BF3 jest jak mój były szef w robocie,którą kochałem,gdy był rzygać mi się chciało i praca traciła sens,gdy wychodził pracowało mi się genialnie bo lubiłem ta robotę.Tak samo jest z grą,gdy nie ma bugów buduje sobie ona u mnie kredyt zaufania i chce mi się w nią grać,ale potrafi zaraz wku.rwić tak że trzeba wylać żale.Multi o których piszesz walduś miały wyżej opisane przypadłości,ale dopiero po zsumowaniu tych 3 tytułów,mogą się pod względem bugów równać z BF3,do tego takie MW1 i K2 5 miechów po premierze było całkowicie grywalne,co stawia to porównanie w dziwnym świetle,bo już BC2 pokazało że Dice nie umie szybko reagować na błędy.Patrząc wstecz,BC2 był grą bezbłędną w porównaniu do Bf3 Sytuacja,którą opisuje walduś z tym ze tytuły są niedopracowane jest dla mnie nie dopuszczalna i nie ma na nią wytłumaczenia,poza chęcią zarobku i skróceniem testów.