no dokladnie to jest glowny problem art designu 'cyberpunkowych' gier.
istota jest zeby widoczny byl postep technologii, z jednoczesnym respektowaniem minionych epok. brak budynkow z cegiel, cerkwi, kosciolow, katedr, meczetow, no wszystkiego czym zyla ludzkosc w poprzednim wieku. bez tego miasto nie ma historii, jest jak las vegas zbudowane na srodku pustyni tylko po to by spelnialo jakas podstawowa forme.
wszystko takie z plastiku, high endowe, scieki highendowe, kartony z zulami high endowe, psie go.wno tez jakies high endowe, jakby bez podszucia ewolucja a jedynie sterylna mysl przyszlosci. to samo tyczy sie np. zaprezentowanych pukawek, ktore wygladaja bardziej jak zabawki ze star wars a nie prawdziwe narzedzia. malo tutaj ekonomicznej mysli, minimalizmu w designie, ktory to bardzo definiuje mysl nowoczesna, brakuje nawiazan do minionych epok, takich wiecie, szczegolow, artefaktow jak stare blokowiska z poczatku wieku.
i o tym mowilem piszac ze to gitsa w ogole nie przypomina. japonczycy mieli to mocno na wzgledzie, zeby ich swiat nie byl z dupy zbyt nowoczesny. zalane muzeum to wrecz moment esencjonalny dla ich wizji. tutaj troche tego brakuje. Deus Ex: HR cierpial na to samo, choc probowal sie ratowac jakims takim barokowym zacieciem, ale ostatecznie efekt byl zbyt plastikowy.