardzo dropić kompletnie z tyłka to spróbuj odpalić ponownie grę. Gram na Prosiaku i miałem tak ze dwa razy od kiedy gram. Tytuł dropił drastycznie na każdym kroku niezależnie co robiłem i gdzie byłem. Zrobiłem reset i nagle wszystko zniknęło jak ręką odjął.

Styl jest specyficzny ale patrząc na grafę to poprzednie odsłony na zeszłą generację również trąciły mychą na kilometr. Tylko co się dziwić, skoro to jest gra co-opowa drop in drop out. TO zawsze zabiera sporo mocy aby 4-rka graczy śmigała na raz i kosiła zastępy generycznych przeciwników.

No u mnie facet normalnie został przypruszony śniegiem bo kiedy kipnął jeszcze nie sypało, siedziałem w krzakach obok niego i feature był fajny.

To ja uciukałem typa, który został przykryty przez śnieżyce w mgnieniu oka. Jak widziałem już jak fajnie wszystko pokrywa się śniegiem tak nie spodziewałem się, że trupy mobków również zostaną przysypane. Bajer jakich mało.

Również bym przygarnął FFXII na Switcha ale nawet jak była cena 160zł to jak dla mnie zdecydowanie za dużo (tym bardziej jak się widzi wersję na PS4 za 35zł). Jak może spadnie do 100-120zł nówka to może się skuszę.

Mam tego Samsunga NU7472 (ver. 50 calowa) od prawie pół roku i za tą kasę nie wziąłbym żadnego innego od konkurencji. Najlepsza czerń (a nie świecące się jak psu jajka góvna), poszerzony gamut kolorystyczny (jako jedyny z całej paczki i do 3 tysięcy z roczników 2018), system operacyjny Tizen jest szybki i prosty w obsłudze (Youtube, Netflix i Amazon Prime śmigają bez zająknięcia). Na dodatek mam do niego podłączonego Switcha i niższe rozdziałki dobrze odwzorowuje a skoro Twój brat nie gra i ogląda tv z dekodera więc co najwyżej będzie miał tą rozdziałkę 720p a gry ze Switcha pokazują, że dobrze to wygląda (a niektóre budżetowe tviki mają z tym problem i wygląda to jak rozmazany kał). No i TVik jest (ew. był bo Samsung wrzucał niezłe promocję aby pozbyć się przed nową serią RU) ogólnodostępny w większości sieciówkach (sam brałem z Euro RTV AGD). Jak chcesz coś więcej się dowiedzieć to zauważyłem, że HDTV polska również opisał ten model Samsunga: https://hdtvpolska.com/samsung-ue55nu7472-test-najtanszy-tv-4k-z-szeroka-paleta-barw-i-hdr/?showfull=1

Patrząc na to jak Ci mistrzowie na największych turniejach "zachowują się jak dzikusy" to nie jesteś odosobniony. Grając w Smash Bros Brawl miałem podobnie i do tej pory zlewam tą serię ciepłym sikiem koszącym. Nie zaprzeczam, że tytuł od technicznej strony jest świetny (to samo grafa) ale jednak to jest specyficzna seria i uważam, że nie przypadnie ona do gustu wielu osobom.

Powinna być (nie każda jaskinia oznacza, że siedzi tam horda, one się rzekomo przemieszczają). Ostatnio wylazła mi horda z jaskini i poszła nad mały staw się napić (i po drodze coś przekąsić). W wagonach kolejowych mała horda co rusz się odnawia ale freakerzy tak jak napisałem, za dnia uciekają do wagonów spać a na noc wychodzą (żadnej teleportacji itp. zwyczajnie wchodzą i wychodzą).

Promocje rzędu 50% lub nawet więcej trafisz na gry od developerów/wydawców 3rd Party. Od samego Nintendo najczęściej jest 33%. Prędzej w pudełku trafisz na używkę w momencie gdy rynek się przesycił. Prawdziwe okazję znikają w oka mgnieniu. W zeszłym roku np. Super Mario Odyssey widziałem jak ktoś sprzedawał po 140zł nówka w folii z wliczoną przesyłką to te jego 5 sztuk zniknęło w 2 minuty. Niedawno ktoś sprzedawał Splatoon 2 nówka w folii za 130zł z przesyłką i było to samo. Wystawione o 23-ciej a po północy już nie było. Tak jednak na ceny jak na platformach konkurencji to nie licz (za wyjątkiem gier od firm 3rd party ew.)

Hordy w dzień się chowają i hibernują. Na żer wychodzą na noc.

Jedynka i czwórka to dwie najlepsze odsłony tej serii pod względem fabularnym i gameplayowym. 1-ynka po dziś dzień trzyma poziom ale uważam, że o wiele lepiej przejść pierwszą odsłone i dopiero brać się za 4-rkę ponieważ wprowadza trochę nowinek i usprawnia odrobinę gameplay, więc jak ruszysz 4-rkę to możesz się zrazić do 1-nki.

