"Patrzymy na to jak na serwis działający 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Mamy ludzi w Sztokholmie, w Ameryce Północnej i w innych regionach świata, którzy poświęcają temu każdą godzinę każdego dnia. 365 dni w roku. Mamy zespół operacyjny w DICE, który śledzi dane telemetryczne. Jak ludzie grają w naszą produkcję, jak możemy ulepszyć doświadczenie? Czy ludzie maja jakieś problemy? Czy serwery nie działają? Czy działają? Wszystkie tego typu rzeczy."
"Myślę, że sprawiedliwie będzie powiedzieć, że przyglądamy się temu. Jak wszystkie inne firmy szukamy sposobu na zmaksymalizowanie inwestycji i wyciągnięcie z niej jak najwięcej, a także aby więcej osób zagrało w nasz produkt. Może nas to zabrać w różne miejsca, ale na razie jeszcze nie mówimy o tym, gdzie dokładnie."
Co za je.bani hipokryci,zaraz wyjdzie że Bf3 jest bez wad a to gracze nie umieją grać,jeżeli do nowej gry będzie trzeba płacić dodatkowo za online to ja wysiadam z tego pociągu.Nie dość że obecne gry fps są poziomem trudności dla debili,co chwila save-y żebyś czasem się nie zawiesił(przykład MOH:F,jeden zgon i mapa od nowa) to jeszcze wypuszczają wersję beta za pełną kasę i szukają dodatkowego sposobu na wydymanie graczy.