Kabi akurat kurczak z rożna to nie wiem czy można napisać że to zdrowie,tam mało kto wyrzuca skórę a tam głównie i w tłuszczu magazynują się toksyny czy antybiotyki.Co do Karmowskiego to mówi ciekawie ale nie opierałbym na nim swojej wiedzy,zważywszy gdy widzimy co robi z ludźmi w pół roku,ja nic nie mam do kokszenia,to każdego indywidualny wybór,ale jak piszesz szarku o kreatynie,to nie magia jego mistycznej wiedzy tylko ingerencja farmakologiczna.Sprawa kreatyny ma się następująco,tcm to jakbym kreatyna do kwadratu,już sam jabłczan dostarcza energii,w połączeniu z cząsteczką kreatyny jest bardziej energetycznym rodnikiem i lepiej przyswajalnym niż mono(również dzięki temu że jest stabilny w kwaśnym środowisku żołądka).Co do stosowania kreatyny na początku to nie widzę sensu jak pisałem i tak nam idzie,już po pierwszym cyklu wysycamy mięśnie kreatyną,dlatego każdy kto ją stosował wie że nigdy każdy kolejny cykl nie jest tak dobry jak ten pierwszy i także dlatego tcm działa na ludzi,na których mono nie działa ze względy na synergię tych dwóch składników,więc stosując kreatynę od początku nie osiągniemy takiego jej"je.bn.nięcia" jak dołożenie jej po jakimś czasie podczas zastojów.