Ja na razie nie uświadczyłem owych problematycznych bugów (odpukać bo jeszcze będą natarczywe jak wilki).

Jedna za mną latała i wku.rviała mnie tym krakaniem a że nie wiedziałem, że będą przeciwnikiem chciałem sprawdzić czy mogę z nich jakieś pióra albo mięso chytnąć. Jakież było moje zdziwienie, że ptaszek poskładał się od siekierki (swoją drogą boska broń, po co mi craftowy kij baseballowy jak siekiera jest wystarczającym środkiem perswazji). A wilki zaczynają mnie na tyle wkur.viać, że odruchowo gdzie nie pojadę to wypatruje jakiegoś domku lub ciężarówki z paką co by szybko uciec przed nimi bo przecież ile razy bym nie kitrał w krzakach na freakerów to jakiś yebany futrzak musi wyleźć z tego krzaka i się na mnie rzucić. Ale żeby nie było to miałem wczoraj niezłego zonka. Kompletnie gra mnie wczoraj zaskoczyła jak wykonywałem dwa questy i w oby dwóch dowiedziałem się, że niezależnie czy robię misje czy nie to świat dalej reaguje na moje poczynania. W ten sposób przez przypadek do obozu przeciwnika ściągnąłem małą hordę, która skrywała się w wąwozie przed słońcem a za drugim razem w środku nocy wysadziłem kilka beczek z benzyną co by uciukać zamierzoną liczbę popaprańców a skończyło się na tym, że hałasem przyciągnąłem do miejscówki drugi tuzin Freakerów XD Przyznam, że nie spodziewałem się takiego przebiegu wydarzeń i jak najbardziej daje kciuk w górę za takie sytuację.

Ja z gry jestem na razie zadowolony. Tak się na nią narzeka a jednak czas płynie przy niej bardzo przyjemnie. Bawi mnie rzucanie się trochę o broń i ich wyczucie. Chyba mało kto w rzeczywistości kiedykolwiek używał broni skoro uważa, że broń powinno się czuć i która powinna mieć kopa (najlepiej pewnie aby przeciwnika każda pukawa zwalała z nóg). Ja uważam, że akurat statsy dobrze pokazują, która broń będzie miała kopa. Są świetnie udźwiękowione (to dotyczy w zasadzie całej strefy dźwięków SFX). Mnie obecnie jedynie rozczarowuje nierówne AI. Tak jak kolega @Wredny napisał, da się bez problemu uciec przed taką małą Hordą bo już miałem kilka takich sytuacji i bez problemu gubiły mój ślad ale no niestety są bullshity pokroju rzucanie w przeciwników koktaljami, gdzie po chwili Freakerzy orientują w którym krzaku siedzisz (choć też potrafią po prostu w danym kierunku podbiec i sprawdzić czy gracz nie spanikuje i nie zacznie uciekać a gdzie tak naprawdę nie widziały jeszcze postaci). Co najważniejsze postacie da się lubić, nikt nie jest tutaj dzielny i prawy jak Frodo z Władcy Pierścienia tylko mamy fajnie oddany wizerunek tego kto tak naprawdę przetrwałby taką apokalipsę. No i przyziemny setting robi swoje. Zaś co do tych zafajdanych wilków to niestety ale developerzy mają problem z tym przeciwnikiem w bardzo wielu grach. Są nad wyraz upierdliwe, co chwilę wyskakuje paczka z krzaków (nawet gdy się użyje quick travel). W zasadzie co druga wizyta w obozie z Boozerem kończy się tym, że jeden wilk próbuje przebić się przez siatkę i muszę mu zasadzić gonga z siekiery strażackiej. P.S. Do tej pory aktualizacje nie wpływały na mojego Prosiaka ale po zainstalowaniu wersji 1.07 Prosiak od razu startuje niczym Apollo 11 (nieważne czy dopiero konsole włączyłem czy już sprzęt chodzi parę godzin). Po wyłączeniu gry wentylator się ucisza. Czeka nas pewnie jeszcze kolejna aktualizacja poprawiająca ten "ficzer" bo na bank nie jestem jedynym przypadkiem.

Najlepsze limitki jakie mogą być: Artbook, Steelbook, Soundtrack na płycie i ładne opakowanie zbiorcze za niewygórowaną cenę. A dla Pstryka Kapitan Ropuch

Ja dzisiaj wybiłem przed Hordę (grupa ok. 60 Freakerów). Nie powiem przygotowania do zasadzek i sprawdzania jak taka grupa zareaguje na moje poczynania były bardzo fajne. Jedynie do czego na razie mam wątpliwości to położenie takich grupek. Na razie wielkie G widziałem ale mam nadzieje, że będzie więcej miejsc na które można się wspiąć i np. ściągać pojedyncze sztuki ze snajperki (lub po prostu z oddali strzelić w beczkę etc.). Jedynie co mnie chyba obecnie irytuje to dziwne AI. Mianowicie jak rozumiem, że wilki mogą kierować się zapachem i wyłapać mnie z oddali, że siedzę w jakimś miejscu tak już kilka razy miałem sytuację, gdzie rzucałem w gniazda Freakerów koktalj mołotova a te pędraki leciały prosto na mnie jakby z góry wiedziały gdzie Deacon się znajduję nawet gdy siedziałem postacią w krzakach. Aczkolwiek miło patrzy się jak Freakerzy atakują małe obozy degeneratów itp. nic tylko oglądać i obstawiać zakłady.

