Najtmer

code veronica fabularnie jest, przyzwoicie mowiac, slaba. fajna druga miejscowka, pukawki, drobne zmiany w mechanice, ale tej czesci przydalby sie retusz scenariusza a nie grafiki. tylko RE3RE, a 8 dziejaca sie pomiedzy 1 i 2. generalnie dobrze gdyby skupili sie na raccoon city, bo tam sporo tam potencjalu jeszcze. kiedys byl concept na RE z opanowanym przez T lasem. ale to by dobrze siadlo tak se pomysle o rimejku CV i Stevie z rolada na glowie z ktorym mogliby utozsamiac sie czternastoletni fani SB Mafii.

obczajam go od ktoregos agdq. on, + carcinogen to chyba dwoch najwiekszych kotow ktorych fajnie sie oglada w tej serii.

less-known fact: kazdego residenta mozna przejsc z samym nozem. bawkbasoup! <3 kocham goscia

ciekawe ile potrwa opublikowanie w sieci Only Knife Run'u. wiekszym kozackiem w tej serii nie idzie byc.

no no, juz sie uspokujcie z tymi potencjalami na rimejk. jedna gra wystarczy, niech zaczna tworzyc ip ktore beda na tyle silne zeby je rozwijac, a nei ciagle lepia jakies pizdowate gierki na 1, gora 2 czesci, gdzie w drgiej jest tylko wiecej tego samego, lub odgrzewaja stare marki.

a nie latwiej po prostu sprzedac stuna i ominac?

ciekawe dlaczego sie znalazl w grze ten model. w tym czasie redfield powinien, wg kanonu, infiltrowac umbrelle w europie, a poki co widze ze remake sie mocno trzyma pierwowzoru. nie tyle zastanawia mnie jego obecnosc, co mundur. bezmyslny fan-service?

czekam na wyjscie z lawy ...

przewrotne myslenie, zgodze sie.

mi tez szlo czalkiem dobrze. zatrzymalem sie przed inwalida zeby odpalic dodatek no i.... kiedys wroce xd to nie jest gra z typu "raz na milion sie uda". wiadomo ze glownym aspektem jest wielokrotne powtarzanie, jednak w podstawce poziom trudnosci wyhamowuje, tym bardziej jak sie zaczyna ogarniac jak dzialaja staty. dodatek wrzuca na gleboka wode serwujac bardzo zwinnych, odradzajacych sie mobow i lipe z farmieniem fiolek i kulek. i tez nie hiperbolizujcie: logarius jest do rozwalenia na first try za pierwszym przejsciem gry. najwiecej razy to chyba kazdy padl na lowcy z cainhurst, tyle ze jak sie juz znajdzie na niego patent, to tez jest banalny.

a ok.

"zadbal o ten szczegol" zrobienie slepego moba brzmi jak jakies osiagniecie w dorobku capcomu.

cma byla wizytowka laboratorium, nie rozumiem jak mogli ja wyciac... to samo pajaki, tyle jest ohydnych, piwnicznych pajakowatych, gorszych niz zwykle tarantule (kątnik domowy pozdrawia wasza arachnofobie), a tu znowu taki fakap.

1h 39min. tryb hardcore bez odseparowanych boxow? dobre sobie.

2/3 - 2/2 widze ze jednak udalo sie community przeforsowac polepszenie jakosci zabawy. milo. ale i tak to online jest juz martwe i sie nie pozbiera.

EVA <3 <3 <3

Claire A, Leon B. nie moge sie doczekac holowania (pipi)ego marynarzyka.

no zeby w korytarzyku nie bylo 60 klatek na sekunde, to ja nie wiem po chu.j w ogole kupowac konsole. jak zwykle masterace samo sobie zmoduje gre tak jak to powinno wygladac, a nie tak jak sa to w stanie uciagnac uposledzone tostery.

ale bzdury jak na rok wydania kazdej czesci, wizualnie zawsze byla topka. jak na lata 98, to dwojka byla wykozaczona, pomijajac art style, to prerenderowane tla wyroznialy te gre na tle reszty klockow duplo. remake jedynki jest najladniej wygladajacym survival horrorem do dzisiaj. czworka wyciskala z ps2 ostatnie soki. code veronica tak samo- skok jakosciowy, na te sama konsole wyszlo zombie revenge, ktore wyglada jak z tanich automatow. 5 na premiere urywala. 6 najbrzydsza tez nie byla, ale tutaj juz rozwoj technologii wyhamowal. 7 to najladniejszy survival horror na vr. w tej serii liczyl sie wpierw klimat (pierwsze czesci) i gameplay (4-7), ale grafika zawsze wyciskala pot z konsol. maja jedynie szanse odkupic winy art stylem.

znowu ten stulejarski voip. az sie koperta z waglikiem sama w kieszeni otwiera. i jak zwykle (pipi)e mydlenie oczu grafika, ktorej nie bedzie w finalnej wersji. ciekawe ktory host udzwignie ten sylwester.

a jaka to jest "tego typu rozgrywka"? klon 1-1? no jak tego sie spodziewasz, no to mozemy ci przyznac racje i uznac ze masz bardzo blyskotliwe przeczucia.

mowienie ze sekiro jest "super nowoscia" w warsztacie FS brzmi conajmniej zabawnie. te gry maja wygladac nieco podobnie, jednak roznic sie znaczacymi szczegolami. w soulsach kwintesencjonalne byly rolki i tarcza, w bloodbornie rolki i parowanie, w sekiro znowoz pewnie rolki i 'przebicie' ofensywy przeciwnika i skok. wszedzie itemy podreczne tez sa kluczowe. klucz ich gier jest bardzo uniwersalny i to sie sprawdza. tu nie ma co wprowadzac rewolucji, dbac jedynie o ewolucje. kolejna wspolna cecha jest posepny klimat. nie mowie ze bb moglby zostac gdzies w uniwersum soulsow zaimplementowany, ale gdyby FS tak zasugerowalo, to bym sie z tym kulal. Sekiro akurat moze kreowac wlasna mitologie, ale aztecki powrot do tematow great ones, uznalbym za conajmniej logiczny, spojny, i wlasciwy.

no jak wolisz sound design z blockbusterow, to milo, fajnie ze na rimejk dwojki czekaja rowniez fani operation raccoon city.