-
Postów
4 395 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Najtmer
-
aha, a jak mam zrobic te misje z koniem, skoro juz zakonczylem watek? przeciez jak sie cofne do misji, to mam to, co mialem wlasnie wtedy...
-
witam, poszukuje chetnych/chetnego do pomocy przy wbiciu 4 pucharkow. Slow on the draw - 10 asyst w pojedynczym hideoucie w lobby. The Quick and Everyone Else - najlepszy gracz w 3 dowolnych meczach FFA. Go team! - byc w wygrywajacej druzynie 4 razy. do tego dochodzi jedno Hidden Trophy ktorego nie znam - jest ono umiejscowione na liscie pod Redeemed a nad Heading South on white Bronco. i jeszcze pytanie: sa 2 trofea za nabicie 500 killi dowolnym pistoletem/rewolwerem i 500 killi zamontowanym dzialkiem. jest napisane ze w dowolnym trybie, czyli singiel tez sie liczy? i czy zamontowane dzialko to armata, czy tylko gutling gun? chetni do pomocy prosze o kontakt na gg 1169149 serdecznie dziekuje za jakakolwiek pomoc i chetnie sie odwdziecze pomoca.
-
Wasze ulubione smakołyki, których nie ma już w sklepach
Najtmer odpowiedział(a) na Spyker temat w Klub Smakosza
chio chips :sad: -
ZIELONA CEBULKA I ZWYKLE PAPRYKOWE LEJSY FTW!
-
chyba sobie zartujesz- jest roznica pomiedzy byciem eleganckim a kiczowata casual moda 'la pajacykuf
-
no nieco nietrafione wyczailem je w browarze, za 300zl, cos mnie jednak podkusilo zeby spisac model i tak oto spadlem z krzesla widzac po ile stoja na allegro... 208 zl... teraz tylko jest sprawa czy to legity czy nie. czy ktos jest w stanie to okreslic/ma dostep do listy podejrzanych sklepow itd? http://allegro.pl/nike-topcourt-418589-001-r-43-od-e-megasport-i1514585704.html
-
ej, a sa jeszcze u was Chio Chips'y czilli paprykowe?
-
http://dbstep.be
-
ok ja tylko pisze co mi brakuje
-
ale ja ci tego ogladac nie kazalem, co nie?
-
O_O radze ci ogarnac kim jest ten koles ktory gra, dla mnie pener, bo sporo polewa sie z gierek i jest gaducha bo zawsze ma gosci i gadaja niekoniecznie o grach. dla mnie spoko, widzialem mnostwo jego filmikow, nagrywane jak gra ze znajomymi po lanie i sypie bekowe teksty.
-
http://www.youtube.com/watch?v=QmnwllIIWos
-
nie rozumiesz, opcje tuningu i w ogole cale ten minisandboxik w sandboxie to znany juz patent z VC. po prostu mialbys miejscowke jakas, skad byloby kilka misji, jakies stale interakcje itd. no tylko ze niektorym nadal tuning sie kojarzy z wiejskimi szpachlami. komentarz zbedny. a respekt? imho to jaka jezdzisz aktualnie fura powinno ci dawac jakis tam maly procent do calosci osiagnietego progressu. tak jak to bylo w nfs:u1. kradzione fury powinny byc STALE poszukiwane, wiec wlasnie posiadanie jednej, stalej bryki mialoby wtedy sens. misje z przejeciem transportu importowanych furek to tez fajna opcja. czy dla kogos Sultan RS byl wiesniackim wozem? to tylko tuningowana impreza a dawalo mase frajdy jezdzic unikatowym wozkiem.
