Misja gilotyna przekonała mnie jak debilna jest ta gra na najwyższym poziomie.Zerowa zniszczalność otoczenia,muszę biec na około zamiast przebić się przez szklane drzwi i zajść wroga od tyłu,problemy z hit boxami,cały magazynek dałem w typa a on raźno we mnie nawala,no i debilizm towarzyszy,stoją o metr od wroga,ale nie wychyli się z samochodu i go nie sprzątnie,nie ja muszę się przebić,a mam wrażenie że wszyscy strzelają tylko we mnie,by akcja poszła do przodu.Jeszcze bywa tak,ze jesteśmy już daleko,a debil z drużyny blokuje nam możliwość schowania się przed ostrzałem i giniemy w debilny sposób.Ogólnie singiel jest dla mnie nudny,jak ten z MOH.