Skocz do zawartości

Najtmer

Użytkownicy
  • Postów

    4 395
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Najtmer

  1. wracajac do remakeu, kolejny suchar wylapany, ktorego nie poprawia. mr X dostaje na kask granat zapalajacy i granat z kwasem, a mimo to, jego plaszczyk bez skazy. czepiam sie, ale mamy juz 2018, zrobienie kilku wariantow jednego modelu chyba nie jest jakies szczegolnie trudne...
  2. tesknie za teledyskami w stylu breathe. piekny brud, prosto, bez fabuly a jednak mocno w punkcik
  3. no klimacik byl, nie da sie zaprzeczyc. gdyby nie bylo moldow, to bylby to symulator chodzenia, a oni sami w sobie sa calkowicie nijacy. kurde, po P.T. ciezko mi sie jarac prostymi horrorami
  4. Najtmer

    Devil May Cry 5

    problem w tym ze teraz wydaje sie gre tak, by podkrecac mikrotransakcje juz po goracym okresie recenzyjnym. kuriozalnie ci co ograja gre dayone i sprzedadza, wyjda na tym lepiej niz ktos, kto kupi gre po miesiacu. absurd. btw, czy wywijajac tym nunchackiem on naprawde robi "ho wo waaaa" jak jakis ryzojad z filmow klasy B?
  5. co jes? skad ta negatywna opinia? czemu ci sie nie chce grac? tyle razem gralismy. czyzby rockstar do ruchania zamiast wazeliny uzylo sosu jalapeno?
  6. bluber juz pewnie gdzies to zapisal na jakims zewnetrznym dysku twardym i zamrozil.
  7. 3 typy przeciwnikow(zwykle, pelzajace i grubasy) + szefiki to troche malo... o czyms zapomnialem? a, o owadach... hehehehehehehe
  8. podszedl ci ten nowy koncept mental bio-weapon? naciagane to mocno, nawet jak na residenty imho. blotniaki mega bez polotu.
  9. bo byla tym samym co czworka - shooterem z fabula napisana tylko po to zeby jakas byla i zeby sie moglo sprzedac. popluczyny. czworka taka genialna, ze nawet nie mieli czego kontynuowac (oooo, "zamknieta historia" XD). muzycznie skonczylo sie na Code Veronice.
  10. Umbrelli tam w ogole nie bylo. fabula w tej grze nie istnieje, klimat po wyjsciu z wioski tez jakby poszedl po fajki i nie wrocil. tylko LEON jest spoiwem z seria. z reszta to gra typowo wycelowana 12+. 2 i 3 natomiast, to mistrzowski klimat. czesto sie wrecz mowi ze glownym bohaterem tej serii bylo zawsze Raccoon City a nie jakies wiejskie tereny pod Zawierciem.
  11. Najtmer

    Bloodborne

    pierwszy raz przechodze BB sam (wczesniej z uwagi na kumpla z australii przeszedlem go na spole, gdzie on zarznal kazdego bossa). Blood-starved beast padl za trzecim razem ale za brak jakiejkolwiek pauzy w offline to powinni umierac na raka... :| nie ma to jak przez takie (pipi) wpasc do yhargul.
  12. Najtmer

    Hitman 2

    jesli nie rajcuje cie wcielic sie w role zawodowego mordercy, to poza tym jest to solidna technicznie gra z doskonalym replayability. no i ma strasznie fajny klimat, ale to wszystkie hitmany mialy to cos.
  13. a ty w ile czesci grales i od ktorych zaczales?
  14. no nikt ale to jest jego prywatne zdanie.
  15. coz no, opinia to opinia, nie badzmy rozim. ok.
  16. za pol roku pewnie lepiej to bedzie smigac, pograj w cos innego.
  17. to miejmy to juz za soba, ja zaczne: lickery w oryginale wygladaly, brzmialy i zachowywaly sie w chvj lepiej.
  18. @_Be_ - od ktorego residenta w takim razie zaczales? i jakie ograles?
  19. fajnie nakresliles granice miedzy graczami, taki podzial na tych ktorzy ogarniaja bardzo skomplikowane sterowanie czolgiem, i na tych, za ktorych kolorowe gry przechodza sie same.
  20. no wlasnie, gdyby nie to, to oba butterfly'e bylyby sztosem. szczegolnie sequel jest bardzo niepokojacy.
  21. jak na western, to sporo tu okultyzmu. znalezienie w gorach szkatulki z trapezohedronem po wpatrywaniu sie w ktorego moznaby uslyszec cos dziwnego, nie jest mniej subtelne niz just sayin, ta gra oprocz bycia ladnie wygladajaca ma w sobie fajna rzecz - dziala na wyobraznie. no i jest na moim
  22. Najtmer

    Anime godne polecania

    no i lykniete. fajny thrillerek
  23. tego trupokopa? nie wydaje sie wam kuriozalne jak bardzo lovecraftowy wajb bije z tej i poprzedniej czesci a mimo to nie ma zadnego konkretnego nawiazania? wejde na grzaski grunt no ale (pipi). w GTA V oprocz ufo nie bylo zbyt wielu rzeczy paranormal, az w koncu wprowadzili jedzenie halucynogennych kaktusow, dzieki ktorym sie przenosiles w cialo zwierzakow. w obliczu calego klimatu jakie panuje na ulicach tej serii, ogromnego laboratorium Humane Labs cos takiego brzmi po prostu jak slaby pomysl sprzataczki. Tutaj spotykamy indianow a mimo to pejotli nie ma. mimo iz idzie sie zatruc niektorymi roslinami i sa ukazane proste tego efekty, to calkowicie odcieli sie od tego istotnego elementu kultury indianskiej. cale undead nightmare w zasadzie moznaby w to wplesc, tak samo jak juz ciezsze motywe kosmiczne.
  24. szczerze liczylem ze beda jakies nawiazania do Lovecrafta, stare miasto rybackie jak Innsmouth albo Providence, dziwne statuetki gdzies u sklepikarzy chociaz. fajne easter eggi na wyciagnieciu reki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...