-
mi osobiscie przypasiloby skillowanie broni czy nawet fur ('la rdr- im dluzej jezdzisz tym lepsze efekty). przypuscmy ze zbieralibysmy fury do garazu, moze jakas placowka rodem z VC wlasnie, misje dla garazu, kradniecie, odpicowywanie, montowanie bomb itd. tutaj przydalby sie jakis rozbudowany system tuningu jednak. skoro przez wiekszosc czasu jezdzimy po miescie, to dlaczego nie moze to sprawiac max frajdy? mielibysmy swoja maszyne, ktora moznaby sie wlasnie poscigac w jakichs nocnych wyscigach ( szacunek za bujanie sie za(pipi)ista bryka. zwiazana z tym fabularnie jakas tam nitka, wojny gangow). wystarczy zaimplementowac rozwiazanie z nfs: undercover i bajera- bujanie sie wyjatkowa maszyna w calej grze. w koncu by to mialo jakis sens : D . no i wlasnie chodzi o taki sandbox z prawdziwego zdarzenia. piaskownica pelna wysokiej jakosci gameplayu. duzo rzeczy do roboty, duzo paskow, wykresow, expowania (ale nie kokszenia jak w Dead Rising). no i dowolnego w czasie dolaczania sie do kogos i coopowanie. swietne byloby rozwiazanie ze wlasnie gta nie byloby podzielone na TRYB singiel i OSOBNY tryb multi, tylko zeby one sie dzialy w jednej rzeczywistosci. Fajnie jest komus popomagac, w free roamie sie razem pobujac brykami itd. tak jak prawdziwa zabawa w piaskownicy- dajace fun a nie frustracje z ciaglego giniecia - to wlasnie byloby mocna wada takiego rozwiazania, ale umowmy sie, ze nie to jest wazne. pomimo ze tu utrudniloby rozgrywke (albo chociaz ja skomplikowalo do grania tylko z kumplami) to i tak znaczylo niewiele wobec funu jaki dawaloby takie uniwersalne gta dla 2 ziomkow (pewnie nie raz zdarzylo wam sie z kims coopowac we free roamie w rdr- fajne uczucie jest grac z kims kto chce sie bawic, zajmowac sie interakcja itd). takie rozwiazanie bardzo by spajalo gracza z wlasna postacia, takie shenmue. moge sie zgodzic na charakter, ktory ta gra miala od poczatku- glupawkowy, ale niech stara sie chociaz byc powazna a nie glupio kolorowa i durna. no i nadal kontynuowanie trendu z rdr- interakcja, interakcja i jeszcze raz interakcja. coopowe napady na sklepy w skarpetach na glowie az prosza sie o swoje 5 minut
-
teoretycznie moze SA bylo wlasnie eksperymentem. gta sie zmienia, ale widzimy takze ze kazda nastepna jest ulepszana. swiadomie oczekujemy czasow z lepsza, fotorealistyczna grafika. co wtedy? gta moze byc nadal "pamperkowa" gierka, albo powazna technicznie gra, prawdziwym symulatorem.
-
przeciez to tez sa wobble ino tak przesterowane ze nie wydaja zadnych niskich tonow.
-
jakis ? no i czy jest jakas plyta w ciezkich klimatach jak np. Nymphomatriarch ? blood on the rope ostro mi wykrecil banie, mocny psychodeliczny darkside.
-
najlepiej, jakby to wyszlo na wakacje, wtedy by pokosilo rowno cala konkurencje.
-
ja sie przeogromnie jaram misjami typowo gangsterskimi. nie znaczy to ze nie lubie tych smiesznych, wrecz glupawych, ale to co spowodowalo u mnie opad szczeki do sasiada, to misja na bank. wszyscy co grali wiedza jak ta misja wyglada, nie wierze ze moze ona wypasc z glowy. jedyne co mnie w tej odslonie boli, to epizod Johnny'ego, ktory okazal sie ci.pa. spodziewalem sie srogiego klimatu upodlenia, rzygania i sikania w gacie po strzale hery itd. Juz pierwsze artworki przedstawialy Klebitza, jako skur.wesyna z dziala na szyi i kawalku twarzy (max kozak) ale jednak okazal sie byc "tym dobrym", a szkoda, bo wolalbym jakby okazal sie ostatnim gnojem, zdradzil caly swoj gang i zyl zaszczuty do konca jak szczur.
-
dodalbym mnostwom interakcji we free roamingu i jakos upchnietych w etapach "dojazdowych" w misjach - jak w rdr.
-
spokojnie, tu sie rozmawia, to miejsca do lania wody a nie tresciwego prezentowania swoich jedynie slusznych racji.
