-
Postów
4 395 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Najtmer
-
no, i w taki sposob mozemy dyskutowac o kanapce Drwal marki mcDonalds. edit: nie? tez dobrze. ale bym zjadl teraz dobrego burgera, takiego prawdziwego, z dobrego miesa, w dobrej bulce, dla prawdziwych znawcow tego co dobre, dla tych ktorzy maja w sobie prawdziwe wartosci patriotyczne i znaja sie na grach, a nie drwala. fatbobiku, przyjde po ciebie w sobote!
-
bo co roku ty sie podniecasz ta sama bulka.
-
Polski rap ktory starzeje sie najszybciej
Najtmer odpowiedział(a) na michal temat w HHC - HaIPe HaOPe Crew
mialem okazje oswietlac ich koncert - oprocz P83 nie spotkalem w swojej karierze rownie wymagajacych raperow co do rider'a. pan piernikowski i 1988 to Artysci, z bardzo precyzyjną wizja ktora chca sie podzielic, nie bawia ich polsrodki, nie odpie.rdalaja jakichs spontanicznych pomyslow godzine przed koncertem jak zabson ("pomyslalem ze wezmiemy lampy UV zeby moje utlenione warkoczyki wygladaly mrocznie" kiedys mi powiedzial, to z kumplem od naglosnienia tego koncertu po prostu parksnelismy mu w twarz smiechem), a tak poza tym to byli bardzo spoko, docenili fakt ze zawziecie walczylismy z setupem i koncert sie oponizil ale zagrali go i musze przyznac ze moze w sferze muzycznej to sa kozakami. Piernikowski moze i ma ten specyficzny blokowiskowy glos, ale to czesc jego kreacji, braku oryginalnosci zarzucic nie mozna tutaj w sferze koncepcyjnej, chocn nie moge tez powiedziec bym sie tym specjalnie mocno jaral. da sie to na pewno jakos ugryzc i docenic za forwardthinking. -
2700kcal to chyba sie ma w wydychanym powietrzu po drwalu
-
Ale dlaczego uwazasz ciagle ze we wszystkich tkwi problem a akurat nie w tobie? Sporo w tobie egocentryzmu i frustracji. Skads sie wziela w tobie ta maniera pisania pretensjonalnych postow w ktorych nie potrafisz ujrzec innej perspektywy poza swoja? I co z tymi browarami za 1,49?
-
Ale w tum temacie 99% postow jest o dolanie. A sam topic nosi nazwe "fast food" a nie "mcdonalds". Napiszesz 2 posty o czyms innym to zaraz idzie blitzkontra od roziego ze jakies (pipi) znowu na wyprzedazy. A btw, chcialbym wrocic tylko do tego co zostalo odpisane krupkowi: czym sie rozni podjara piwem od podjary burgerem, ze podwojne standardy nie sa tutaj niczym zlym?
-
dokladnie, to ze jest tani to jest jakis ultra cebulowy argument. w jego cenie kupisz 3-4 hotdogi z zabki i tez sie najesz. nie mniej zdrowy posilek niz mcdolanowe 'jedzenie' z probowki. 'bardziej wypelniony smakiem wolowiny' szkoda ze nie wypelniony wolowina. w ogole zydzenie kilku zlotych i forsowanie takiej 'ekonomicznej opcji' to chyba tylko jakis argument kogos, kto tam wpie.rdala codziennie i dolozenie 6-7 do kanapki codziennie w skali miesiaca pusciloby go z torbami. no wiec rozi: wpierdalasz tam codziennie czy jestes po prostu zakladnikiem mcdonalds z syndromem sztokholmskim?
-
Polski rap ktory starzeje sie najszybciej
Najtmer odpowiedział(a) na michal temat w HHC - HaIPe HaOPe Crew
JWP sie trzyma jak piramidy. a tak reszta tkwi ciagle przy tym samym korycie. hip hop takiego peji to praktycznie ta sama grupa docelowa od poczatku. pomiajajc zuchwale aczkolwiek niesukcesywne abordaze statkow z kucami w postaci collabu ze Sweet Noise to on chyba ciagle nawija do tych samych (doslownie) ludzi w swojej skostnialej formule. oczywiscie jego statek juz powoli tonie, to tez trzeba teraz sie plaszczyc przed young igim. rysiek jest wrecz flagowym i najbardziej dosadnym przykladem tego jak bardzo w polsce hip hop a raczej jego srodowisko nie przyklaskiwalo eksperymentowaniu z forma. do 2010 ci ktorzy to robili byli niestety uznawani za jakichs smieszkow jak L.U.C. Zuchwaly byl pezet, chcacy szarpac za portfele ludzi ktorzy znudzili sie tym hermetycznym i zgnilym smakiem blokowiskowego hip hopu, jedna nieudolnie. calkowity brak wiedzy, checi zglegiania ideologii hip hopu z wysp ktorymi tak 'bardzo sie inspiruje'. nieudany oportunista. nie wyszlo mu z dubstepem, to gada w wywiadzie z rawiczem ze dubstep jest faux paux, to sie teraz wzial za rave'y, ktorych oczywiscie tez nie rozumie, ale ze juz sie znalazly hieny ktore rozszarpaly dziecieca mode na gabbery, to musi obejsc sie fekaliami ktore zostawila ofiara w drodze ucieczki. -
numer ktory na tegorocznym outlooku gnoil kazdy soundsystem codziennie;D
-
w gta online jest passive mode.
