Kindery to były pożyteczne z przyjemnym,smakowało mi i miałem ssanie na nie i dawało sporo węgli bez wydymania brzucha(w takiej samej ilości ryżu byłoby dużo błonnika)a z racji intensywnych treningów i tak to spalałem,zresztą już nie wyrabiałem z dostarczaniem kalorii,cały czas żarłem i wkurzało mnie to.Gdyby mnie było stać to dodawałbym więcej czarnego ryżu,bo jest mega zdrowy i super mi smakuje.Co do makaronu i pieczywa to jadam go górna 2 razy w tygodniu dla smaku,właśnie zaraz jadę bo bułki paluchy do lidla,są z pełnej mąki i w płatkach i nasionach,do tego ciasto mokre jak zakalec,uwielbiam takie pieczywo Co do łądunku glikemicznego to jest on ważny ale ważniejszy jest ładunek glikemiczny,czyli nie ile i jak szybko się wchłania tylko ile tego jemy,bo 200 gr winogron złej roboty nie zrobi,ale już ponad 500 gram może