nie ujmujac obecnym redaktorom, ci ktorych juz nie ma, stworzyli to pismo. stworzyli styl. cos na pograniczu zulostwa i kiczu i dzieki temu luznej i swojskiej atmosfery. czuc bylo ze to normalni mlodzi ludzie spedzajacy czasami wolne chwile na graniu przy browarach. Zycze wszystkim, ktorzy sie przez to pismo przewineli zeby zyli spokojnie i dobrze. W trudzie, bo takie jest zycie i rzadko da sie beztrosko, ale z satysfakcja, ze ludzie chocby tacy jak ja zawdzieczaja im kawal swojego dziecinstwa, pasji i pozytywnego nastawienia do zycia.
te czasy nie wroca tak jak nasze czasy dziecinstwa czy pozniejszej mlodosci. Nie zapominajmy ze to dzieki nim istnieje chociazby to forum, ktore mimo wszystko dla wielu okazalo sie tym wlasciwym. Jestesmy lojalni w ramach podziekowan za wlozone serce i pot w prace przy czasopismie.
Chcialbym zeby kazdy poczul ze to co robil nie bylo kolejna zwykla fucha, jak robota przy kebabie, ale tworzeniem historii w polsce, tworzeniem kultury. nie ma dziekowania komus bardziej a komus mniej. kazdy kto byl czescia tego pisma zasluzyl sie tym ze po prostu tam byl. Wy, ktorzy pchacie ten wozek do przodu, wiedzcie, ze robicie kawal niesamowitej roboty.
To nie jest dopraszanie sie o uwage czy poklask za przejaw wielbienia. to po prostu zwykle podziekowania za to ze nie daliscie sie zjesc i nadal jestescie z nami, bo latwo powiedziec ze bez nas nie ma Was, ale to bez Was nie ma nas, i wielu tak to czuje, kiedy dopada sentyment.