-
w pierwszym poscie powiedziales ze na najwyzszym, a wiec chodzilo ci o produkt idealny. poza tym wlasnie sprecyzuj atrybuty gry. czy gameplay nie powinien byc rozbity na sterowanie, fabule, scenariusz (zawartosc gry: skrypty, arsenal)? jesli tak, to szukamy gry utopijnej. niemozliwej do zrealizowania. np. o gta z samochodami z gt5 w wersji premium i adekwatnym settingiem/modelami ludzi. wiadomo jednak ze niektore gry staraja sie do takiego poziomu dobic. mam nadzieje ze takich gier jeszcze pare powstanie, zeby standard pekatego gameplayu rodem z MMO czy ogromnego sandboxu rdr stal sie niejako wyznacznikiem jakosci. fakt ze mozna mowic o idealnym produkcie jako godzinnej zabawce, jak w terazniejszych sieciowych fpsach, ale to juz jest ta sciezka, ktora jest bliska wyidealizowaniu, natomiast potezny singleplayer zawsze bedzie sie odznaczal jakimis cieciami techniczynymi. o tym traktuje niejako moj topic "czego ci brakuje w grze x.." a wiec debacie o "sklejeniu" najbardziej satysfakcjonujacego nowego IP/sequela
-
wiadomo ze fajnie jest dostac wypucowany produkt, ale taki kosztuje, co jak wiemy nie jest zaleta dla wydawcy. dla antyprzykladu wlasnie mozna dac shadow of the collossus, ktory pomimo ze grafika dzisiaj nie grzeszy, to nadal jedna z najciekawszych produkcji tej branzy. bardzo duzo oldschoolowych gier daje niektorym ludziom wiecej frajdy niz 3B kotlety. wlasciwie, to bardzo malo wyszlo takich gier o jakich sam psyko mowisz, bo rozumiem ze masz na mysli np. girsy, ktore maja dobra grafike, fajny gameplay, dogodne sterowanie i muzyke (choc tej nie pamietam zbytnio). ja od siebie dodam, ze juz teraz chcialbym do takich gier dodac nadchodzacego Deus Ex'a. i wszystko cacy, tylko ze takie gry raczej nie beda standardem na next genach, bo wydawcy by splajtowali, raczej dalej bedzie protekcyjna polityka zaplecza kotletow i powycinanych patentow, zeby bylo na czym zbudowac sukces kolejnej czesci.
-
slupek, - sredniowieczne gta to przeciez ac hehe a tak na powaznie, to trudno mi myslec jednak o jakims innowacyjnym pomysle na setting oprocz tego wczesnego futuryzmu. moze paryz? klimaty francuskie jakos sie nie przejawialy, w porownaniu do europy wschodniej. meksyk imho jest nudny. chinsko/jap- mi pasuje ale wy wam sie nie podoba moze jakies sniezne klimaty? kanada? alaska/syberia? anglia pomimo tego swojego hmmmm "chamskiego" feelingu moglaby podpasic, cos 'la Snatch/Przekret rosja- weksplatowane w 4 hmm w sumie fajne by bylo na bliskim wschodzie, np. w izraelu, czy np. kazachstanie albo spowitym wojna domowa afrykanskim panstewku, ale to tematy raczej tabu dla gier video (vide moh, re5) na serio, nie wiem czy da sie tu cos porzadnego wymyslec jeszcze. klimaty piratow etc juz jednak nie za bardzo wjezdzaja. a no i dobrze jakby nieco poprawili jezdzenie samochodem, bo mimo ze daje frajde, to jednak nie czuc pedu samochodu, ktoru jak sie okazuje, po pagorku leci dobre 2x dalej niz na to by wskazywal ped auta.
-
Trylogia Ciagu. wlasnie ukonczylem Mona Liza Turbo (Mona Lisa Overdrive, William Gibson 1988)- zakonczenie godne trylogii, choc mimo ze klimatem nie dosiega Neuromancera, to i tak jest to swietna ksiazka. Graf Zero (Count Zero) tez byl spoko nie pozostaje mi nic innego jak w koncu chwycic na kurzace sie Wirtualne Swiatla (Trylogia Mostu)