-
Postów
4 395 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Najtmer
-
to ty jestes pierwszym do lizania wulkanu big bossa, wiec o podniecie raczej sie nie wypowiadaj. ze fabula bedzie dobra to wiadomo, ale jesli sie ma te 20 lat co ty, to rzeczywiscie rzeczy typu S3 moga byc za trudne do zrozumienia i mozna sie bac o fabule. nie martw sie masakratos2, jakos to bedzie
-
eeee, fabula najslabszy element gry? co (pipi)a? big boss zmieniajacy sie w skullface'a jest slabe? czy to, ze znowu nie podali wszystkiego na tacy jak w przedszkolu?
-
:empathy3: hmmm, za bardzo dramatyzujecie. wedlug mnie zabieg z powtarzaniem misji jest dobry. a to dlatego ze MGS moze stac sie gierka "na pol godzinki wolnego czasu". od tak, zeby sie pobawic nowymi zabawkami dla zabicia czasu. cos jak rozjezdzanie ludzi w GTA. nie musisz juz sie przykuwac na pare godzin by cos wymiernego miec z gry. a tak, czysta nieskrepowana zabawa na pare minut i gmp ktore wpada i ma to wplyw na rozwoj nowego arsenalu. imho to dobra zagrywka. misji fabularnych pewnie bedzie z 20, wiec zrobienie ich po sznurku nie bedzie takie trudne i nic sie nie bedzie rozmywalo, wazne zeby nie cebulic "musze przejsc zeby sprzedac", bo to rzeczywiscie jest frajerskie rozwiazanie. nie po to sie czekalo tyle lat, zeby potraktowac ostatnia gre hideo z tej serii jak jakies obesrane kolodjutim czy kredki asasyna.
-
nie ma sie czym przejmowac. wystarczy nie pojmowac tego jako elementy calosci, tak jak mgr:r ktory niby jest kanoniczny, a tak naprawde nie ma nic wspolnego z saga.
-
, ty, faktycznie. obstawiam ze Mantis dziala na zlecenie Zero, juz w szpitalu chcial go dopasc.
-
Przypal to byl w MGS2 jak Snake za Rayem wskoczyl do wody i sie utopil [emoji33][emoji23] blagam cie, przestan uzywac tych chvjowych emotek. ekansik: moim zdaniem skullface zlapal bigbossa i zrobil mu pranie mozgu, przez co snake widzi go jako kompana, podziela poglady. "they made me speak their words". jako ze wedlug kanonu big boss staje sie zly, na to by wychodzilo. tylko w takim razie kim jest Skullface? zarathustra: imho to pewne ze ktorys z trybow, byc moze juz platny zakladac bedzie budowe metal geara w FOB i jakies walki w afganistanie typu 3 x 3. Metal Gear musi byc sterowalny, skoro to ostatnia czesc. kojima zrobil za duzo smaku walka rex/ray i zoe.
-
wezcie sobie skarpetki bezuciskowe zdrowe zalozcie, bo za chwile powybuchacie od tego cisnienia. bedzie co bedzie, nie ma sensu robic teraz dramatow, bo cos tam. nawet jesli sie ukrywali jak szczury z jakimis platnosciami, to koniec koncow zjedza wlasny ogon i gracze pokaza jednego wielkiego planetarnego fallusa. cieszmy sie ze zostalo juz niewyobrazalnie malo czasu. a najlepiej to jesli macie pisac ze sie spusciliscie z podniety to hmmm, idzcie na spacer lub ustawcie sie z dziewczyna, bo potem nie bedzie na to czasu.
-
typie, nie siej fermentu. powiedzieli oficjalnie, podczas gameplayu pokazujacego alternatywne sposoby przejscia misji, ze mikrotranzakcje nie beda odblokowywaly unikalnych bajerow, tylko skroca czas potrzebny na odblokowanie tego, co mozna odblokowac bez hajsu.
-
mi akurat Plant za(pipi)iscie podpasowal wizualnie. zauwaz ze w samym cyberpunku jako tako rzadko wystepuje dzien i cieple kolory. plant jest przeciwienstwem shadow moses. ladne struktury hexagonalne, pomosty, ladowisko itd. mi to bardzo podeszlo wizualnie, stad tez ciesze sie ze MOther Base w V mozna pomalowac, i pewnie bedzie to kolor pomaranczowy, z jakimis elementami szarymi.