-
.
-
no, i z takim motto powinienes popie.rdalac przez swiat, Ronald.
-
noo ale jest to rozwiazanie sieciowe... stad moja watpliwosc.
-
to ja mam teraz pytanie: rozumiem ze bez posiadania abonamentu PSN caly ten coop nie ma miejsca tak?
-
kiepskie sterowanie, slaba kamera i dziwne niepotrzebne mechaniki brzmi jak archaizmy. gdzie sie konczy ciekawy a pomysl a zaczyna ? sluchaj no dobra, tu nie ma co rzezbic, bo dziur w tym wiecej niz sera. rozumiem ze problemem jest dla ciebie np. podejsc do DS jak do kazdej gry od ktorej oczekujesz wyzwania, a niekoniecznie ono oferuje je defaultowo (re). przejscie DS bez levelowania nie bedzie wyzwaniem dla ciebie i nadal bedzie nudne? wiesz co, no w sumie jak tak na to spojrzec, to nie wiem czy twoja odpowiedz cokolwiek tutaj pogodzi. ciezko jest wymagac od gry tego samego czego wymaga sie od gier ktore sa zupelnie inne, stad tez jest ten caly spor i maly niesmak. no ja rozumiem ze gra ci sie nie podoba, ale to zupelnie jakkolwiek obiektywnie o niej nie swiadczy, bo masz mocno subiektywne argumenty. czasem tutaj chodzi o wymiane opinii, a czasami o wspolne ustalenie obiektywnej wartosci danej gry, wiekszosc odebrala twoje posty jako probe jej zanizenia. (np.przez to ze poddales juz samego autora dosyc plytkiej krytyce)
-
no to wedlug takiego toku myslenia to wszystkie gry ktore powstaly do tej pory i ich gameplay odbiega od dzisiejszych standardow sa slabe? co to znaczy kuleje? ma bugi? nie robi sie pif paf? i co to znaczy grac wg ciebie? sterowac czyms? miec wplyw na to co sie dzieje na ekranie? podpada pod to gry tell tale jak i dance dance revolution. podpada rowniez pod to point and click, film interaktywny. parafrazujac ujmujesz sedno gry jako wyzwanie. tyle ze w DS jest ono obecne tak? czy nie? wolisz gry ktore oferuja tylko wyzwanie czasowe? no mozna w sumie to zaakceptowac. jeden woli ogorki, drugi ogrodnika corki, i to jest chyba mocno adekwatne powiedzenie.
-
no ja tez mialem tutaj kolizje z ludzmi ktorzy nie potrafia zrozumiec prostych zdan. chodzi tu chyba tylko o to by nie sprowadzac sedna opinii do "gra jest srednia bo gameplay jest moim zdaniem slaby", bo to bardziej mowi o opiniodawcy niz o danej grze. trzeba sie liczyc ze w dzisiejszych czasach mamy do czynienia z gierkami i grami ktore maja wyzsze aspiracji pomimo koniecznych kompromisow i uproszczen. warto miec to na uwadze by nie szerzyc popytu na te pierwsze. jest ich po prostu za duzo. moze dzieki niemu te drugie mocniej sie wybijaja marketingowo, ale nie zawsze przeklada sie to na support ze strony graczy.
-
no to widzisz, czyli wychodzi na to, ze gracze dziela sie na tych ktorzy gloryfikuja gameplay, i na tych , ktorzy przyjemnosc z gry czerpia juz z samego meta-levelu. po co tutaj teraz starac sie ujmowac gre w pejoratywnym swietle bagatelizujac jej wartosc a graczy szufladkowac jako slepych wyznawcow zoltka? akurat rozumiem na czym polega przyjemnosc z opanowania do perfekcji danej mechaniki, jak i zrozumienia co tworca ma do powiedzenia. to wg mnie definiuje poziom danej osoby identyfikujacej sie jako gracz, a nie ilosc gierek w ktore gra i zapomina po pol roku.
