yy no na chodzeniu.
sytuacja moze sie powtorzyc z MGS V gdzie przed premiera pokazano wlasciwie caly szkielet gameplayu, jak i spora czesc cut scenek, przez co nie bylo zadnego elementu zaskoczenia i odkrywania. az do samej premiery sie ludzilem ze te wielkie, minimalistyczne tereny pustynii beda idealne pod walke zbudowanym wlasnym MG z sahalanthropusem. (przy walce rex vs ray mi szczena opadla, wiec liczylem na cos wiecej)
tutaj pokazano malo, bo byc moze sama gra mimo wszystko jest skromna gameplayowo.
az mam zle przeczucie ze hideo zrobil sony w balona tym jak im pokazal szkice shinkawy, oni zrobili "OOOOOO", pomysleli ze jakas nowa jakosc sie szykuje, jakis dojrzaly mroczny scifi nadchodzi, wladowali wagon hajsu w promocje i odkupili hideo w oczach graczy po mgs v, no i... gdzies zabraklo pomyslow, to trzeba bylo chwycic za aktorow.
no wiem ze to brzmi zle, ale czy nieprawdopodobnie? z reszta fuck it, mgs2 w serduszku, i to nie za gameplay, a za klimat.