-
jasne ze nie wszystko, choc mi osobiscie podoba sie koncepcja jedynki, gdzie Mantis byl telepata, medium i psychokineta- jest takim wybrykiem paranaukowym. Vulcan to szaman- odniesienie do glebokich korzeni ludzkosci, jednoczenia sie duchem z natura, wiec hmmm, lubie takie tematy, przelykam. reszta to raczej zwykli zolnierze. i jest git. w dwojce juz troche przegieli z The Fortune, ktorej moce w sumie lataja mi kolo ptaka, wiadomo ze zbyt banalnie je wytlumaczyli (no wlasnie, wytlumaczyli, w mgs3 nie tlumaczyli dlaczego Cobra Unit ma takie umiejetnosci, gracz sam musial sobie odpowiedziec, jak my teraz). Gdyby zostawic sekret jej pola silowego i troche pojsc w inna strone z dizajnem, wyszla by fajna postac. Vamp to wiadomo ze dziwny typ, przesodzone sklonnosci sado maso, tanczy po poreczach itd. moim zdaniem zbedny gosc. Fatman? hmmm, nie, bez opinii nt. Fatmana, szkoda czasu. W ogole walki w dwojce byly jakies takie bez pomyslu. niby sie roznily, raz wymiana ognia, raz omijanie strzalow, berek i wrzucanie granatow do wody, ale cos tutak nie gra. zgodze sie ze 3 pod katem mechaniki byla najciekawsza, ale nie moge uznac ze Cobra Unit jest bez wad. za to FoxHound jest w moim uznaniu i tyle. jedynke >>>>>>>> trojka pod katem atmosfery. dwojka sie nieco zblizyla do jedynki, ale to dlatego ze miala ten feeling cyberpunkowy, w ktorym klimat byl nieco schizofreniczny, przy tym bardzo nowoczesny, ale bez przesady. pod katem settingu to dwojka przebija trojke, ale co kto lubi. Natomiast jesli chodzi o moj wczesniejszy post o BB, ktory wywolal u niektorych bol dupy, no to naprostuje ze po prostu podoba mi sie stylistyka przyszlosci, ktora prezentuje Shinkawa dizajnem Bestii. 100 razy bardziej niz stylistyka np. Deus Exa i tamtejszych maszyn. No a ze z Bestii wychodza ladne dupeczki, to mimo iz to proste i prymitywne, to sa one po prostu ladne, szczegolnie Laughing Octopus. Fakt ze nie maja glebokich historii raczej malo tu wnosi, bo The Pain, Fury, Fear, czy End tez nie byli jacys solidnie nakresleni, po prostu kazdy byl na tyle inny wizualnie, ze graczej lepiej ich zapamietali niz BB Unit. No a mnie wlasnie podoba sie BB unit tez za nawiazania do bossow z 1. Jasne ze walki moglyby byc lepsze, ale musze przyznac, ze walka z Crying Wolfem to jednak arcydzielo jesli chodzi o atmosfere. na koniec dodam ze wszelkie posty bansaia czy pawciokratora 'la "tylko mgs3" nieco zlewam, poniewaz nie tlumacza oni nic, i zaslaniaja sie wizerunkiem macho Big Bossa. a to dla mnie troche za plytkie. aa, dodam bo Bansai pisze po co jakies backstory dla BB - otoz nie po to by poznac przeciwnika, ale zby podkreslic, jaki stal sie swiat w przyszlosci, opetany przez wojny i szalenstwo, przez bezzalogowe drony (Gekko), lub wlasnie eksperymenty w ktorych zaburzenia psychiczne sa katalizatorem do manipulacji i wykorzystywania na polu walki.
-
tylko tyci gorsza od czworeczki i dzieci juz zagotowane ale serio, niech ktos mi wytlumaczy w czym lepsi sa bossowie w 3 od tych z 4? chodzi mi glownie o the paina i the fury. co oprocz miejscowki tego drugiego jest lepsze od walki z crying wolfem? kumam np. ze taki the fear to za(pipi)iscie przedstawiony mutant rodem z x-menow- taki eksperyment wojskowy, ale tanczacy grubas pain srajacy osami? albo fury, ktory zamienia sie w glowe? dlaczego tak robi, czym to jest wytlumaczone ze przybiera forme latajacej glowy z teletubiesow?
-
Goth Trad gral u nas w piatek zeszly, dane mi bylo oswietlic jego wystep. jakimi sztosami ciskal w parkiet to sie nie da opisac. w dodatku bardzo rozmowny i przyjazny facet.