-
w zalewie rzygow od ubisoftu, bezpiecznych rozwiazan, zerowania i ekspolatowania ciagle tych samych rozwiazan ciezko jest bez usmiechu politowania patrzec na skrajnie negatywne opinie o grze ktora z tym walczy i oceniac jej tworce jako uzurpatora boskiego tronu gejmingu. jego gry maja tresci wycelowane w dojrzalego odbiorce. jesli np. nie rozumiesz ze korporacje bedace jego pracodawcami wywieraja na nim wplyw np. w postaci koniecznosci implementacji fanservice to zyjesz niestety w jakims innym wymiarze. nie da sie dzis zrobic gier majac w dupie to co mowi wydawca, a milo jest chociaz zwrocic uwage, ze kojima wcale nie plaszczy sie przed nimi ciagle i stara sie robic cos po swojemu. zawsze lepsze to niz re2remake ktory prezentuje glownie ladny environment... notabene oczywiscie nie bedacy niczym oryginalnym a jedynie otworczym z dobrym skutkiem. lub rdr2 ktorego najwiekszym atutem jest ten bogaty otwarty swiat, ktorego nikomu sie nie chce zwiedzac dluzej niz tego wymaga single player, a w ktorym paradoksalnie nie ma nic do roboty w multiplayerze.
-
a mozesz mi wytlumaczyc dlaczego jak patrze na speedruny z re2 to nie czuje przyjemnosci i frajdy? tylko nie uzywaj argumentu ze "nie grasz, tylko ogladasz" bo chyba ciebie sie on tez tyczy, wiec rozwin problem omijajac ta kwestie, zeby wyszlo ze masz racjonalny powod. co by nie mowic, to grze naleza sie jakiekolwiek kudosy za niesztampowe rozwiazania, za oryginalny design, za rozwijanie mechanik ktore byly zawsze bagatelizowane. to nie jest days gone, ktorym zachwyca sie wredny, a ktore zadowoli tylko milosnika odgrzewanych rozwiazan ktore widzi sie w co drugiej casualowej grze dzisiaj. wypadaloby miec choc odrobine umiejetnosci w odsiewaniu klonow od czegos co jest w jakis sposob ciekawe i swieze dla branzy. dla przypomnienia wspomne tylko ze facet ktorego uwazasz za jakiegos falszywego guru sekty byl niedawno chociazby zaangazowany w P.T. ... ...w ktorym sie tylko chodzilo. demo gry 5/10?
-
przemycanie tradycji XD napuszony patriota rozi broniacy niczym Reytan nazw spiroli zerujacych na naiwnosci. narzedzia do oglupiania ludzi i prania im mozgu z jednoczesnym podcieraniem sobie dupy patriotyzmem. prosciej sie nie da ryc bani polaczkom.
-
o w morde, tego sie nie spodziewalem: po 2 dniach wypuscil kolejne dwa numery za friko, prawdziwe sound system weapons
-
generalnie tak jak w rimejku poprawili niby postac marvina i dali mu wiecej screen timeu, to nie poswiecili mu zadnej cutscenki z przemiany. ot po prostu juz nie jest npc tylko zombie, a zabraklo nawet najbardziej klasycznego ujecia zza plecow i niczym follow up do 1 obrotu glowy o 90 st. mnie koniec koncow ta gra troche rozczarowala pod katem narracji. mapa jest kozacka, ale w designie potworow brakuje czegos, jakiegos takiego prawdziwego wzdrygajacego brudu i gore (birkiny wygladaja nieco plastikowo przez glare (choc glowa G3 robi robote), lickery tez jakby jakies takie mniejsze sa od pierwowzorow przez co wygladaja mniej groznie). Mimo wszystko styl narracji rimejku 1 byl bardziej powazny i o wiele bardziej dawal do myslenia niz rimejk 2. cos tu nie pyklo, zastosowano bardzo duzo uproszczen ktore w obliczu chcacej do uzyskania dramaturgii po prostu nie zadzialaly Osobiscie zabraklo mi wiekszej ilosci wyrezyserowanych starc, np. z pojedynczym lickerem ktory by z przegranych potyczek uciekal i ewoluowal. taki enhancing fabuly oryginalu dodajacy glebii, niczym watek Lisy. zamiast tego naladowali gre bullet sponge'ami ktore trzeba wymijac i gdzies tu troche klimat ucieka. lepiej byloby zmusic do mniejszej ilosci bardziej efektownych i opakowanych fajnymi cutscenkami walk