W końcu i ja dorwałem się do Days Gone. Od początku lecę na Hardzie i podoba mi się, że Deacon potrafi szybko dostać po du.pie (dlaczego niby bohater miałby wytrzymać 10/15 ciosów, gdzie przeciwnik potrafi paść po 1/2?). Jedno co mnie zaskoczyło a co swego czasu umknęło mi w wywiadach jest: Było to nie lada zaskoczenie ale i tak robiłbym dokładnie to samo jak się toczy fabuła. No i cieszy fakt, że w appce do słuchawek od Sony wszedł update do Days Gone. Przy U4 dźwięk był fantastyczny i tutaj również cud, miód orzeszki gdy gram na nowszej wersji Goldów. Na razie gra to czysta przyjemność i aż nie mogę się oderwać. Weekend majowy zapowiada się wybornie.

@ASX Z wywiadów wynika, że pełna produkcja nad Days Gone rozpoczęła się w styczniu 2015r. Przed tym przez blisko 2 lata tworzyli różne prototypy, które mogłyby powstać jako całkowicie nowe IP. To nie jest tak, że studio stworzyło 2/3 prototypy w 3 miesiące po premierze Golden Abyss i wszystko ruszyło z kopyta z dnia na dzień. Co do motocyklu to jest tylko ciekawostka wyciągnięta z jednego z ostatnich wywiadów a nie wymówka (wiesz niektórych to może interesować). Na pewno można zrozumieć, że studio przez blisko dekade pracowało tylko na handheldach Sony a obecnie stworzenie dużej gry AAA zajmuje czasu i potrzeba ludzi, tym bardziej, jeżeli studio się nie specjalizowało w danym gatunku gry. Raczej zamiast zbierać cięgi bo nie wszystko jest idealne i perfekcyjne jak niektórzy mają już pod tym względem nas.rane w bani to powinno się ich chwalić bo wykonali kawał dobrej roboty. P.S. Mówisz o takim przyjaznym i łatwym w programowaniu UE4 a większość developerów ma problem z utrzymaniem stabilnych 30 klatek i niejedna gra ma taki stuttering i zły frame pacing a popatrz Bend Studio udało się to wyeliminować. Owszem dropy się zdarzają ale stutteringu nie ma a frame pacing jest równy, zwłaszcza podczas starć z hordami freakersów.

@Lukas_AT Z tego co pamiętam to studio zaczęło pracować nad Days Gone od 2014r. Dlaczego zajęło im to tyle lat? Myślę, że odpowiedź jest prosta jeżeli sprawdzimy samo studio. Bend Studio przed wydaniem Days Gone przez blisko dekadę tworzyła tylko i wyłącznie gry na handheldy. Dwie odsłony Syphon Filter z Resistance Retribution na PSP (swoją drogą bardzo dobre gry) oraz Uncharted Golden Abyss na Vitę. Dzięki temu stali się specjalistami od przenośniaków do takiego stopnia, że pomagali Sony od strony technicznej przy Vicie. Przed DG to Bend było stosunkowo małym studiem, które no wiedziało co robi i co potrafi stworzyć ale specjalizowali się w zamkniętych grach z nastawieniem na narrację. Na pewno im nie można odmówić znajomości know how od strony technicznej bo i przy Days Gone spisali się bardzo dobrze, tym bardziej jeżeli wiemy, że: a) to pierwszy od kilkunastu lat tytuł na stacjonarki i tutaj przeskoczyli z ery PS2 do zbliżającego się końca żywota PS4 czyli ominął ich okres żmudnej nauki tworzenia gier HD na PS3 i szlifowania produktu na PS4 jak to miała w zasadzie reszta ekip od Sony. b) nigdy wcześniej nie stworzyli jakiegokolwiek open worlda. c) nawet po dołączeniu do studia nowych pracowników na potrzeby Days Gone to nijak się ma to do 600 osobowej ekipy pracującej nad każdą odsłoną Asssyna (tam przeważnie pracują dwa studia nad jedną grą a i tak obecnie dostają 3 lata na stworzenie gry). d) wykorzystali zewnętrzny silnik (Unreal Engine 4) a nie własny przygotowany już pod ich potrzeby lub pod specyfikację danej konsoli jak ponownie reszta ekip tworzących exy na PS4. Dla porównania Ubi tworzy swoje Assassyny na nowej generacji Anvila, który powstał na potrzeby tej serii. e) jako, że UE4 nie obsługuje gier wyścigowych to nawet rzekomo w motocyklach nie istnieją koła dla jednośladów (czyt. motocykl porusza się tak jakby nie posiadał kół). Studio musiało ten element dodać do silnika.