-
Szkoda, że Konami pogrzebie ten świetny silnik - nie dadzą nikomu innemu licencji na niego, bo Japonia; ani nie wykorzystają go sami w żadnej innej dobrej grze. hehe, a mi sie az sie marzy, zeby zapowiedziany remake RE 2 smigal na lisku.
-
myśle że w ten części i tak poziom trudności będzie całkiem niezły (chyba że sie będzie ostro kombinować) - już GZ na normalu pokazał że zasięg wzroku strażników jest ogromny. hmmm nie do konca. Probujac zgarnac S w misji zabicia Palucha i Oka restartowalem misje dziesiatki razy, przez co wyrobilem sobie szlaki jak robot i naprawde przebiegalem 20 metrow od idacych na mnie zolnierzy, gdzie misja toczy sie w dzien. MGS zawsze sa trudne na poczatku, bo czlowiek nie zna sposobow na oszukiwanie sztucznej inteligencji. w GZ wystarczy sie polozyc przed gosciem na srodku drogi by zdobyc kilka cennych sekund na strzalke w lampe.
-
no to nie uzywaj kamuflazu, tranquilizera, kartonu. ;p w ogole przejdz cala gre jedynie z bazuka, bez killi i alarmow
-
no ale poziom to sobie mozesz podniesc w opcjach, ukrywajac hud, crosshair, bez reflexmode, widzenia przez sciany itd
-
niech ktos ustawi zeby temat stawal sie niewidzialny po 21 do 7 rano, bo znowu kureskiego smaka mi narobiliscie. jesli ktos bedzie w poznaniu przejazdem niech sie porozglada za Food Patrolem. najlepsze burgery jakie jadlem i nikt mi kitu nie wcisnie ze Fat Bob albo Swieta Krowa smaczniejsza, nie wspominajac juz o korpopaszy
-
wormhole byl juz pokazany na gameplayu MGO3. uniwersum MGS jest po prostu dziwne/znieksztalcone. wspolczuje ludziom ktorzy nie pojmuja ze to tylko gra, wymagaja jakichs turbo realisrtycznych wytlumaczen. nie wystarczy oczywiscie ze kojima wymyslil mnostwo ciekawych rzeczy. oczywiscie caly watek Patriotow i Filozofow nagle jakos nie robi wobec faktu ze autor postanowil wybrnac jakkolwiek z licznych kozich rogow jakie sobie zaserwowal piszac tak rozbudowana fabule. no ale dobrze ze takie janusze maja "logicznie wytlumaczone" call of duty i gears of war
-
to chyba screen z zapowiedzianego gameplayu infiltracyjnego MB. mysle ze w ciagu tygodnia-dwoch to sie ukaze.
-
Pan Balkansky, aka Cooh, aka Drum Kid, aka Ivan Shopov. Znany z ciezkiego podejscia do muzyki bassowej zaczal z powodzeniem penetrowac bardziej deepowe obszary dubstepu. jaram sie takim podejsciem. https://soundcloud.com/207-production/207-x-balkansky-blodclot-money-clip
-
w nocyu odpalilem ale bylem zbyt nietrzezwy zeby byc w 100% pewnym. Chyba z tego co zauwazylem to Seria: A jest teraz na bonusie.
-
Panie Japco, cos dla Pana, ale pewnie Pan zna ;> c0r prawda jest taka ze 99,999% wiertel nie ma startu do prawdziwego obrazu dubstepu. po prostu sprobuj znalezc wieksze bangerstwo ktore zmiata ludzi z pod glosnikow i trzaska bebnami po ryjach. P:
-
no jeszcze tauron za 3 tygodnie i UNSOUND z m.in. Surgeonem w pazdzierniku
-
"Seba daj sie rypnac" czy dzisiaj/jutro sa jakies bonusy?
-
Solid Snake to postac ktora ze startu ma byc taka ciezka do polubienia. byl dupkiem dla meryl i otacona, ale to dlatego ze wojna go zmienila. Solid Snake zabijal wielu ludzi, w tym wlasnego ojca i przyjaciela. ma bardzo mroczna przezlosc, nie byl bohaterem na miare big bossa. byl wlasnie tym szarym zolnierzem ktory jedyne co mial robic to zabijac ludzi. fakt iz byl manipulowany nie ujmuje mu niczego, bo mgs to nie jakas historia dla gimbusow o zolnierzu ktory ma w (pipi)e rozkazy przelozonych i mysli ze wie wszystko.